Dodany: 09.10.2004 20:51|Autor: Pablo

bez tytułu


"Książka jest bezlitosnym studium ciemnych aspektów męskiej psychiki, męskiej paranoi, emocjonalnej oziębłości, zazdrości seksualnej, rywalizacji zawodowej i niepokojów twórczych.

W mroźny lutowy dzień dwaj starzy przyjaciele spotykają się w tłumie żałobników, by towarzyszyć zmarłej Molly Lane w jej ostatniej drodze. Tuż po pogrzebie zawierają umowę, której następstw żaden z nich nie przewidywał. Obaj dokonają katastrofalnych wyborów, a ich przyjaźń zostanie poddana ciężkiej próbie". [Z materiałów wydawcy]

Autor (za powieść "Amsterdam" otrzymał w 1998 r. Nagrodę Bookera) w charakterystycznym dla siebie stylu buduje napięcie, sprawia, że książkę czyta się lekko i przyjemnie, z wybuchami śmiechu co jakiś czas. McEwan nie byłby sobą, gdyby nie przyprawił swojej powieści grozą ocierającą się o czarny humor. A od pewnego momentu zaczynamy się domyślać, że rozwiązanie wszystkich problemów umęczonych głównych bohaterów nastąpi w Amsterdamie. Czy będzie to po ich myśli? Czy będzie to po naszej myśli?

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6569
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: bogna 23.10.2004 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Książka jest bezlitosnym... | Pablo
To pierwsza książka McEwana którą przeczytałam, a sięgnęłam po nią po przeczytaniu Twojej wypowiedzi.
Biorąc treść książki poważnie, poznajemy głupotę mężczyzn sięgającą szczytów, patrząc na to wszystko z humorem, zastanawiamy się w jak perfidny sposób mężczyzna może przedstawić mężczyzn.Szkoda, że tytuł sugeruje zakończenie. Przeczytałam z uśmiechem na twarzy, ale dobrze, że książka krótka, bo nie przepadam za takim czarnym humorem.
Użytkownik: radekz 05.01.2006 21:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Książka jest bezlitosnym... | Pablo
Może jestem starym cynikiem, ale nie dostrzegłem ani żadnej szczególnej bezlitosności, żadnej specyficznie męskiej paranoi, żadnej grozy, nawet żadnego specjalnego napięcia. Jest za to to prześmieszna satyra, przerysowana tak wyraźnie, że od razu widać, iż nie aspiruje do miana jakiegoś studium ciemnych aspektów psychiki itd. I bardzo dobrze. Bo to ma być, i jest, przede wszystkim zabawne. Gorąco polecam wszystkim miłośnikom brytyjskiego humoru, dla których najlepszą sceną z Hamleta jest (jak dla mnie) dyskusja z grabarzami.
Użytkownik: elew 05.02.2007 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Może jestem starym cyniki... | radekz
Książkę czyta się z zainteresowaniem, podobały mi się częste i dość zaskakujące zmiany w akcji powieści, natomiast nie do końca przypadło mi do gustu zakończenie książki. Właściwie sama nie potrafię powiedzieć dlaczego, być może spodziewałam się czegoś bardziej wysublimowanego niż...?na zakończenie tej naprawdę ciekawej opowiastki.
Szczerze powiedziawszy ja również nie dostrzegam w tej powieści jakichś szczególnie wyolbrzymionych ciemnych aspektów męskiej psychiki. Według mnie ta książka bardziej opowiada o tym jak trudno czasem zachować czystość przyjacielskich relacji w dorosłym życiu i o tym,że nie wszystko jest takie oczywiste jak się z pozoru wydaje. Do minusów książki zaliczyłabym także czasem nudnawe i zbyt długie opisy pracy twórczej jednego z bohaterów. Według mnie zaburzały one trochę dynamiczny rytm całej opowieści i nieco "gryzły się" z ironicznym duchem całej reszty. Mimo to zachęcam, w krótkiej podrózy sprawdziła się idealnie!
Użytkownik: kalka888 01.05.2009 18:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Książka jest bezlitosnym... | Pablo
Jesli ktoś lubi poczucie humoru Davida Lodge'a czy Goeffreya Archera, to z przyjemnością przeczyta również "Amsterdam" McEwana. Akcja powieści, a w zasadzie noweli, dzieje się pod koniec lat 90-tych XX wieku i opowiada o różnego rodzaju relacjach między mężczyznami. Autor pokazuje męską przyjaźń, nienawiść i walkę o pozycję zawodową, które za każdym razem są przepojone duchem rywalizacji. Doskonała lektura na jeden wieczór, ale czy nagrodzenie jej Bookerem było uzasadnione? Chyba nie, zważywszy że jej treść ulatuje z pamięci równie szybko jak się tę powieść czyta.
Użytkownik: reniferze 20.02.2012 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: "Książka jest bezlitosnym... | Pablo
Miła lektura - do przeczytania bez egzystencjalnych bólów, do uśmiechnięcia się i zapomnienia za jakiś czas. Zakończenie troszkę dla mnie za szybkie - ale i tak stawiam czwórkę.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: