Dodany: 16.04.2007 00:03|Autor: bogna

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

KONKURS nr 41 pt."ALKOHOL w LITERATURZE"


Przedstawiam KONKURS nr 41 pt."ALKOHOL w LITERATURZE", który przygotowała Librarianka:


Witam konkursowiczów i zapraszam do mojego pierwszego konkursu. Nie ukrywam, że mam lekką tremę dlatego postanowiłam wychylić mały kieliszek koniaku dla kurażu, niestety raczej takiego młodszego, no powiedzmy trzygwiazdkowego.

Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie namawiam nikogo do picia alkoholu, jeśli już to do delektowania się lekturą dobrej książki, bo jak mówi poetka:

Od whisky iloraz niski.
Od żytniówki dzieci półgłówki.
Od koniaku finał na haku.
Od likieru równyś zeru.
Od burbona straszna śledziona.
Od martini potencja mini.
Od sznapsa wezmą cię za psa.
Od rumu pomruki tłumu.

UWAGA! Termin konkursu został przedłużony do soboty 28 kwietnia 2007 do północy.

Odpowiedzi, podpisane nickiem używanym w BiblioNETce, proszę wysyłać na adres:
[KONKURS ZAKOŃCZONY]



Można zdobyć 50 punktów, po jednym za tytuł utworu i nazwisko autora, przepraszam 52 punkty włączając fragmencik umieszczony powyżej.

Wśród fragmentów przeważają łatwe, które na pewno nie sprawią Wam zbytniego kłopotu. Od razu uprzedzam, że nie wszystkie utwory, z których korzystałam, mam ocenione.

Podpowiedzi lekko zawinięte i obowiązkowo dowcipne, mile widziane.

ZAPRASZAM do ZABAWY!


UWAGA!
Odpowiedzi nie zamieszczamy na Forum!



FRAGMENTY KONKURSOWE:



1.

„Butelkę dżinu wyrwano jej natychmiast, w drzwiach jeszcze, co dziwniejsze przy akompaniamencie dzikich okrzyków: „Wermut! Wermut!”, po czym więcej już jej nie zobaczyła swymi oślepłymi, łzawiącymi od mrozu oczami. Ci barbarzyńcy żłopali dżin szklankami, i to czysty, bez toniku. „Przecież wszystkich zemdli” – wymamrotała C. do M., która w ogóle jej nie słuchała. Z mieszaninią wstrętu i mściwej satysfakcji C. partrzyła, jak ci tubylcy, obywatele pierwszego w świecie socjalistycznego państwa, w jednej chwili pochłonęli ilość alkoholu, która rodzinie prostych angielskich ludzi pracy starczyłaby na miesiąc cowieczornych drinków przed kolacją, po małej szklaneczce, nie więcej napitku niż na palec.
- Przestańcie, skurczybyki, chlać wódkę bez zakąski! – krzyczała pani domu z drugiego końca mieszkania. – Zaraz będzie mięso, idioci. Tylko patrzeć Kosti, on przyniesie. Zaszyta w swoim kącie, C. rozróżniła tylko cztery słowa: „wódka”, „zakąska”, „mięso” i jeszcze jedno, które – jak sądziła – oznaczało „kości” w mięsie. Kto by mógł przypuszczać, że chodziło o imię jej przyszłego męża?”


2.

„Zapukano do drzwi. Weszła panna M. Trzymała w ręku maleńki szklany dzbanuszek, w którym kołatało się na dnie nieco płynu.
- Przyniosłam państwu rum.
- Dziękujemy – rzekłem patrząc ze wzruszeniem na szklany naparstek. – Doprawdy, bardzo to miło z pani strony, ale jakoś sami poradzimy sobie.
- Mój Boże! – zawołała z przerażeniem, ujrzawszy baterię flaszek na stole. – Czy państwo piją tak dużo?
-Tylko jako lekarstwo – odparłem łagodnie, unikając spojrzenia w stronę P. – Przepisane przez doktora. Proszę sobie wyobrazić, droga pani, że cierpię na kurczenie się wątroby. Czy nie zechce pani wypić z nami kieliszeczka?
Otworzyłem flaszkę z portwajnem.
- Za pomyślność pani! Ażeby willa zaroiła się niedługo od gości!
- Dziękuję bardzo! – Panna M. Westchnęła, zrobiła mały dyg łyknęła jak ptaszek. – Przyjemnych wakacji! – Potem uśmiechnęła sie do mnie przebiegle. – Mocny trunek. Ale dobry.”


3.

„Piję za życie niedobre moje,
Za ten rozbity dom,
Za samotność naszą we dwoje
I za pomyślność twą –
Piję za kłamstwa zdradliwych warg,
Za oczu martwy chłód,
Za to, że świat to okrutny targ,
Za to, że nas nie zbawił Bóg.”


4.

„L. wychylił swój kieliszek. Przez chwilę obaj milczeli.
- Jedno tylko muszę ci powiedzieć. Znasz W. – spytał O.
- Nie nie znam. Dlaczego mnie o to pytasz
- Podaj no drugą butelkę – zwrócił się do Tatara, który dolewal wina i dreptał koło nich właśnie wtedy, gdy był najmniej potrzebny. (...)
L. wsparł mocno plecy o krzesło, twarz mu pobladła.
- Radziłbym ci jednak załatwić twoją sprawę jak najprędzej – mówił dalej O. dolewając mu wina.
- Nie dziękuję, więcej pić nie mogę – rzekł L. Odsuwając kieliszek. – Jeszcze się upiję
(...)
Gdy nadszedł Tatar z rachunkiem na dwadzieścia sześć rubli z kopiejkami nie licząc napiwku, L. Którego kiedy indziej, jako mieszkańca wsi, przeraziłaby przypadająca na niego kwota czternastu rubli, teraz nie zwrócił na to uwagi, zapłacił i udał się do domu, aby się przebrać....”


5.

„- To dwa razy warzywka i dwie wódki.
Kelenerka nachyla się nad stolikiem i partrzy ze zdumieniem na A.
- Ja bardzo przepraszam, ale czy pan ma w swoim żołądku tolerancję na wódkę z piwem
A. o mały włos nie krztusi się własnym oddechem. Kelnerka pogodnie kontynuuje
- Bardzo wątpię proszę pana, może tak zrobimy dla pana seks na plaży, dla pani margerita, a my nie oszukujemy na alkoholu, mamy swoją miarkę, bo ostatnio była kontrola. (...) Pan chwyta szklaneczkę, która pamięta jeszcze głęboki socjalizm i wypija swoją wódkę. Patrzę bezczelnie na A. i podnoszę swoją do ust. Brrr...
- Niech się pani tak nie otrząsa. – Miły pan patrzy mi głęboko w oczy. – Wódkę to trzeba umieć pić, o tak!
- Bierze swoją wódkę, wciąga powietrze, wypuszcza i wypija do dna. – Na wdechu...
- Ale pan właśnie wypił na wydechu – mówię.
- A może i na wydechu. Nie pamiętam już, tłumaczyć dobrze nie potrafię, bo ja to mam opanowane, no i cieszę się, że mogę z państwem pogadać...”


6.

„- Może byśmy się czegoś napili?
- To może zaszkodzić. Wyczytałam u Blacka, że należy unikać alkoholu. Nie powinieneś pić.
- Molo! – zawołał.
- Tak Bwana.
- Przynieś whisky-soda.
- Nie powinieneś pić – powtórzyła. – To jest właśnie kapitulacja. Zaszkodzi ci to , wiem, że ci zaszkodzi.
- Nie - upierał się. – Pomoże mi.
A więc już jest po wszystkim – pomyślał. – A więc nie będzie można już niczego dokończyć. Więc to tak się kończy przy sprzeczce o kieliszek whisky.”


7.

„Obudziłem się koło czwartej
i doszedłem do wniosku,
że życie jest diabła warte,
a trzeba żyć, po prostu.

Dla świętego spokoju wszelako,
że – niby – „w sercu rana”,
wypiłem szklankę koniaku
i chodzę zalany od rana.”


8.

„Pamiętam za to doskonale, jak pierwszy raz piłem wódkę, choć to nie było żadnym początkiem. Czuję nawet jej smak: gorzkawa wiśniówka , a do niej bułki z wędliną i ogórkiem. Pamiętam też mieszkanie , w którym się to odbywało : dwa pokoje z kuchnią na trzecim piętrze, gdzieś koło rogu Pięknej i Poznańskiej. Na schodach bardzo pachniało kotami. Byłem wtedy w szóstej klasie gimnazjalnej starego typu. Zaprosili mnie koledzy z klasowej elity, co zdarzyło mi się po raz pierwszy . Bardzo byłem dumny, ale gdy zobaczyłem wódkę , przeląkłem się mocno. Nigdy w życiu nie piłem: czy dam radę, czy się nie zakrztuszę? Jednak obawy okazały się być przesadne. Z udaną śmiałością przełknąłem pierwszy kieliszek, następnie, następne dwa już bez udawania. Pochłonąłem podane mi zakąski i wpadłem w znakomity humor.”


9.

„Och, może jutro będę pił tylko piwo. Na odzwyczajenie się piwo jest najlepsze, piwo i trochę toniku, a potem następnego dnia tylko piwo... myślę, że nikt nie powie słowa, jeżeli będę pił tylko piwo. Podobno piwo meksykańskie ma dużo witamin... Bo naprawdę myślę, że to jest uroczysta okazja, to ponowne spotkanie naszej trójki, a może potem, kiedy uspokoję się nerwowo, rzucę nawet piwo. A wtedy, kto wie – może zabiorę się znów do pracy i skończę książkę!
Ale drzwi były drzwiami i, jak się zdarza, były zamknięte; a teraz lekko uchylone. Przez szparę zobaczył na ganku butelkę whisky, odrobine mniejszą i zawierającą mniej nadziei niż irlandzka Burke’a, stojącą tam samotnie. I. nie oponowała przeciwko jednemu kieliszkowi; był dla niej niesprawiedliwy. Ale czy to powód, żeby być niesprawiedliwym również w stosunku do butelki? Nie ma na świecie rzeczy bardziej przerażającej niż pusta butelka. Chyba, że pusty kieliszek. Ale mógł poczekać; tak, czasem wiedział kiedy zostawić butelkę w spokoju.
Wysoko nad nim kilka białych chmurek ścigało na wietrze blady, prawie pełny księżyc. Pij całe rano, mówiły do niego chmury, pij cały dzień, To jest życie.”


10.

„On jeden się liczy. Następne – coraz dłuższe, coraz mniej skuteczne – niosą w sobie już tylko mdławą ociężałość, przesyt, który wszystko psuje. Może jeszcze ostatni, gdy się okazuje, że całkiem cię opuściła twa pozorna siła.
Ale ten pierwszy łyk! Łyk? Do przełyku jeszcze długa droga. Najpierw na wargach musujące złoto, chłodna świeżość podsycona pianką, a potem to szczęście z akcentem goryczy, które z wolna rozlewa się po podniebieniu. Jakże długi wydaje się ten pierwszy łyk! Przełykasz go natychmiast z instynktownym, zdałoby się, pożądaniem. Ale tak naprawdę wszystko było przewidziane ilość: – nie za dużo ani nie za mało, dokładnie tyle, ile trzeba na początek; natychmiastowa błogość, podkreślona westchnieniem, mlaśnięciem języka albo też równie wymownym milczeniem. I złudne uczucie, że rozkosz ta będzie trwała w nieskończoność… Ale ty już wiesz – za tobą wszystko, co najlepsze. Odstawiasz szklankę na tekturowy kwadracik, potem troszeczkę ją odsuwasz. Smakujesz kolor – zmrożone słońce, sztuczny miód.”


11.

„Tatuś odsunął pudełeczka, a za nimi były trzy butelki, jedna z „Nuncjuszem”, jedna z likierem ziołowym, a trzecia z wiśniowym. Tatuś postawił butelki na stole i powiedział:
- Pijaństwo jest grzechem, proszę ja kogo, ale kiedy się degustuje, to to nie może zaszkodzić.
I rzeźnikowa zwróciła mu aparat, i przyniosła kieliszki.
- Ale pani nie, pani już nigdy nie! – zgorszył się tatuś, lecz znów oczarowany był włosami rzeźnikowej.(...)
- Pani postawi to tutaj – wskazał stryj P. – ja będę nalewać na skosztowanie, stary H., kiedy woziłem mu pieczywo, to także mi stawiał kielicha.
I nalał do kieliszków „Nuncjusza”, po czym wypili z tatusiem łyk i uznali, że trunek ten wzmacnia żołądek i jest skuteczny na wszelkie kłopoty z wątrobą i trawieniem.
- Mówi pan, że będzie co sobota przychodził i mnie leczył – spytała rzeźnikowa drżącym głosem.
- Co sobota, ja jestem tym barankiem, który przyniesie pani żywot nowy – odparł tatuś. – Leczenie jest całkiem proste, wystarczy, że będę tylko czesał panią grzebieniem. (...)
- Ja jednak myślę – powiedziała czule – że dla pana lepsze będzie to z tej butelki z młodzieńcem na etykietce, ten likier ziołowy, ten „Nuncjusz”, również jeśli chodzi o smak, jest zdradliwy jak habit mnicha, franciszkanina, niby to jest leczniczy, lecz jak wszystkie lekarstwa, wystarczy wziąć odrobinkę więcej i już po panu, proszę mi wierzyć, ja to wiem, ale likier ziołowy? Ma pięknie jaśniutenki zielonkawo-żółciutki kolor, jakby pan pił tęczę sfer, a jego smak jest korzenny, ma górny ton przypominający najlepsze deserowe wina, a ton dolny jest jak wzwar ze spódnicy pasterki, która na pastwisku siadywała na przemian na macierzance, mięcie pieprzowej i biedrzeńcu.”


12.

„A potem weszłam i postawiłam na stole dzban piwa, doktor wyciągnął po dzban obydwie ręce, wziął go i długo pił, podał mi dzban i napiłam się chciwie także, piwo ściekało mi z kącików ust i spływało za dekolt, doktor nie mógł doczekać się, kiedy skończę, i teraz on z kolei pił długo, a gdy odstwił dzban, to uśmiechnął się do mnie. Bobik zaś wyciągnął się na dywanie i westchnął. A potem jedliśmy z rondla pieczeń wieprzową i piliśmy piwo i milczeliśmy, a od tego piwa doktor jakby odmłodniał, a ja czułam, jak mi piwo idzie do głowy i gdy dopiliśmy ten dzban, wyszłam po następne trzy litry piwa, a gdy wróciłam, okna już były zamknięte i Bobik spał, a potem znowu piliśmy piwo i jedliśmy pieczeń wieprzową, nabijaliśmy kawałki mięsa na nóż i jedliśmy, i piliśmy łapczywie, i doktor rozesłał łóżko, i kiedy dzban dopiliśmy, pachnieliśmy piwem i doktor zgasił opuszczaną lampę...”


13.

„Gigantyczny czarny Neptun wyrzucał z gardzieli szeroki różowy strumień . Nad basenem unosiła się odurzająca woń szampana. Panowała tu niewymuszona wesołość. Damy wśród śmiechów oddawały torebki do potrzymania swoim kawalerom albo Murzynom biegającym z prześcieradłami kąpielowymi w dłoniach i z krzykiem skakały strzałką do basenu. Pieniste słupy szampana strzelały ku górze. Kryształowe dno basenu podświetlone od dołu jarzyło się przebijającym przez warstwy wina światłem i widać było w tym winie srebrzyste ciała pływających. Kobiety wyskakiwały z basenu pijaniutkie. Pod kolumnami dzwoniły śmiechy, huczały jak jazz.”


14.

„X przeszukała drugą półkę w spiżarni, lecz nie znalazła tam butelki z sokiem. Szukając dokładniej, dostrzegła ją wreszcie na najwyższej półce. Postawiwszy butelkę wraz ze szklanką na tacce, podała ją na stół. (...) Y. nalała sobie pełną szklankę soku, przyjrzała się z zachwytem jego pięknej, czerwonej barwie i powoli zaczęła sączyć.
- Jakiż to pyszny sok malinowy, X – rzekła. – Nigdy nie przypuszczałam, że sok owocowy może być taki doskonały.
- Cieszy mnie bardzo, że ci smakuje. Pij, ile zechcesz. (...)
Kiedy X powróciła z kuchni, Y zapijała drugą szklankę soku, a zapraszana serdecznie przez X, nie wzbraniała się wypić i trzeciej. Sok był w istocie przepyszny.
- Najlepszy jaki kiedykolwiek piłam – twierdziła Y –
O wiele lepszy od płynu roboty pani L., która przecież tak bardzo chwali swoje wyroby. Tamten jest zupełnie inny. (...)
Y wstała z miejsca trochę chwiejnym krokiem, po czym usiadła znowu, przykładając ręce do głowy.
- Jestem ....strasznie chora – rzekła płaczliwym głosem. – Ja.. ja.. muszę iść do domu.
(...) Mąci mi się w głowie – rzekła Y.
W istocie poruszała się bardzo chwiejnie. X ze łzami rozczarowania w oczach podała Y kapelusz i odprowadziła ją aż do sztachet ogrodu państwa Y.”


15.

„W kurhauzie do głównej sali przylegał mniejszy pokój, który o tak wczesnej, przedobiedniej godzinie był całkowicie pusty. Łosoś z rusztu okazał się rzeczywiście doskonały, niestety nie było naszej polskiej wódki, ale tatuś zdecydował, że napijemy się takiej, w której pływają złote cętki. Nazywała się chyba „Danziger Goldwasser”. Po paru kieliszkach król węży zgubił koronę. (...)
- Słuchaj synku... A jeśli w Berlinie znowu się zakochasz? Jeśli znowu będziesz chciała wyjść za mąż?
Grzmotnęłam się kułakiem w pierś: – Tatusiu! Coś powiedział? Ja? Zakochać? Przysięgam ci, do końca mego życia nigdy więcej to się nie powtórzy. Pamiętaj! Słowa „mężczyzna” i „miłość” ostatecznie zostały z mego życia wykreślone. (...)
- Więc wykreśliłaś miłość? Wykreśliłaś mężczyzn? Dobrze zrobiłaś! No, to wypijmy jeszcze po kieliszku tego złotego goldwassera. Hm... co to ja chciałem powiedzieć – Lyknęliśmy oboje, rozgrzało mnie złociście i rzewnie, a on, uśmiechnięty, biorąc na widelec kawałek łososia, powiedział:
- Tych pułapek, co to już wiesz, jest okropnie dużo. Powiedziałbym, że za dużo jak na jedną ładną dziewczynę.(...)
Kelner nalał nam znowu do pustych kieliszków, tatuś zapłacił i na stojąco wypiliśmy jeszcze „strzemiennego”.
Wesoło wracaliśmy do domu.”


16.

„Po kilku tańcach postanowiliśmy wypić naszą wódkę.
- Warto zaprosić kilku chłopaków, bo sami przecież nie wypijemy litra. Ja do swojej doli dodam Olka – powiedział Mały.
- A ja Sztajera. A ty, Leszek, kogo chcesz zaprosić
- Mnie się ten cholernie podoba – odpowiedział Leszek, wskazując na kolegę z Podrapcia. Był to chłop ważący sto pięćdziesiąt kilogramów, wysoki i silnie zbudowany, Roman, zwany Zdziebełkiem.
- Roman – krzyknąłem. – Chodź do nas, kolega zaprasza cię na wódkę! Zapoznajcie się – dodałem, gdy Roman podszedł. Zawołałem też Sztajera, a Mały Olka.
Stanęliśmy w rogu sali. Sztajer przyniósł szklankę, którą bez pytania o pozwolenie pożyczył z bufetu. Na zakąskę mieliśmy paczkę miętowych dropsów. Szklaneczka wódki pod jednego dropsa.”


17.

„Jakie wino otworzyłby Pan Chopinowi na przykład?

- Jemu burgunda. Dobrego. Nuits-Saint-Georges, to by pasowało akurat, nazwa w sam raz. Burgund to bardzo muzyczne wino. Już w XIX wieku mówiono, że burgund jest muzyczny. E.T.A. Hoffmann je pił i partyturę swego bohatera, kapelmistrza Kreislera, zraszał właśnie burgundem.

Co by dostał Diderot?

- Coś z Nowego Swiata, który wówczas zasiedlano, caberneta z Kalifornii na przykład, żeby go sprowokować. Niestety wolał rosyjską wódkę, jak się zdaje.

A kto by dostał Sofie?

- Polski Poeta.

Z kim by Pan najbardziej chciał się napić wina i porozmawiać?

- Bardziej z Gombrowiczem niż z Mannem. Z La Rochefoucauld, a nie z Pascalem. Z Chopinem, bo on łączył wzniosłość z ironią, a to połączenie bardzo lubię. Z jakimś libertynem bym się napił ale nie systemowym. Bardziej z Diderotem albo jeszcze lepiej z Vivantem Denonem niż z Laclosem, który napisał arcydzieło i wymyślił system numerowania ulic paryskich i jakiś rodzaj bomby, bardziej skutecznej. Z Dostojewskim bym się nie napił. Ale pewno żaden z nich ze mną nie chciałby się napić. A tak naprawdę to napiłbym się z kobietą.”


18.

„To jest ten dzień i ta godzina, którą mój dziadziuś nazywa Milutką Minutką Niedzielnej Wiśnióweczki. Pięknie wygląda dziadziusiowa nalewka przelana z gąsiorka do pękatej karafki. Na białej serwecie, którą Pani Wielka Czyściocha nakryła stół, panoszy się szarlotka. Wspaniała, wonna, lekko przysypana cukrem pudrem. Na stolik ustawiony pod lipą padają łatki słońca, w nacięciach kryształowej karafki i kieliszków, napełnionych wiśniówką, smuży się ich piękny odblask. (...) Może jeszcze odrobineczkę, Panie Plebanie?
Ksiądz proboszcz podstawił kieliszek.
-Wyborna Wyborna – chwalił. – Udała ci się Joachimie. (...)
Dziadziuś sięgnął po karafkę. Pan Pleban zasłonił dłonią swój kieliszek.
-Dzięki Joachimie, dwa w zupełności wystarczą.
- No... – mruknął dziadziuś zachęcająco... – Połóweczkę, ego te absolvo...
Ksiądz pogroził dziadziusiowi palcem, ale tej ręki, którą przedtem trzymał na kieliszku. Rozłożył dłonie i z upodobaniem patrzył, jak dziadziuś napełnia go wiśniówką.”


19.

„A jakież tu zdrowie ma być, mój miły bracie, jaki rozum, jakie baczenie? Ano się we łbie miesza zawżdy, jako w browarze. Ano jeden zgore od gorącości, drugi zgnije od drożdży, dolewając zawżdy tej skórzanej beczki, w której ustawicznie kiśnie a drożdże się marne w żołądku ustawają. Bo patrz, po chwili, alić mu leją syropy w gardło, alić mu trą brzuch, jako szkapie na rupie, alić na łbie rogi, guzy, jako u kozła, alić się twarz świeci, jako karmazyn, a nos jako perełkami osadził, aliści chłopu chrapi w gardle, jako naręcznej szkapie, kiedy się ku górze zaciągnie, aliści w mieszku niemasz nic, na ścienie niemasz nic, na grzbiecie niewiele, co się wszytko przelało. Przydzie potrzeba jaka: dopiro się wiercić; ano więc trudno, kiedy się niemasz do czego rzucić. Bo zać tam będzie jakie ochędóstwo u takiego pana?
Kofel brudny, garnek o jednym uchu, w oknie wiechcie, stół czamletowy, bo wszędy wzory po nim, kędy się piwo lało, kachel gliną zalepiony, na ławie by mógł rzepy nasiać, pościel brudna, izba zimna, a nie umieciona, jastrząb ściany popryskał, owa aż się więc nie chce z onych rozkoszy od takiego pana. A on chodzi, jako by go teraz zdun z gliny ulepił, a nie wie, co ma rzec z sobą, chyba potrawy toć już tam rozliczne będą.”


20.

„Definicje wolności są różne. Jedna z nich głosi, że wolność jest to możliwość picia nieograniczonej ilości wódki. Zołnierze przypuścili w Rżewie atak do gmachu monopolu spirytusowego. Następnie spirytus płynął rynsztokami i mieszkańcy miasta, nie mogąc znieść widoku takiego marnotrastwa, kładli się nad rynsztokami i pili. Sierioża wziął udział w pijackiej bójce i pracowicie zarżnął nie koguta ale swego kamrata, wskutek czego inni gonili za nim, żeby zrobić z nim to samo. Wpadł na nasz strych, szukając kryjówki. I zdaje się, że moi rodzice gdzieś go schowali, co było taktowne.”


21.

„Muszę już kończyć, bo mi się na dzisiaj plan wyczerpał. Zapiszę tylko na zakończenie nowość z tym tranem. Doktor poradził Mamie, abym przedtem i potem płukała gardło wódką, która znieczula nerwy smakowe i zabija smak tranu. Więc mama kupiła najlepszej żytniówki (z Dzikowa, ażeby przynajmniej firma była przyzwoita) i zastosowała środek. Bardzo pali, ale rzeczywiście wcale smaku tranu nie czułam. Trochę mi się potem w głowie kręci, więc Mama kazała mi zagryzać chlebem z solą. Zytniówkę schowałyśmy głęboko w szafie między bielizną, żeby Rózia nie znalazła, bo ona, chociaż zytka, lubi pociągnąć.”


22.

„- To jest moment psychologiczny – powiedziała Sabina. – One teraz są wzruszone i coś nam dadzą, jak poprosimy. Powiedz im, Ireno, że jesteśmy głodne.
Ale Irena przekładając godną postawę nad chęć zaspokojenia głodu odmówiła.
- Nie będę żebrać u Niemców nawet dla ciebie. – Mówiąc to odsunęła się od Sabiny w kierunku jezdni.
- Ich bin krank... Ich bin krank... – zaczęła wobec tej odmowy jękliwym głosem Sabina, będąc pewna, że „krank” znaczy „hungrig” – głodny.
Jedna z Niemek spojrzała na nią współczująco, kiwnęła głową i weszła do domku. Za chwilę wróciła z karafką jakiegoś przezroczystego płynu i małą filiżanką od kawy.
- Cholera! Ja ją proszę o jedzenie, a ona daje mi jakieś lekarstwo – mówiła najspokojniej Sabina, uśmiechając się zachęcająco do Niemki. Ta naturalnie nic nie zrozumiała, a my musiałyśmy się odwrócić, ażeby nie wybuchnąć śmiechem.
- Jak Boga kocham! Spirytus! – wykrzyknęła za nami Sabina.
Obejrzałyśmy się. Z rozkoszą mrugała powiekami. Nie oddała filiżanki, lecz podstawiła ją proszącym ruchem i zaczęła znów jękliwie powtarzać:
- Bitte! Meine Schweter! Bitte! Meine Schwester! – i pokazywała na Irenę.
Niemka nalała.
- Pij!- rozkazała Sabina. – Pij! To spirytus!
Gdy Irena przełknęła krztusząc się swoją porcję, zabrała z jej rąk filiżankę i znów podsunęła ją Niemce jęcząc:
- Bitte! Meine Tochter! Bitte!
Niemka nalała po raz trzeci Asia wypiła. Więc Niemka nie czekając na nowe jęki Sabiny nalała czwartą porcję dla mnie. Sabina stała z półotwartymi ustami, uszczęśliwiona, że obeszło się bez jej interwencji, ponieważ w bardzo skromnym zasobie słów niemieckich pozostało jej dla mnie tylko „Mutter”, którego bała się zastosować, bo to ona była o jakieś dziesięć lat starsza ode mnie.”


23.

„Studeman nalał w aluminiowe kubki czystej whisky, „dry”.
- No to cyk. Napijmy się. Skol!
Wypiliśmy. Raz. Drugi. Skręcili po bankrucie. Zapalili. Malutka kajutka z miejsca stała się czarna od ciężkich kłębów dymu marynarskiego kanastru – machory. (...)
Studeman nalał. Wypiliśmy. W ciemnościach opalone twarze wyglądały jak dwie czarne plamy, rozbłysłe pasmami zębów i siwizną kucharza. Studeman zaczął znów. Tym razem o kobietach. (...)
Naleli. Wypili. (...) Znów naleli. Wypili i tym razem bosman zaatakował. (...)
Studemannowi plątał się już język. Ja też zaczynałem być mętny, mimo, że zostawiałem połowę zawartości kubka za każdym razem lub wylewałem sobie resztę na spodnie. Tylko bosman wyglądał jakby pił ovomaltinę.”


24.

„W.I. pokazał mi miejsce swojej pracy: wielka hala zapełniona pod sufit beczkami. Beczki leżą na stojakach, ogromne, ciężkie, uśpione.
W beczkach dojrzewa koniak.
Nie każdy wie, jak powstaje koniak. Zeby zrobić koniak, potrzeba aż czterech rzeczy: wina, słońca, dębiny i czasu. A poza tym , jak w każdej sztuce, trzeba mieć smak. Reszta wygląda następująco:
Jesienią, po winobraniu, robi się winogronowy spirytus. Ten spirytus wlewa się do beczek. Beczki muszą być dębowe. Cały sekret koniaku ukryty jest w słojach dębowego drzewa. Dąb rośnie i gromadzi w sobie słońce. Słońce osiada w słojach dębiny, jak bursztyn osiada na dnie mórz. Jest to długi proces, który trwa dziesiątki lat. Z młodego dębczaka nie byłoby dobrego koniaku. Dąb rośnie, jego pień zaczyna się srebrzyć. Dąb pęcznieje, jego drzewo nabiera mocy, barwy i zapachu. Nie każdy dąb da dobry koniak. Najlepszy koniak dają samotne dęby, które rosły w zacisznym miejscu, na suchym gruncie. Takie dęby są wygrzane w słońcu. W takim dębie jest tyle słońca, co miodu w plastrze. (...) Dąb, który za młodu był ranny odłamkiem, też nie da dobrego koniaku. W ranionym pniu soki źle krążą i dębina nie ma już tego smaku.
Potem bednarze robią beczki. Taki bednarz też musi wiedzieć, co robi. Jak źle przykroi drewno, dębina nie da aromatu. Odda kolor, aromatu nie popuści. Dąb to jest leniwe drzewo, a przy koniaku dąb musi pracować. Taki bednarz powinnien mieć czucie jak lutnik. Dobra beczka może wytrzymać sto lat. (...)
Do beczek wlewa się winogronowy spirytus. Pięćset, tysiąc litrów, to zależy. Beczkę kładzie się na stojak i tak się ją zostawia. Nic więcej nie trzeba robić, trzeba czekać. Na wszystko przyjdzie czas. Ten spirytus wchodzi teraz w dębinę i wtedy drzewo oddaje wszystko co ma. Oddaje słońce, oddaje zapach, oddaje kolor. (...)
Pierwszy koniak dostaje się po trzech latach. Trzy lata, trzy gwiazdki. (...) Najlepsze są koniaki firmowe, bez gwiazdek. To są koniaki, które dojrzewały dziesięć, dwadzieścia, do stu lat. (...) Czy koniak jest młody, czy stary, to się poznaje po smaku. Młody koniak jest ostry, szybki, jakby impulsywny. Smak będzie cierpki, chropowaty. A znowu stary wchodzi łagodnie, miękko. Dopiero potem zaczyna promieniować. W starym koniaku jest dużo ciepła, dużo słońca. On pójdzie do głowy spokojnie, bez pośpiechu. A swoje i tak zrobi.”


25.

„Czerwone wino; podają je mrożone w wielkich karafkach. Kiedy wytrąbi się całą karafkę, bierze się drugą z sąsiedniego stołu. Wojna? Tu wiedzą o niej jedynie z opowiadań przyjezdnych. Słońce, wspaniałe i soczyste; jedwabiste wieczory i noce, jak sierść czarnego kota. Od samego rana woda, rozleniwienie przeciąganych pływaniem członków. Bezgranicznie dobrze. Dogoniłem dawną Francję. I teraz wypiję ją wolno, wolniutko, jak kieliszek dobrego wina.”

================================
Dodane 21 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu


Wyświetleń: 112238
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 316
Użytkownik: bogna 16.04.2007 00:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
W imieniu Librarianki zapraszam do zabawy, aby rozpoznać podane fragmenty nie trzeba próbować konkursowych trunków! :-)
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 07:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Witam w poniedziałkowy, słoneczny poranek :-)
Po szybkim "pierwszym czytaniu" jest kiepsko - tylko 14. bardzo znajoma... :)
Użytkownik: empe 16.04.2007 07:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ajjjj... wzorowa ze mnie uczennica, pilnie przygotowuję się do matury, trunków nie pijam ;) i nie zdołam poznać... (Znam 1; słownie: jeden). Kiepsko, kiepsko... Ale konkurs ciekawy, trzymam kciuki za innych i uważajcie na siebie, nie rozpijcie się! :)
Użytkownik: Czajka 16.04.2007 07:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jaki piękny temat w poniedziałkowy poranek. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 16.04.2007 08:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki piękny temat w ponie... | Czajka
Hihihi, masz rację.

Mimo zabiegania wysłałam swoje typy. Czterech jestem pewna na 99%, i kilka strzałów do tego. Ciekawe... :)
Użytkownik: Czajka 16.04.2007 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jedno wiem tylko, za to jest to przepiękne i moje ulubione.
Mam pytanie do Organizatorki, czy degustacja fragmentowych dusiołków pomaga na ich rozszyfrowanie?
Bo tylko to chyba mnie może uratować. :)
Użytkownik: joanna.syrenka 16.04.2007 08:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedno wiem tylko, za to j... | Czajka
Hmmm, czyli chyba miałam dobre skojarzenie z jednym dusiołkiem, skoro Twoje ulubione... :P
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, czyli chyba miałam ... | joanna.syrenka
A który to? Który? - zapytała Anna przebiegle, chlapnęła sobie syropku, zagryzła antybiotykiem i udała się w niewiadomym kierunku; po czym wróciła i przypomniała sobie, że miała żebrać o pomoc. :-)
Użytkownik: Czajka 17.04.2007 08:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmmm, czyli chyba miałam ... | joanna.syrenka
Ale ja oprócz tego Jedynego mam jeszcze różne Kubusie pomiędzy ulubionymi. :)

Użytkownik: librarian 16.04.2007 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedno wiem tylko, za to j... | Czajka
Degustacja - jak najbardziej, ale z umiarkowanym dozowaniem. Jeśli się upajać i upijać to tylko słowami.
Użytkownik: Czajka 17.04.2007 08:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Degustacja - jak najbardz... | librarian
Sprawdzałam i jedno i drugie - to drugie upaja lepiej. Na razie trenuję utrwalanie tytułu sokiem malinowym, potem przejdę do bardziej zaawansowanych i mocniejszych technik zgadywania dusiołków nieodgadnionych. :)
Użytkownik: librarian 16.04.2007 18:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jedno wiem tylko, za to j... | Czajka
Umiarkowana degustacja pomaga w nieumiarkowanym zgadywaniu, pobudza zwoje mózgowe i rozwiązuje języki, ale uwaga! Maraton nie wskazany.
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 08:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Ach, jak pięknie brzmi dusioł dwudziesty piąty, szkoda, że go nie znam (jak bym znał to pewnie bym czerwone winko zapamiętał)
Za to mam (bo muszę mieć) 2, 4, 9, 14.
Mam także 13 (hura trzynacha łatwa!) I mam jeszcze...a nie tego to już narazie nie powiem. Coś musze mieć na handelek.-)
Degustację czerwonego przewiduję na jutro, spodziewam sie po niej dużego rozjaśnienia "pomroczności alkoholowej".
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 10:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, jak pięknie brzmi du... | KrzysiekJoy
No, nie wiem, czy mogę... antybiotyk mam, a pokusa wielka! :-)
A co tam - idę drukować. Najwyżej będę sępić i żebrać, bo mi jeszcze szare słabo pracują...
Użytkownik: librarian 16.04.2007 18:51 napisał(a):
Odpowiedź na: No, nie wiem, czy mogę...... | Anna 46
Polecam bezalkoholowe wina musujące z dużą zawartością wapna.
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
O, jaki ładny konkurs. Już mnie kusi, zamiast poprawiać pracę, będę się zastanawiać nad dusiołami.
Na razie na 100% jestem pewna tylko 14 i 22, posądzam 13 - zobaczymy co dalej. :-) Nie ukrywam, że liczę na wszystkich, którzy są mądrzejsi.
Użytkownik: ella 16.04.2007 11:40 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jaki ładny konkurs. Ju... | Vemona
Swietny konkurs, Libriarianko!
Niestety po pierwszym czytaniu nie rozpoznalam zadnego fragmentu. Wyglada na to, ze lepiej sie znam na napojach alkoholowych ;-(.
Zycze wszystkim wesolej zabawy na trzezwo. :-)
Użytkownik: oblivion 16.04.2007 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Swietny konkurs, Libriari... | ella
Nie wierzę! - 14 znasz na pewno...;)
Użytkownik: ella 16.04.2007 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wierzę! - 14 znasz na... | oblivion
:-(, niestety nie kojarze, ale 7 dobrze sie recytuje. Takie wiersze nawet ja umialam wyrecytowac przed tablica. Szkoda, ze akurat tego nam sie nie kazali nauczyc na pamiec ;-)))
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 13:45 napisał(a):
Odpowiedź na: :-(, niestety nie kojarze... | ella
Kazali się kłaniać czapką do ziemi... przy tablicy... omatko i ja to pamiętam! :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 12:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Swietny konkurs, Libriari... | ella
Ellu czwórkę, proszę zgadnij. Wystarczy zwrócić uwagę na jednostkę monetarną a w drugiej kolejności na inicjał L, który to naprowadza poniekąd także na autora książki. Pod tą postacią zresztą mozna dopatrzeć się jego samego.-)
* Zawsze otdąd będę pisał "autor", ale to może być kobieta lub mężczyzna.
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Ellu czwórkę, proszę zgad... | KrzysiekJoy
Odtąd! To chyba wpływ tematu.-)
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: O, jaki ładny konkurs. Ju... | Vemona
Ja też 14. na 100%, 9. na 99%. Jak dostanę odpowiedź, możemy się wymienić małymi matactwami? - za 22. dam 9. (o ile trafiłam..) :-)
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 12:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też 14. na 100%, 9. na... | Akrim
Oczywiście!! Mogę pomataczyć, choć ja w tym nie za mocna.:-)) 22 ma rodzeństwo i jedno z nich jest znane z tego, co i my lubimy najbardziej, nie tak dawno był u nas szał na poszukiwanie tegoż. A sam dusiołek dotyczy innego tematu.
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście!! Mogę pomatac... | Vemona
A jak duży był ten szał poszukiwawczy?
9 to raczej napewno debiutuje w konkursach.
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 12:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak duży był ten szał p... | KrzysiekJoy
Chyba spory, z tego, co zaobserwowałam. Akurat nie brałam udziału, bo znam całą twórczość tatusia/mamusi, ale sporo osób wymieniało poglądy i zachwycało się jednym z braciszków. Co lubimy najbardziej, to wiemy, a oni też to lubili. Natomiast dusiołek jest zdecydowanie mniej oblegany.
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 13:23 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak duży był ten szał p... | KrzysiekJoy
To na dobry początek poproszę 1. 2. i 3. :-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 13:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A jak duży był ten szał p... | KrzysiekJoy
Chyba mam 3.
To poproszę: 1. 2. 4. 5. 6. (...)
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba mam 3. To poproszę... | Anna 46
Nie wysyłałem jeszcze odpowiedzi, więc mogę podpowiedzieć tylko to co mam sprawdzone u źródeł.
1. nie mam.
2. Zadziwia mnie ten dusiołek, z całej twórczości autora (pamiętajcie o *) ten pojawia sie chyba najczęściej w konkursach.
3. Kto jak kto ale Ty powinnaś odgadnąć autora. Dlaczego? Jak zgadniesz to się dowiesz.
4. To już drugi przypadek po kolei, uważaj bo się obrażę na Ciebie. -)
5. No Aniu. Zadam Ci pytanie. Co mówił wilk do zająca? Nawet ja to mam, ale nie wiem jak się zabrać do czytania tego. Niby chcę ale jakoś nie mogę się przemóc.
6. Znany baaaaaaaaaaaardzo pisarz. Książka mniej. Dziwny przypadek meteorolgiczny.
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wysyłałem jeszcze odp... | KrzysiekJoy
Ależ robię byki. A trzeźwy jestem. Ma być meteorologiczny.-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ależ robię byki. A trzeźw... | KrzysiekJoy
A 4. to tak coś jak z 3. też p o w i n n a m odgadnąć tytuł?
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: A 4. to tak coś jak z 3. ... | Anna 46
4 tytuł i jeszcze 14 tytuł, z tego samego powodu.Nie mam potwierdzone,ale przypuszczam, że tak właśnie jest.:-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 16.04.2007 15:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A 4. to tak coś jak z 3. ... | Anna 46
Oto właśnie się rozchodzi.-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oto właśnie się rozchodzi... | KrzysiekJoy
Joy, kajżeś się podział? Nam tu idzie jak po grudzie bez Twoich wspaniałych matactw!
Co masz z poniższych i możesz pozawijać, a właściwie polać gęstym likierem, żeby nie było, że za czytelne:
1. 2. 16. 17. 21. 23. 25.
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A 4. to tak coś jak z 3. ... | Anna 46
A poza tym przypominam Ci uprzejmie, że Ty jesteś z Rzeszowa.:-)))
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:15 napisał(a):
Odpowiedź na: A poza tym przypominam Ci... | Joka Bees
14. trafiłam najsampierw... hłe, hłe...
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 15:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wysyłałem jeszcze odp... | KrzysiekJoy
3. mam.. .
Dlaczego tylko to, buuu...
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 15:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. mam.. . Dlaczego tyl... | Anna 46
Anno, a 15? Miałam nadzieję, że od Ciebie dowiem się, czy dobrze się domyślam.:-) Prawda, że tak?
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Anno, a 15? Miałam nadzie... | Joka Bees
Bardzo dobrze się domyślasz, bardzo! Nigdy nie należy się zarzekać...
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo dobrze się domyśla... | Anna 46
Posłałam kilka drinków do Organizatorki i czekam na potwierdzenie. Póki co, cieszę się, że Ty potwierdziłaś mi 15. Przynajmniej jeden dusioł trafiony.:-)
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Posłałam kilka drinków do... | Joka Bees
Też kilka kieliszków wysłałam, jestem bardzo ciekawa efektów. :-) A możesz pomataczyć 15?? Tak nieśmiało zapytowuję. :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Też kilka kieliszków wysł... | Vemona
Anna to lubi ostatnio! Korona też się przyda... A we fragmencie jest podpowiedż.:-)
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 16:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Anna to lubi ostatnio! Ko... | Joka Bees
Anna ostatnio? To już mi świta, dziękuję uprzejmie. :-))
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Anna ostatnio? To już mi ... | Vemona
Cieszę się. Tylko nie wiem, czy nie przekroczyłam granic mataczenia dopuszczalnego;-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się. Tylko nie wie... | Joka Bees
Z punktu widzenia tematu Konkursu - na pewno nie! Tu mamy p ł y n n ą granicę. :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Anna ostatnio? To już mi ... | Vemona
Mam nadzieję, że dobrze odgadłaś 15, bo ja przez chwilę pchałam się w inny tytuł i jeszcze Ciebie próbowałam omamic.:-( Przepraszam, to pewnie przez mieszanie trunków;-)Anna ma rację co do 15 - nigdy nie należy się zarzekac...
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że dobrze o... | Joka Bees
Pewien marsz za każdym razem brzmi pięknie... :)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 20:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewien marsz za każdym ra... | Akrim
Uff...odetchnęła Joka z ulgą.:-)
Użytkownik: Vemona 17.04.2007 13:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że dobrze o... | Joka Bees
Też mam nadzieję, jeszcze nie mam potwierdzenia.:-) Na razie mam potwierdzone 13, 14, 22 no i niejako inwokację, czyli pytanie dodatkowe ze wstępu.:-) Dostałam też informację, co powinnam wiedzieć i trochę się zdziwiłam, chyba muszę sobie coś chlapnąć na pobudzenie szarych komórek.
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Też kilka kieliszków wysł... | Vemona
Ostatnio miałam na tym punkcie hysia - i słusznie, bo warto! Bardzo świetnie się czyta i jeszcze świetniej się kojarzy - tak swojsko i ornitologicznie.
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio miałam na tym pu... | Anna 46
Powiedziałabym też, że i Biblionetkowo.:-)))
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedziałabym też, że i ... | Joka Bees
Swojsko = biblionetkowo... :-)))
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Swojsko = biblionetkowo..... | Anna 46
Oj chyba nadmiar konkursowych trunków mi szkodzi, bo potrzebuję dosłowności;-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj chyba nadmiar konkurso... | Joka Bees
Już: n i g d y nie należy się zarzekać, bo i tak się to zrobi... :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj chyba nadmiar konkurso... | Joka Bees
Mam pytanie, czy wiesz który dusiołek skojarzyc należy ze "Swojskim i Biblionetkowym"??? Bo podobno taki jest?
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam pytanie, czy wiesz kt... | Joka Bees
15.
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:57 napisał(a):
Odpowiedź na: 15. | Anna 46
A oprócz 15???
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A oprócz 15??? | Joka Bees
Przeceniasz mię! Jeszcze nie "wydukałam" sobie. :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeceniasz mię! Jeszcze ... | Anna 46
Jak wydukasz i wyczaisz, to poproszę o jakieś delikatne naprowadzenie;-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wydukasz i wyczaisz, ... | Joka Bees
Wiesz, że myślę nad tym "ulubionym swojskim" i nic mi tu nie pasuje, ale ja nie znam osobiście tego "swojsko-ulubionego" i może on tu sobie siedzi, drańciuszek cichutko... :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, że myślę nad tym &... | Anna 46
Też mi nic nie pasuje, chociaż tak naprawdę nie wiem po czym mam poznac czy pasuje czy nie, bom nie czytała i nie mogę się zabrac.(jeśli oczywiście chodzi o to co mam na myśli)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Też mi nic nie pasuje, ch... | Joka Bees
Powinno być niezwykle poetycko-intelektualne, podobno...
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 22:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Powinno być niezwykle poe... | Anna 46
Z analizy tego czego nie czytałam wychodzi mi, że może to byc1, 11, 12, 16, 20, 23, 25. No i gdzie tu znależc poetycko-intelektualne.:-(
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Z analizy tego czego nie ... | Joka Bees
A 2. masz? :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A 2. masz? :-) | Anna 46
Niestety nie, chociaż podobno czytałam. Nie chce mnie jakoś olśnic. Chyba zrobię sobie następnego drinka.Hihihi;-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak wydukasz i wyczaisz, ... | Joka Bees
A co myślisz o 25???
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 22:40 napisał(a):
Odpowiedź na: A co myślisz o 25??? | Joka Bees
25. ewentualnie... strzelamy? :-)))
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: 25. ewentualnie... strzel... | Anna 46
Strzelamy! Tylko jeszcze którym nabojem? Bo z tego co wiem mamy siedem sztuk do wyboru;-) Czy dobrze myślę?
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Strzelamy! Tylko jeszcze ... | Joka Bees
Niestety, dobrze, ale dla mnie nawet 25. jest za mało intelektualna - ja to rozumiem, tę 25. a t o powinno być kompletnie niezrozumiałe i dłuższe, chyba...
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety, dobrze, ale dla... | Anna 46
No też tak jakoś mi się kojarzy. No ale skoro Wiadoma Osoba mówiła, że jest, to ze wszystkich moich nieczytanych najbardziej mi pasuje 25. Strzelę sobie najwyżej w tatusio - mamusię (a fe, jak brzydko) i zobaczymy co będzie.
A swoją drogą też martwi mnie to, że za dużo rozumiem;-)))
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 16:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 15. | Anna 46
Taki ulubiony Osoby co to Biblionetkowa????
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: 15. | Anna 46
A ta 15 to.. . no takie kobiece widzimisię?
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: A ta 15 to.. . no takie k... | KrzysiekJoy
Można to tak określić, bo zwykle to wręcz przeciwnie chcą... :-)))
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio miałam na tym pu... | Anna 46
Załadowałam do schowka, po przeczytaniu Twojej opinii i recenzji wiadomej osoby. :-)
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio miałam na tym pu... | Anna 46
Zapomniałam zapytać, czy złapałaś 22 po moim ględzeniu, czy może coś dodać? :-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapomniałam zapytać, czy ... | Vemona
Miałam wcześniej, ale nie mam potwierdzone. Tytuł kojarzy się poniekąd muzycznie...
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 16:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam wcześniej, ale nie... | Anna 46
Jeszcze nic nie mam potwierdzonego, choć jestem tego pewna. Owszem, poniekąd muzycznie, jak ktoś lubi gitarową muzykę. :-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nic nie mam potwi... | Vemona
O to, to...
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: O to, to... | Anna 46
No to chyba teraz już wszyscy wszystko wiedzą, popłynęłyśmy takim dużym pancernikiem. :-)) (Skoro wszystko płynne, to pasuje bardziej od czołgu, prawda??).
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nic nie mam potwi... | Vemona
A ja nie wiem:-( Da się pomataczyc jeszcze trochę?
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 17:08 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja nie wiem:-( Da się p... | Joka Bees
Co by Ci tu jeszcze powiedzieć, coby mnie Librarianka w kieliszku nie utopiła... Znasz rodzica i dwójkę rodzeństwa, masz o nich dobre zdanie, dotyczą (te które znasz) głównie naszej ulubionej czynności, tego, co nas tu gromadzi. Sam dusioł nie tak popularny. Masz dobrą pamięć do cytatów? To Ci powiem, żebyś jechała księżycowi, a trafisz do rodzica.:-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Co by Ci tu jeszcze powie... | Vemona
Dziękuję, coś mi świtac zaczyna.:-)
Użytkownik: Vemona 16.04.2007 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, coś mi świtac z... | Joka Bees
:-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 18:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wysyłałem jeszcze odp... | KrzysiekJoy
2. mnie wcale nie zadziwia fakt, że dalej nie wiem;
5. nu, ja wiem co mówił wilk do zająca, ale mnie z tego nic nie wyniknęło, oj, nic :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 15:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Hej ha, kolejkę nalej, hej ha, kielichy wznieśmy...
Librarianko, co za przemiły konkurs.:-).Od tego ślicznego tematu i szalonej wiosny za oknem czuję lekki zawrót głowy;-)
Witajcie współbiesiadnicy!!!
Użytkownik: lusinka1992 16.04.2007 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej ha, kolejkę nalej, he... | Joka Bees
Kłania się odwieczny abstynent! Mimo niepicia przeze mnie wyżej wymienionych trunków konkurs i tak mi się podoba! Ale troszkę trudnawy. Po pierwszym czytaniu rozpoznaję tylko 14 i 19.
Użytkownik: imarba 16.04.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej ha, kolejkę nalej, he... | Joka Bees
ja wysłałam 10 strzałów, jak okażą się celne, stawiam się do mataczenia... zygzakiem ;-)
Użytkownik: Diana 11 16.04.2007 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Narazie niestety tylko 14. ;(
Użytkownik: librarian 16.04.2007 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Taki konkurs to normalna harówka! Ale jaka to satysfakcja, patrzeć na zmagania innych, i samej się uśmiechać. Słodko.

9 uczestników i uczestniczek, niektórzy, mimo zadeklarowanej abstynencji, siedzi przy barze. Kochani nie spieszcie się! Wybór trunków duży, trzeba się delektować po mału. Maraton może być zabójczy.

Do odgadnięcia zostały:
1, 2, 11, 16, 17, 21, 23, 25.

Ładnie sobie podpowiadacie.
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Taki konkurs to normalna ... | librarian
Wielka Podczaszyno, zerknij na moje maile; dałabym sobie uciąć to i owo, żem trafiła 11. :-)
Użytkownik: librarian 16.04.2007 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielka Podczaszyno, zerkn... | Anna 46
3 odpowiedzi chlusnęłłły w Twoją stronę.
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 19:09 napisał(a):
Odpowiedź na: 3 odpowiedzi chlusnęłłły ... | librarian
No, w sumie się ciut pogubiłam w tym, co mam dobre. Mnie trzeba teraz pisać powoli, bo ja czytam powoli... :-)
Użytkownik: imarba 16.04.2007 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 3 odpowiedzi chlusnęłłły ... | librarian
librarianeczko, rzuć okiem na moje typy pijackie bo mi się czka...
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
I już poniedziałkowy wieczór, a u mnie skromniutko: 9. 14. 15. 22. 5.-rodzic jest (czekam na potwierdzenie tytułu, bo pomyliłam się za pierwszym strzałem - nie to wilk wołał do zająca...) 2.typowałam rodzica, ale pewnie źle...:(
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: I już poniedziałkowy wiec... | Akrim
To rzuć 5. :-)
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: To rzuć 5. :-) | Anna 46
Rodzic na topie bardzo. Wizualizacje "dzieł" były. No i ten zając z wilkiem mówią wszystko :-)
Użytkownik: imarba 16.04.2007 20:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzic na topie bardzo. W... | Akrim
3.7. 8. 9. 10. 14. 19. 20. 24. To CHYBA mam (nie potwierdzone) ale prawie na 99% dałabym się pokroic, bo raczej sprawdzone, może coś wymienie, a mataczenie...
Tu czkawka mnię przerwała...
Użytkownik: Akrim 16.04.2007 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: 3.7. 8. 9. 10. 14. 19. 20... | imarba
Jak minie dolegliwość, rzucisz... 8. i 10? :-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 10:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak minie dolegliwość, rz... | Akrim
8. tatuś/mamusia ma nazwisko kojarzące się jednoznacznie muzycznie i to dubeltowo, a tytuł to rodzaj szczerego wyznania; jest też kojarzony z "podstawą nauki czytania i pisania"
10. tu będzie trudno, bo nie znam - pomataczę Ci tytuł: od tego zaczyna się picie
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 8. tatuś/mamusia ma nazwi... | Anna 46
Nazwisko tatusia/mamusi 8 kojarzy się też spożywczo.:-) Zwłaszcza skrócone.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 11:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nazwisko tatusia/mamusi 8... | Joka Bees
Prawda, nie mogłam tak wszystko na raz, bo to spożywcze w nadmiarze to szkodzi, jak wszystko "mączno-słodkie". :-)
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawda, nie mogłam tak ws... | Anna 46
W nadmiarze tak, ale z owocami smakuje całkiem nieżle.:-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 12:46 napisał(a):
Odpowiedź na: W nadmiarze tak, ale z ow... | Joka Bees
Joka, zostawmy te leguminy i weźmy się za rozwiązywanie Joyowego rebusa do 2.
"Zadziwia mnie ten dusiołek, z całej twórczości autora (pamiętajcie o *) ten pojawia się chyba najczęściej w konkursach".
Myśl ze mną, co dwie głowy, to nie jedna... :-)
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Joka, zostawmy te legumin... | Anna 46
Po mojej głowie coś się plącze, ale jakoś tak niewyrażnie.Wiem, że czytałam i jeszcze w dodatku lubię twórczośc tatusio/mamusi. Posłałam Podczaszynie propozycję rodzica 2, ale tak raczej bez przekonania.:-(
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Joka, zostawmy te legumin... | Anna 46
Pozytywnie mnie zadziwia, bo to powieść niczego sobie. O męskiej przyjaźni, która tym bardziej jest mocna bo podparta uczestnictwem w pierwszym ważnym wydarzeniu w historii (ściągam podpowiedź od Anitry).
Dwie głowy gdy myślą, to bardzo szybko powinno pójść, ale dodać jeszcze i mnie i będzie jeszcze szybciej ale ostrzegam do KC nie należałem i proszę tak do mnie nie mówić.-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozytywnie mnie zadziwia,... | KrzysiekJoy
Jeśli to jest to, co myślę, to ja nie pamiętam - czytałam w ubiegłym stuleciu, w okolicach ogólniaka... P.?
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli to jest to, co myśl... | Anna 46
Omatko!!! P. jest raczej niemęskie!!! :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli to jest to, co myśl... | Anna 46
Nie wiem czy to znasz. Wedle danych nie masz nic tego autora*.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy to znasz. We... | KrzysiekJoy
No, pewnie! Nie jest to płaszcz i szpada, ale coś w tym jest, nie? ;)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy to znasz. We... | KrzysiekJoy
Krzysiu... 16. 17. :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 15:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysiu... 16. 17. :-))) | Anna 46
Tylko 16 ale za 25 słówko, celem utwierdzenia się.
Tu nie ma co stawiać dużej "zapory bawełnianej" wiadomo, że to nasze dzięki imionom. Autor kojarzy mi się ze stolicą. Boję się, że jak tak dalej będę mataczyć to MO pósci mnie bez trampek bo gołym śniegu.-)
17 tropię i wytropić nie mogę.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko 16 ale za 25 słówko... | KrzysiekJoy
Omatko!!! Rycerzu Ty mój!!! :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko!!! Rycerzu Ty mój!... | Anna 46
Nie "rycerzuj" mi tu, tylko powiedz czy masz np. 22 i 25.:-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 16:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie "rycerzuj" ... | KrzysiekJoy
22. mam i służę, ale wybitnie do tytułu, bom nie czytała tego - inny tak: wolabym Ci przesłać list jaki, w którym klucz do konkursowego dusiołka by był; a tak to sobie posłuchaj pewnego koncertu na gitarę "z pobytu w ogrodach letniej rezydencji hiszpańskich władców z dynastii Bourbonów, Karola III i Karola IV" i jak skojarzysz, też będziesz miał pięknie...
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: 22. mam i służę, ale wybi... | Anna 46
Ja wiedział, że to nie to głównie znane tylko chciał się upewnić. :-)
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wiedział, że to nie to... | KrzysiekJoy
I upewniłeś się? :-)))
A co słychać z 1. 17. 23. i 25.
W 21. strzeliłam, jak dostanę potwierdzenie - poleję!
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: I upewniłeś się? :-))) A... | Anna 46
Tak. Co prawda mogę tylko strzelić, bo nie znam tego ale czuję, że to jest to. 1, 17 i 25 narazie nie mam.
23 czekam na potwierdzenie.
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 18:09 napisał(a):
Odpowiedź na: I upewniłeś się? :-))) A... | Anna 46
Strzelałam w rodzica 25 i pudło.:-((( Miałaś rację, że za bardzo było zrozumiałe:-)Zaczyna mi się wydawac, że tego co szukał, to tu raczej nie ma. Może chodziło o co innego???
Użytkownik: nutinka 17.04.2007 19:06 napisał(a):
Odpowiedź na: I upewniłeś się? :-))) A... | Anna 46
21 jest ta ze szmatek, tudzież z fasolek.
25 kompletnie mi nieznana twórczość, tytuł można skojarzyć z programem telewizyjnym, co za czasów mojej młodości był popularny, taki etap przedmalarski.

Macie coś o 1 i 23?
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 21 jest ta ze szmatek, tu... | nutinka
Czy dobrze myślę, że nazwisko tatusia/mamusi 25 jest poniekąd laurowe, tylko bardziej swojsko? :-)
Użytkownik: nutinka 17.04.2007 19:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy dobrze myślę, że nazw... | Joka Bees
Dobrze myślisz, można dać Ci wódki. ;)
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze myślisz, można dać... | nutinka
Hurra! Poproszę oprócz wódki może coś o 11 i 12.:-)))
Użytkownik: nutinka 17.04.2007 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Hurra! Poproszę oprócz wó... | Joka Bees
Bardzo bliska rodzina, ceniona, chociaż ja akurat nie przepadam i próby czytania czegoś więcej poza sławną, a cienką pozycją wydawaną często razem z innym tytułem, kończyły się porażką. W jednej jest radośnie u siebie, drugą można skojarzyć z inną książką autora, którego akurat czytam. Obawiam się, że zagmatwam bardziej niż można. Więcej mogłaby tu powiedzieć Anna, której twórczość tatusia/mamusi nie jest obca, a nawet lubiana bardzo.
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo bliska rodzina, ce... | nutinka
Dziękuję, rozpoczynam śledztwo.:-)))
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, rozpoczynam śle... | Joka Bees
11. i 12. jest potwornie podchwytliwa - dałabym sobie uciąć to i owo, że trafiłam za pierwszym razem, ale nie! 11. jest jaby wtórne - wykorzystuje z wczesniejszych (i tego nie czytałam); natomiast w 12. zwróć uwagę na narrację - jedyna u tego tausia/mamusi; początkowo myślałam, ze to hmmm... fryzjerski kawałek.
Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziękuję, rozpoczynam śle... | Joka Bees
Wiesz coś z tego?
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz coś z tego? | Anna 46
Myślę intensywnie aż mnie szare komórki bolą;-) Na razie niestety efekty mizerne bardzo.
Użytkownik: Sherlock 17.04.2007 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 22. mam i służę, ale wybi... | Anna 46
Na biblionetkowym terenie nie może zabraknąć mataczeń typowo literackich - chyba mają one pierwszeństwo przed mataczeniami muzycznymi...
Otóż tytuł 22 to dosłownie wzięty fragment zdania wypowiadanego przez niejakiego Domingo. Ów Domingo mówi to, gdy wraz z Don Carlosem przechadza się po pewnych ogrodach... Łatwo znaleźć to zdanie gdzieś tak na początku dramatu "Don Carlos" Friedricha Schillera.
Użytkownik: jenny 18.04.2007 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko 16 ale za 25 słówko... | KrzysiekJoy
Hihi, Joy, jak zwykle jesteś genialny w swoim mataczeniu!
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysiu... 16. 17. :-))) | Anna 46
Nie mam żadnego potwierdzenia zza oceanu. Nie wiem czy dotarły moje zalane czerwonym winem wypociny do Librarianki. Mataczę tylko to czego jestem pewien.
Użytkownik: Akrim 17.04.2007 15:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozytywnie mnie zadziwia,... | KrzysiekJoy
Tak jest!... obywatelu Joy! :-)
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozytywnie mnie zadziwia,... | KrzysiekJoy
Czy dobrze rozumiem, że jeśli pogłowi się nad tym Anna i ja, a jeszcze Ty dołączysz, to będzie w sam raz to?( mam na myśli 2):-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.04.2007 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy dobrze rozumiem, że j... | Joka Bees
Dobrze dedukujesz.:-)
Użytkownik: Vemona 17.04.2007 15:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozytywnie mnie zadziwia,... | KrzysiekJoy
Zgadzam się z opinią, żeś królem mataczy - nie znam, a wiem!! :-)
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: 3.7. 8. 9. 10. 14. 19. 20... | imarba
Czy dolegliwośc minęła? Jeśli tak, to ja poproszę 20.:-)
Użytkownik: imarba 17.04.2007 08:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy dolegliwośc minęła? J... | Joka Bees
to autor/ka ale i poeta/ka. Dostał cos największego. A ten dusiołek, to ojciec matka dziecko i kontynent...
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: to autor/ka ale i poeta/k... | imarba
Tak mi to ślicznie zamataczyłaś, że odgadłam od razu. Pięknie dziękuję.:-)))
Może mogłabym się czymś zrewanżowac? Napisz, których dusiołków poszukujesz?
Użytkownik: imarba 17.04.2007 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak mi to ślicznie zamata... | Joka Bees
brakuje mi wielu, 1, 2 5,6, 12, 16, 17 i coś tam jeszcze, ale librarianka nie potwierdza mi i boję się, że coś nie tak z moimi mailami
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: brakuje mi wielu, 1, 2 5,... | imarba
Z tego co Ci brakuje, to póki co mam tylko 5. Reszty też niestety jeszcze nie mam.:-( A przy 5 mocno trzymaj się tego co wilk wołał do zająca goniąc go i wymachując rękami (hm... łapami pewnie byłoby lepiej). Przypomnij to sobie i z tego do tytułu dusiołka już tylko krok. A tatuś/mamusia nasza.
Ostatnimi laty przez jednych chętnie czytany/a, a przez innych wręcz przeciwnie. Joy pisze, że nawet on to ma, ale to raczej literatura kojarzona z tymi, co "są z Wenus".:-)
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 12:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Z tego co Ci brakuje, to ... | Joka Bees
Coś mi jeszcze przyszło do głowy: pomyśl, co krzyczałby wilk, gdyby gonił dwa zające, albo pięc, albo całe stado. -)))
Użytkownik: Joka Bees 17.04.2007 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: brakuje mi wielu, 1, 2 5,... | imarba
2 odgadłam po pięknym mataczeniu Joya. Nie mam co prawda potwierdzonego, ale myślę, że udało mi się to rozszyfrowac.:-)Wczytaj się w to, ile osób jednocześnie rozmyślało nad tym dusiołkiem i po tej nitce idż do tytułu.
Użytkownik: oblivion 17.04.2007 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: brakuje mi wielu, 1, 2 5,... | imarba
Poszukaj odpowiedzi w koszu, moja poczta tam ją właśnie bezczelnie umieściła jako spam...
Użytkownik: Vemona 19.04.2007 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: to autor/ka ale i poeta/k... | imarba
Ja ostatnio ciężko myślę, dopiero dziś zrozumiałam, co mówisz.:-( Ale jak już wiem, to bardzo ładnie mataczysz. :-))
Użytkownik: Joka Bees 16.04.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To rzuć 5. :-) | Anna 46
Mogę ja? Bo już mam potwierdzoną. Autor/ka taka więcej "na obcasach". To nurt wywodzący się od jednej takiej, co liczyła kalorie i papierosy, ale bardziej swojsko. A na tytuł świetnie naprowadzał Joy pytaniem o to, co wilk mówił do zająca... i jeszcze go gonił w animowanej bajce.:-)
Użytkownik: Anna 46 16.04.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę ja? Bo już mam potwi... | Joka Bees
Aaaa, mówiłam, że mnie wolno szare pracują... chiba załapałam.
Dla usprawiedliwienia zapodaję, że ja "dukała" tytuł w języku ojczystym wilka i zająca. :-)
Użytkownik: janmamut 23.04.2007 00:48 napisał(a):
Odpowiedź na: I już poniedziałkowy wiec... | Akrim
O, 15 i 22! Gdyby dorzucić jeszcze 17, to same najtrudniejsze, przynajmniej dla mnie. Nie wiem co jeszcze, bo chyba uczestnicy zamęczyli Organizatorkę i nie mam od niej żadnej odpowiedzi.
Użytkownik: Vemona 23.04.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: O, 15 i 22! Gdyby dorzuci... | janmamut
Oj, jak Ci tu pomataczyć, skoro już wszystko było.... O 15 Anna się wypowiadała niedawno bardzo z dużym zachwytem, szczególnie o rodzicu (skojarz biblionetkowo), a tytuł to takie dziewczęce przekomarzanie się jakby. 22 to dusiołek z rodziny rodzica lubianego choć przez czas pewien zapomnianego. W pierwszych słowach mego listu może zdołam przemycić klucz do koncertu gitarowego.
17 nie mam i nie kojarzę. :-))
Użytkownik: librarian 17.04.2007 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Jak zdrowie piętnastu uczestników którzy nadsyłają swoje odpowiedzi?
Kochani, nie tak szybko. Trzeba wziąć oddech i na drugą nogę.
Zmęczonym proponuję sok z kiszonych ogórków. Poprawia samopoczucie i rozjaśnia w głowie.

A co ja mam powiedzieć? Cyferki latają mi przed oczami, a ja jestem owszem uzdolniona matematycznie, ale inaczej.

Do odgadnięcia pozostały: 1, 17, 23 i 25.

Użytkownik: Anna 46 17.04.2007 17:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak zdrowie piętnastu ucz... | librarian
Zanim się urżniemy całkiem (z rozpaczy), pomatacz nam oficjalne te nieodgadnięte; tak troszkę, gatunek, czas akcji, miejsce, autora i tego... co tam jeszcze?
Użytkownik: librarian 17.04.2007 19:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Donoszę, że 25 i 23 poniekąd odgadnięte.

Wyłoniły się dwa problemy związane z 23 i 24, otóż podobno zamieszczone fragmenty występuję w więcej niż jednym możliwym zbiorze. W tej sytuacji uznaję odpowiedzi powołujące się na te inne zbiory, pod przysięgą, ponieważ nie mam możliwości sprawdzenia.

1 i 17 ciągle nie rozpoznane.

No 1 - słabo znana, i chyba niekoniecznie warta poznawania. To jedyna w całym konkursie, której nie cenię, ale ten fragmencik tak dobrze tu pasował.

17 - powinna być znana wielu Bnetkowiczom. Zapytajcie Veridianę, co o tym myśli.
Użytkownik: librarian 18.04.2007 04:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Uwaga uwaga, wszystkie fragmenty są już rozszyfrowane. A zatem "cheers" panie i panowie.

Użytkownik: Anna 46 18.04.2007 09:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Uwaga uwaga, wszystkie fr... | librarian
To niech się przyzna, kto ma 23. i poleje tu na Forum. :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.04.2007 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To niech się przyzna, kto... | Anna 46
Ja mam 23. Jeśli "dusiołek" występuję w więcej niż jednej książce można dymyślić się jego formy. Może zamiast mojego mataczenia nech Wam pomataczy sam autor.
Jedno z poniższych opowiadań znalazło się w zbiorku pod nazwą "xxxxx", wydanym w roku X. Była to właśnie "xxxx" Zbiorek cieszył się pewnym powodzeniem i dość szybko znikł z półek księgarskich. Pojawiły się recenzje, na adres mój zaczęły napływać listy od czytelników. Zarówno w recenzjach – w sposób ironiczno taktowny – jak i w listach – w sposób prosty i bezpośredni – przewijał się ten sam motyw ukrytych lub otwartych zapytań: czy to wszystko prawda? czy zdarzenia, zawarte w opowiadaniach, są zmyślone czy prawdziwe? czy bohater nowel i autor to ta sama osoba? czy autor to wszystko sam przeżył?
Użytkownik: Anna 46 18.04.2007 15:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam 23. Jeśli "du... | KrzysiekJoy
No, proszę, strzelałam w to i jeszcze nic nie mam; znaczy w dwa strzelałam, bo formę odgadłam. Hmmm... i nie wiem, czy wystarczy tytuł, czy trzeba dokładnie...
Dzięki, Krzysiu! Twoje zaległe u mnie czerwone wytrawne rośnie z konkursu na konkurs - jeśli się kiedyś spotkamy, to upijemy i my i wszyscy na spotkaniu obecni - tyle już tego! :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.04.2007 15:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No, proszę, strzelałam w ... | Anna 46
Wysłałem strzał w 17. Nie mam napewno 1 a 21 jest poddana głębokiej analizie po podpowiedzi Librarianki.:-)
Użytkownik: _nika_ 18.04.2007 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Odgadnięte i potwierdzone mam : Ten pierwszy sprzed numeracji, 3, 7, 8, 9, 10, 13, 14, 18, 19, 20, 24.
Szukam dalej, ale nie idzie mi za dobrze.. .
Użytkownik: Anna 46 18.04.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgadnięte i potwierdzone... | _nika_
To motto też trzeba? Ale fajnie, to sobie jeszcze pomęczę mailikiem Librariankę... :-)
Użytkownik: Akrim 18.04.2007 16:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Odgadnięte i potwierdzone... | _nika_
Ja podobnie. Mam, ale tylko rodzica, pierwszego (nadliczbowego) dusiołka, 2, 3, 5, 7, 8 - tylko rodzic:( 9, 11, 14, 15, 16, 20, 22, 25. Kiepściutko idą dalsze poszukiwania :-(
Użytkownik: oblivion 18.04.2007 20:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Bardzo ładnie proszę o 13... w sumie to innych też nie mam: 1, 6, 8, 9, 11, 12, 16-21, 23, 25... ale zacznijmy od tej pechowej 13;)
Użytkownik: Joka Bees 18.04.2007 20:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ładnie proszę o 13... | oblivion
13 powinnaś rozszyfrowac, bo znasz i cenisz.:-) W tych konkursach, to każdy chciałby byc tytułowym, a w mataczeniu największym jest Joy.:-)
Użytkownik: Sherlock 18.04.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: 13 powinnaś rozszyfrowac,... | Joka Bees
W plebiscycie czytelnicy "Rzeczypospolitej" uznali 13 za powieść dwudziestego wieku.
Użytkownik: Anna 46 18.04.2007 21:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo ładnie proszę o 13... | oblivion
13. jazz był kiedyś uważany za wynalazek szatana..
1. nie czytałam, nie wiem jak polać, no nie wiem;
6. nie lubię tego tatusia... a to mataczył świetnie Joy: miejsce z anomalią klimatyczną
8. można koajarzyć tatusia/mamusię muzucznie i deserowo; tytuł: szczere wyznanie;
9. nie czytałam, mogę tytuł: nikt by pewnie nie chciał tam mieszkać;
11. tausia/mamusię kocham, miejsce z anomalią temporalną
12. tauś/mamusia jak wyżej, zwykle robi się jedno na raz, chyba, że kto ma bliźniaczki..
16. pięknie wyśpiewał uroki swojego miasta, po jego ulicach chadzał różnie, boso, w butach...
17. tu zupełnie leżę, bo nie czytałam; doszłam po podpowiedzi Librarianki tu na Forum
18. tatuś/mamusia znany od lat młodym, tytuł: taki niemodny szczegół damskiego dodatku
19. nie zgrzyta Ci tu? nie siermiężnie? a jednak po naszemu...
20. hmmm... wielki, dostał też największe laury; kontynentalne...
21. nazwisko się może (i powinno) kojarzyć z lasem jesienią, a tytuł mozna sobie zaśpiewać, bo kiedyś tak była nieduża i cała ze szmatek...
23. tu nie mam potwierdzenia jeszcze

Wiesz co z tego? :-)))
Użytkownik: janmamut 18.04.2007 23:21 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. jazz był kiedyś uważa... | Anna 46
Jeśli chodzi o 9. to wręcz przeciwnie: ludzie się w takich miejscach osiedlają ze względu na żyzne gleby.

Przede wszystkim zaś 9. to pozycja, która musiała się znaleźć w tym konkursie.
Użytkownik: Anna 46 18.04.2007 23:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli chodzi o 9. to wręc... | janmamut
Masz rację co do żyzności, ale ja bym jednak wolała nie... na pewno nie za blisko. :-)))
Użytkownik: janmamut 19.04.2007 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację co do żyzności... | Anna 46
W dzieciństwie zastanawiałem się, dlaczego ludzie się w takich miejscach osiedlają. Dopiero, gdy dowiedziałem się, jak żyzne są odpowiadające temu miejscu gleby, zrozumiałem.

Książkę polecam: trudna, smutna, ale to arcydzieło.
Użytkownik: Anna 46 19.04.2007 01:22 napisał(a):
Odpowiedź na: W dzieciństwie zastanawia... | janmamut
Odezwij się do mnie na maila; mam skojarzenia, o których z wiadomych względów tu nie mogę pisać, a które dotyczą jednego zdjęcia z pewnego miasta i jednego utworu śpiewanego.

Do książki się powolutku przymierzam.
Użytkownik: janmamut 19.04.2007 01:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Odezwij się do mnie na ma... | Anna 46
Właśniem się odezwał.
Użytkownik: Anna 46 19.04.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśniem się odezwał. | janmamut
Nic nie mam od Ciebie w skrzynce; załóż gadulca - będzie można szybciej wymieniać wrażenia i skojarzenia, tak na gorąco i bieżąco. :-)
Użytkownik: janmamut 19.04.2007 16:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Nic nie mam od Ciebie w s... | Anna 46
GG?? I wystawić sobie komputer na ataki?! A może list wylądował w spamie, bo demon nic nie mówi o niedostarczeniu. Zaraz wyślę kopię.
Użytkownik: Anna 46 19.04.2007 16:51 napisał(a):
Odpowiedź na: GG?? I wystawić sobie kom... | janmamut
Nie ma w spamie. A w ogóle, to ja Cię bardzo przepraszam; nie chciałam się narzucać. A z gg to jest tak: zakładam i wysyłam numer do ludzi zaufanych; od czasu odtajnienia w BN nie obserwuję w i e l k i e g o natłoku ludzi spoza "branży" - czasem ktoś spoza listy zapyta o książkę, to wszystko.
A w mailu chciałam Ci po prostu pokazać jedno zdjęcie i przesłać (albo przypomnieć) jeden utwór muzyczny - odnośnie tytułu 9, tak "na gorąco".
Przepraszam, już nie będę.
Użytkownik: janmamut 19.04.2007 19:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma w spamie. A w ogól... | Anna 46
Ja oczywiście bym chętnie jakieś zdjęcie zobaczył. A w drugą stronę to nie zadziała? Mój adres e-mailowy jest jawnie podany, z oczywistą interpretacją małpek i kropek.
Użytkownik: oblivion 19.04.2007 10:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. jazz był kiedyś uważa... | Anna 46
Cztery wysłałam, nad resztą muszę pomyśleć jeszcze... Dziękuję:)
Użytkownik: jenny 20.04.2007 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. jazz był kiedyś uważa... | Anna 46
Coś cicho się zrobiło na forum... czyżby wszyscy już wszystko odgadli?

Muszę powiedzieć, że matactwa piękne są, genialne wręcz, tylko dzięki nim mam połowę flaszek już opróżnioną (choć nie wszystko jeszcze potwierdzone, ale z takimi matactwami, to 99% skuteczność trafienia :-)) Przykro mi, że sama nie mataczę, ale z własnych dusiołkowych doświadczeń to mogłabym tylko polecić soczek malinowy...

Druga połowa też nie daje mi spokoju, ale jedno szczególnie. 18 mianowicie. Skojarzenia muzyczno-deserowe mam jednoznaczne z naszym hymnem narodowym i Świętami Wielkanocnymi. Błagam, niech mnie ktoś naprowadzi na właściwe tory, bo z tego rozumowania to nic mi nie wychodzi, a spać nie daje ;)
Użytkownik: jenny 20.04.2007 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś cicho się zrobiło na ... | jenny
O matko, miało być 8.
18 mam (mam nadzieję).
Tak, już od rana te procenty dają się we znaki ;)
Użytkownik: Vemona 20.04.2007 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś cicho się zrobiło na ... | jenny
Omatko, też Ci się skojarzyło. :-) Ja nie umiem dobrze mataczyć, ale tam wcześniej przy deserach było ładnie, on się ciągnie trochę, może być na ciepło i na zimno, taki półprzejrzysty jest. Raczej się go nie podaje z sokiem. :-)

A co do wszystkiego, to nie żartuj, nie mam co najmniej połowy, wiesz coś o 1 na ten przykład?? Albo 4??
Użytkownik: jenny 20.04.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko, też Ci się skojar... | Vemona
1 nie mam, ale co do 4... Jeśli chodzi o tatusiomamusię, to przypomina mi się takie zabawne wydarzenie, jak to pewna latorośl lat mniej więcej 3-4 wparowuje na wieczorne przyjęcie i krzyczy "kulwa!". Konsternacja. Dopiero po paru minutach się wyjaśniło, że poprzedniego wieczora dziecię oglądało na video "Króla Lwa". No więc wracając do tatusiomamusi dusiołka 4 to tego króla bym zostawiła, a reszta się powinna kojarzyć. Zresztą, Joy jak zwykle dobrze mataczy zwracając uwagę na inicjał L. A co do samego dusioła - zapytaj Anny, ona to napewno ma, bo ma z tym tyle wspólnego co z 14-tką.
Użytkownik: Anna 46 20.04.2007 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś cicho się zrobiło na ... | jenny
Zaiste,dziwnymi drogami chadzają skojarzenia nasze, zwłaszcza jak chadzają zygzakiem. :-)))
8. To tak: tatusiowe w pełnym brzmieniu (niejako oficjalnie) kojarzy się z tym, co to można "zasłonić"; w wersji skróconej - leguminka, dobra z soczkiem, z owocami, niektórzy z bitą śmietanką lubią.

A które flaszeczki masz bez etykietek i z nieznaną zawartością?
Użytkownik: jenny 20.04.2007 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaiste,dziwnymi drogami c... | Anna 46
Strasznym zygzakiem :)
Musiałam sobie przypomnieć, co to leguminka ;)))

No więc nie mam nic z 1,9,10,11,12,17,19,23,24,25. Reszte albo mam, albo czeka na potwierdzenie, albo domyślam, jak z 8 po Waszych mataczeniach :)

wiem, 11 i 12 pisałaś już, że lubisz, wszczęłam śledztwo, ale nic mi z niego nie wyszło. Z żyzna gleba 9-tki też mi jakoś ciężko wychodzi.
Użytkownik: Akrim 20.04.2007 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznym zygzakiem :) M... | jenny
9.Bohater przeżywa piekło alkoholizmu, a w tytule jest określone, gdzie (a właściwie POD czym) to się odbywa...
Użytkownik: jenny 20.04.2007 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 9.Bohater przeżywa piekło... | Akrim
No jasne! Dzięki, pattern dopasowany. Jeśli to nie to, to po wszystkim chyba wstąpię do klubu abstynenta :)
Użytkownik: jenny 20.04.2007 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: No jasne! Dzięki, pattern... | jenny
A swoją drogą (to będzie dygresja, zero mataczenia) to gdyby nie noty i recenzje w BiblioNETce to było by ciężko...

Tak sobie ostanio myślałam sfrustrowana po przeczytaniu kolejnej noty z braku recenzji, po co ludziska dodają noty, przecież to można przeczytać w co-drugim sklepie internetowym. No i mam odpowiedź: konkursy! :-))))) Kocham recenzje, kocham noty! :-)
Użytkownik: Anna 46 20.04.2007 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznym zygzakiem :) M... | jenny
11. 12. powstało w kraju gdzie pewien napój (słód, chmiel, woda drożdże) jest bardzo ceniony i popularny - tatuś bardzo chętnie to (i nie tylko to) pijał i pewnie nawet zbyt chętnie, bo mu zdrowie podupadło. Humor bardzo specyficzny, rubaszny niemal. 11. jest bardzo podobne do niekonkursowego, jakby kontynuacji "fryzjerskiego";
12. to jedyne dziecię z t a k ą narracją

19. niby polszczyzna, ale jakby w powijakach jeszcze; lepsze to jednak od cudzoziemskiego gęgania

23. tatuś bardzo kojarzony z niekonwencjonalnymi skarpetkami; w sumie w tytule można wypić i spokojnie wytrzeźwieć do południa nawet.

24. W niej można znaleźć też to i owo,
kiedy strajkuje bociek z boćkową...
Użytkownik: jenny 20.04.2007 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: 11. 12. powstało w kraju ... | Anna 46
Dzięki, o rety, a ja myślałam ze mamusiotatuś 19 gadał głównie wierszem. Niedouczona jestem. Chyba za karę polecę to dziecię przeczytać :)
Zaraz wyślę 8, 9 i 19. Ale z resztą nadal kiepsko mi idzie. A tatuś-mamusia 24 to nasze krajowe czy z importu?
Użytkownik: Anna 46 20.04.2007 22:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, o rety, a ja myśl... | jenny
Rymowanka jest do nazwiska... :-)
Nasze; konkursowe jest często wymieniane jednym tchem z innym dzieckiem, takim egzotycznym.
Użytkownik: jenny 20.04.2007 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Rymowanka jest do nazwisk... | Anna 46
Ech, mam za swoje! Oczywiście. Miałam to nawet przeczytać... Ale kolejka bardzo długa, może dzięki temu konkursowi dziecię przeskoczy na wyższą pozycję :)
Użytkownik: jenny 20.04.2007 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś cicho się zrobiło na ... | jenny
Dzięki, tatusiomamusię chyba już kojarzę, szukam tego co z pieca spadło, ale nie mogę się w tym dusiołka doszukać. Moze jednak błądzę albo mam niekompletne?
Użytkownik: Akrim 20.04.2007 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki, tatusiomamusię ch... | jenny
Też skojarzyłam, że chodzi o to, co z pieca spadło, ale nie... Powaliłam łepetyną w ścianę... i posłałam inne dziecię, ale potwierdzenia na razie brak.
Użytkownik: jenny 20.04.2007 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Też skojarzyłam, że chodz... | Akrim
No tak, to u mnie też stoi w kolejce ale daleko za i nie mam jak sprawdzić. Skojarzenie bardzo odległe, jednak biorąc pod uwagę poziom umysłowy naszych milusińskich (tych co to się dopiero uczą pisać), to może faktycznie. Pochwal się jak dostaniesz potwierdzenie, to też to dziecię poślę, albo będziemy szukać dalej... Ja czekam narazie na potwierdzenie 13,18,21 i dziecięcia 3, mam litość, poczekam i nie będę sława w kawałkach bo nam się Librarianka w drinkach pogubi ;)
Użytkownik: Akrim 20.04.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, to u mnie też sto... | jenny
Dziecię 8. okazało się niewypałem, niestety... No nic, trzeba szukać dalej :)
Użytkownik: Joka Bees 20.04.2007 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziecię 8. okazało się ni... | Akrim
W wierszu Tuwima była prośba o pozostawienie na drugie... jak na drugi rok w tej samej klasie. Idż tym tropem.:-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 12:38 napisał(a):
Odpowiedź na: W wierszu Tuwima była pro... | Joka Bees
Hmm, ja poszłam tym tropem i.. . niewypał.
Akrim, a Tobie się udało? Może ja zbyt dosłownie rozumuję?
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, ja poszłam tym trope... | jenny
Kurczę, musiałaś gdzieś zboczyć... hmm..liście są potrzebne do namierzenia nazwiska, cztery pierwsze litery, i tu, i tu są jednakowe. Potem już bez męki (!) odgadniesz tytuł :-))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 13:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, musiałaś gdzieś z... | Akrim
Liście są do 17, a Tuwimowy trop do 8.:-)
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 13:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Kurczę, musiałaś gdzieś z... | Akrim
Ględzę tu o 17, nie o 8! Bo chyba się pogubiłyśmy...:(
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 13:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ględzę tu o 17, nie o 8! ... | Akrim
Ale zauważyłam, że Jenny odpowiedziała na moje motanie o Tuwimie i stąd nawiązuję do 8. Chyba, że coś pomieszałam. A co do 17, to żabka wejdzie bez niczego, ale dla Mamuta na przykład (z całym szacunkiem;-), byłaby to istna męka.:-)
Ja spudłowałam 1. Pomocy.:-)))
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale zauważyłam, że Jenny ... | Joka Bees
Powiem Ci tak, jak Anna do mnie mówiła, przypomnij sobie, co najbardziej lubi Jola jakozak, a potem spróbuj stworzyć z tego dziwne słowo kojarzące się z osiągnięciem niezwykłego szczęścia. :-)
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiem Ci tak, jak Anna d... | Vemona
Omatko! To dopiero rebus. Dziękuję, idę myślec. Jak już osiągnę to niezwykłe szczęście, dam znac.:-)))
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Omatko! To dopiero rebus.... | Joka Bees
Daj koniecznie.:-)) Też miałam problem, słowo przedziwne.:-))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Daj koniecznie.:-)) Też m... | Vemona
Już wiem! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!!! Też lubię wstąpic na to ulubione Joli Jakozak do jesiennego lasu.:-) A jeszcze Akrim tak ślicznie namotała rodzica. Jesteście wspaniałe. Dzięki.:-) Zaraz wysyłam za ocean.
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Już wiem! Dziękuję, dzięk... | Joka Bees
Prawda, że dziwne słowo?? Strasznie się uśmiałam. :-)))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawda, że dziwne słowo??... | Vemona
Słowo przedziwne, ale dla miłośników tego, co lubi Jola las ma zapewne urok niebiański;-)
Użytkownik: janmamut 25.04.2007 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Słowo przedziwne, ale dla... | Joka Bees
W oryginale jest właśnie m.in. nazwa takiego miłośnika.
Użytkownik: jakozak 25.04.2007 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiem Ci tak, jak Anna d... | Vemona
O matkokochana, ino bryzgi mi wychodzą. Nie dogonię Was - nawet nie próbuję. :-)))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: O matkokochana, ino bryzg... | jakozak
Ale przecież często wstępujesz do lasu po swoje ukochane... To 1 masz jak w banku.:-)))
Użytkownik: jakozak 25.04.2007 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale przecież często wstęp... | Joka Bees
Nie znam - tepa jestem.
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 18:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znam - tepa jestem. | jakozak
Też nie znam, ale rozwiązałam rebusy Vemony i Akrim. Tam jest wszystko co trzeba.:-)))
Użytkownik: Szaraczek 25.04.2007 19:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nie znam, ale rozwiąz... | Joka Bees
Z rzadka tu niestety ostatnio zaglądam, ale widzę, że masz jakieś problemy. Może coś Ci (lub komuś innemu) pomataczyć? Tylko nie jestem na bieżąco z brakującymi Ci dusiołkami?
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Z rzadka tu niestety osta... | Szaraczek
Dzięki ja też chętnie służę pomocą, bo wygląda na to, że tę jedynkę rozszyfrowałam.:-)
Użytkownik: Szaraczek 25.04.2007 20:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki ja też chętnie słu... | Joka Bees
Strasznie się cieszę, ale myślałam, że może coś jeszcze potrzeba. Ja mam niepotwierdzoną 1-kę, i tytuły 11,12 i 18; teraz czekam na odpowiedź zza oceanu. Resztę mam i mogę się podzielić, bo mam dziś dostęp do sieci! :D
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Strasznie się cieszę, ale... | Szaraczek
To ja się uśmiecham o 9, 19 i 21 jeśli można.:-))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja się uśmiecham o 9, ... | Vemona
9- rzecz dzieje się w miejscu niezwykle wybuchowym. Była wizualizacja.
19- rodzic nasz, ale wiekowy mocno (a nawet przed wielu wiekowy)
21- rodzica trzeba skojarzyc z ulubionymi Joli Jakozak, a tytuł można zaśpiewac (była taka nieduża, ze szmatek:-)
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 9- rzecz dzieje się w mie... | Joka Bees
To 21 już wiem, a nad resztą nie wiem czy zdążę pomyśleć, ale spróbuję.:-)
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: To 21 już wiem, a nad res... | Vemona
O 19 ślicznie już pisała Anna, że polszczyzna w powijakach, ale lepsze to od cudzoziemskiego gęgania:-)
Użytkownik: Szaraczek 25.04.2007 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja się uśmiecham o 9, ... | Vemona
Pewnie i tak już zgadłaś, ale na wszelki wypadek dodam, że:
9. Tytuł też ma wybuchowy, ale wybuchowość nie jest dziełem człowieka.. Rodzic ma pochodzenie wyspiarskie, ale o swoim drugim obywatelstwie mógłby porozmawiać z Librarianką.
19. Taak, rodzic klasycznie nasz. Spłodził lekturki szkolne. Ale nie żył samą literaturą, miał zróżnicowane zainteresowania. Poświęcał czas m.in. na rozkosze wiejskie. I na gęsiach się dobrze znał. :)
21. nie da się lepiej zamataczyć niż powyżej. Zdecydowanie warto się zwrócić w kierunku piosenki Fasolek. :)
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 09:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Pewnie i tak już zgadłaś,... | Szaraczek
Piosenkę mam potwierdzoną, reszty już nie zdążyłam, północ wybiła i Kopciuszek musiał dać sobie spokój.:-) Bardzo Wam dziękuję, może się odwdzięczę przy najbliższej okazji - o ile koleny autor konkursu nie wymyśli czegoś, o czym nie mam pojęcia.:-)
Użytkownik: Szaraczek 26.04.2007 11:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Piosenkę mam potwierdzoną... | Vemona
KOPCIUSZKU, BAL JESZCZE TRWA, PÓŁNOC JESZCZE NIE WYBIŁA!! CZAS ZACZAROWANO!!! Tzn. Bogna poinformowała o przedłużeniu konkursu! I ja też mam czas, żeby dalej kobinować z nieszczęsnyn tytułem 12. :D
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 11:51 napisał(a):
Odpowiedź na: KOPCIUSZKU, BAL JESZCZE T... | Szaraczek
Kopciuszek jest gapciuszek jak widać.:-) Udało mi się przeoczyć tak istotną informację.
Powiadasz, że męczy Cię tytuł 12 - zaraz coś spróbujemy zaradzić.
Co rodzice robią dzieciom? (Takim już wyrośniętym oczywiście.) I w liczbie mnogiej.:-) Czasem jest do tego potrzeba dużo miejsca, a czasem.... no właśnie.
Użytkownik: jenny 26.04.2007 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Kopciuszek jest gapciusze... | Vemona
I dodajmy jeszcze, że dawnemi czasy, a zwlaszcza po wsiach to się robiło we własnej chałupie, a dzis to każdy idzie na łatwiznę i gna do restauracji, albo wynajmuje sale z obsługą.
Użytkownik: Szaraczek 26.04.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: I dodajmy jeszcze, że daw... | jenny
Aaa, to już chyba się domyślam! Wychodzi na to,że znów obstawiłam nie tę imprezkę, co trzeba! Muszę w końcu sięgnąć po twórczość tego rodzica. :D
Dzięki piękne! Mogę się jakoś zrewanżować??
Użytkownik: Szaraczek 25.04.2007 19:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Też nie znam, ale rozwiąz... | Joka Bees
Co do 1 - to mam niepotwierdzone, ale chyba wiem o co chodzi. Skoro z lasem nie wychodzi, to ja spróbuję pomataczyć inaczej. Kościół katolicki ustanowił pewne święto 40 dni po wielkanocy. Arabowie też coś analogicznego mają tylko dotyczy Mahometa i nazywa się to po ichniemu "Al-Miradż". Tylko pierwszy połowa poszukiwanego wyrazu zdecydowanie bardziej przyziemna i związana z lasem. Może tak będzie łatwiej? :D
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: O matkokochana, ino bryzg... | jakozak
Jakie bryzgi??????
Jolu kochana, tę książeczkę akurat powinnaś, bo to Ty byłaś najlepszą inspiracją do odgadnięcia.:-))))
Użytkownik: jakozak 25.04.2007 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakie bryzgi?????? Jolu... | Vemona
ZZ?
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 22:07 napisał(a):
Odpowiedź na: ZZ? | jakozak
:-)
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 09:26 napisał(a):
Odpowiedź na: ZZ? | jakozak
Dokładnie :-)
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 13:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale zauważyłam, że Jenny ... | Joka Bees
No, mamutowi to noska by nie przykrył ten listek potrzebny do 17... ;)
Co do 8 - rzeczywiście czasem żal, że mamy tylko jedno. Ale może to i lepiej.
1. nie czytałam i nie znam rodzica, ale tytuł można skojarzyć mając przed oczami jesienny las i tych, którzy wtedy szturmują leśne ostępy. Czego szukają i gdy je znajdują są wniebowzięci? :) Tylko u nich nazwa tego cudu brzmiałaby trochę inaczej, adekwatnie do tego, czego szukają...:) Nazwisko tatusia może kojarzyć się z kimś pięknie rysującym piórkiem i węglem. Swego czasu miał swój program w TV :-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: No, mamutowi to noska by ... | Akrim
Co do 8. Podsumowując - to nie to, co z pieca spadło, ani walenie lepetyną nie pomaga. No więc skroro autor nie wierzył w reinkarnację to takie dziecię posłałam... . I pudło!
Jeśli my tutaj żałujemy, że mamy tylko jedno, a ja mam pudło, to ja już nic z tego nie rozumiem... :( Nieśmiało zapytam - tego dzieła nie ma w BiblioNETce?
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do 8. Podsumowując - t... | jenny
Jest. A tytuł jest w czasie przeszłym. Zerknij na stronę z dzicemi tatusia - leguminy (czy deseru, jak kto woli), a na pewno ten tytuł zauważysz.:-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest. A tytuł jest w czas... | Joka Bees
No własnie ten tytuł posłałam, w czasie przeszłym.
Chyba nie pozostaje mi nic innego, tylko czekać na wyniki...
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:10 napisał(a):
Odpowiedź na: No własnie ten tytuł posł... | jenny
To musi byc to. Oczywiście chodziło mi o stronę z dziecmi.:-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: To musi byc to. Oczywiści... | Joka Bees
Tak, masz rację, to JEST TO. Uwzięłam się i poszukałam - znalazłam fragmaent książki w internecie. (do Najwyższej Komisji Kontroli Jakości Konkursu: żeby nie było, że łamię zasady - szukałam konkretnego e-booka). Ale jak przekonać Podczaszynę?
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, masz rację, to JEST ... | jenny
Może omyłkowo Ci tego nie uznała? Spróbuj jeszcze raz.
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Może omyłkowo Ci tego nie... | Joka Bees
Hm...w takim ujęciu, to już sama nie wiem. I do końca nie mam jasności, czy zabronione w konkursie, czy ze względu na dzieci?:-)))
Użytkownik: janmamut 25.04.2007 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Hm...w takim ujęciu, to j... | Joka Bees
W konkursie nie. Za strony z dziećmi natomiast można pójść do więzienia ;-).
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: W konkursie nie. Za stron... | janmamut
Nie chcę do więzienia! Następnym razem napiszę utwory, twórczośc, książki, cokolwiek, byle nie można było odczytac tego jako treści niedozwolone;-)
Użytkownik: janmamut 25.04.2007 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: To musi byc to. Oczywiści... | Joka Bees
Stronę z dziećmi? A to nie jest zabronione? ;-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 14:00 napisał(a):
Odpowiedź na: No, mamutowi to noska by ... | Akrim
Ad. 1. Hihi, ale uśmiałam się z tytułu. Nie wiem, czy trafię, ale opis pasuje, tytuł się kojarzy, a co mi tam, ślę...
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 14:08 napisał(a):
Odpowiedź na: No, mamutowi to noska by ... | Akrim
Dzięki! Toż to żywcem ten od piórka i węgla, tylko malutki.:-)
Użytkownik: Sherlock 25.04.2007 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No, mamutowi to noska by ... | Akrim
Teraz to już wcale się nie zdziwię, jeżeli w jakimś kolejnym konkursie powieść "Sto lat samotności" będzie mataczona mniej więcej tak:
Tatusia/mamusię skojarzcie sobie z bardzo słynnym archaniołem i jeszcze z takim grubym sierżantem, który wciąż nie może schwytać Zorra :-)
Użytkownik: jakozak 25.04.2007 22:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz to już wcale się ni... | Sherlock
Albo wspomnieniem w odosobnieniu o hucznych urodzinach...
Użytkownik: Akrim 26.04.2007 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz to już wcale się ni... | Sherlock
Fakt, dość grubymi nićmi szyta ta moja podpowiedz:( Ale, czas!... czas gonił, a bardzo chciałam pomóc tym, którzy akurat tego męczacego dusiołka nie mogli ustrzelić...:(
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Teraz to już wcale się ni... | Sherlock
:-)) Ale byłoby skuteczne, a o to chodzi. :-)
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, ja poszłam tym trope... | jenny
No bo chciałoby się miec drugie, a tu nic z tego.Jak jeszcze napiszę, że ma się tylko jedno, to mnie Librarianka zdyskwalifikuje. Uciekam szybciutko.:-)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: 13. jazz był kiedyś uważa... | Anna 46
O matko moja! Ja mam bliźniaczki! Właśnie znalazłam dusioła 12... ;-) Ale mam perspektywę ;-)))
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 17:02 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko moja! Ja mam bliź... | jenny
Mnie te bliźniaczki trochę namotały - myślałam o urodzinach, bo już imienin nie muszą mieć razem, tym bardziej innych uroczystości ;)Jedna może być bardziej kochliwa, druga mniej... :-)) Ale wszystko skończyło się dobrze :)
Użytkownik: jakozak 19.04.2007 07:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Kochana moja Librarianko. W pierwszych słowach mojego listu pozdrawiam Cię serdecznie i o zdrowie pytam.
W drugich słowach mojego listu Piszę Ci, że mam wrażenie iż czytałam 8,10,11,12,15,17,18 ale nic a nic sobie przypomnieć nie mogę.Odpowiedzi odnośnie 3,7,19 wysyłam grzecznie małpią pocztą.
Ukłony i uściski serdeczne Ci przesyłam. Jola :-)))
Użytkownik: imarba 19.04.2007 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana moja Librarianko.... | jakozak
mi brakuje jeszcze 6, 12, 17,18, 22, 23, w sześć strzeeliłam, i bedzie pewnie kupa śmiechu, bo głupio.
Użytkownik: Akrim 19.04.2007 10:44 napisał(a):
Odpowiedź na: mi brakuje jeszcze 6, 12,... | imarba
12 i 18 pięknie pomataczyła wyżej Anna :) Właśnie posłałam strzały...
6, 17 i 23 też nie mam
22. nie czytałam, ale jedno z rodzeństwa (trudne do zdobycia!) - tak. Cała rodzina - mama i dzieci - znana i lubiana przez mole :)
Użytkownik: _nika_ 19.04.2007 13:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
NIestety do moich zdobyczy odgadniętych i potwierdzonych mogę tylko 5 dodać... Ale nie poddaję się. Śledztwo trwa ;)
Użytkownik: janmamut 20.04.2007 18:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Librarianko! Czy doszła trzecia część moich zgadywanek? Była wysyłana 39 godzin temu...
Użytkownik: mafia 20.04.2007 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
No, to się biorę za tropieie kilku szklaneczek whisky :). A nuż wytropię:).
Użytkownik: jakozak 21.04.2007 08:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
O jejciu! Chyba się napiję, bo mam siedem punktów. I rokuję nadzieję na przyszłość! :-). Póki co - jadę na dwa dni w plener - może mnie oświeci? Darz bór! :-)))
Użytkownik: janmamut 23.04.2007 16:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Drodzy Konkursowicze! Czy ktoś z Was miał w ciągu, powiedzmy, ostatnich 48 godzin jakiś znak życia od Organizatorki, ewentualnie wręcz przeciwnie: czeka nań jak mamut na wyginięcie?
Użytkownik: Vemona 23.04.2007 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Drodzy Konkursowicze! Czy... | janmamut
Ja dostałam ostatnią wieść 20.04 o 18.36, ale myślę, że Podczaszyna oprócz zajęć codziennych ma jeszcze problem z różnicą czasu - chyba działamy w trochę innych godzinach niż Ona.
Co do mamutów, to chyba się charakteryzują dużą żywotnością, jest szansa, że dotrwają.:-)
Przydały Ci się moje nieudolne próby mataczenia??
Użytkownik: janmamut 23.04.2007 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja dostałam ostatnią wieś... | Vemona
Mam jakąś wizję, ale przecież literatury kobiecej nie znam, a na półślepo nawet nie warto wysyłać, skoro jeszcze nie dostałem odpowiedzi na porcję posłaną 19.04 o 3:09 :-((.
Użytkownik: Vemona 24.04.2007 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam jakąś wizję, ale prze... | janmamut
A co masz w tej wizji?? Może "ja tego nie zrobię"? I był taki tytuł w serii filmów o Bondzie, który tu pasuje, dokładnie do tego fragmentu.:-)
Użytkownik: Joka Bees 23.04.2007 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Drodzy Konkursowicze! Czy... | janmamut
Ja też czekam na wieści od Podczaszyny i już myślałam, że z moją pocztą jest coś nie tak.A przy okazji, czy ktoś mógłby mi pomataczyc 6 i 17.:-)
Użytkownik: Vemona 23.04.2007 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też czekam na wieści o... | Joka Bees
17 niestety, nie posiadam, a co do 6 - to taki kiedyś modny rodzic, obecnie nieco zapominany. Macho. Ja go nie lubię, choć bardzo mało znam, głównie z czasów kiedy do niektórych książek człowieka zmuszali. Ty go lubisz, a tytuł to jak tu twierdzą anomalia, z tego co wiem - to sama święta prawda. Kojarzy się z tzw. kolorowym kontynentem.:-)
Użytkownik: Joka Bees 23.04.2007 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 17 niestety, nie posiadam... | Vemona
Dziękuję, już chyba wiem.:-)
Użytkownik: Akrim 23.04.2007 18:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 17 niestety, nie posiadam... | Vemona
Mama 17 to ceniona reportażystka i autorka interesujących rozmów (także o domowych biblioteczkach) z ciekawymi ludźmi. Jej nazwisko kojarzy się z dużymi liśćmi, pod którymi czasami siedzą żaby :) Oj, ta 17 to rzeczywiście męczący dusiołek...
Użytkownik: jenny 23.04.2007 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mama 17 to ceniona report... | Akrim
O, ja chyba wiem :), w każdym bądź razie posłałam mamusię, co do dziecięcia nie mam pojęcia... Czy dobrze myślę, że mamusia związana była w pewien sposób z jednym z mamusiotatusiów w naszym konkursie, tego co był wielki i dostał równie wielką nagrodę?
Użytkownik: Akrim 24.04.2007 07:51 napisał(a):
Odpowiedź na: O, ja chyba wiem :), w ka... | jenny
Zaglądała do biblioteczki jednego z wielkich tatusiów (zszedł był nie tak dawno:( ) - to wiem, czy była związana w inny sposób - nie wiem :) MĘCZĄCY ten dusioł... ;)
Użytkownik: jenny 24.04.2007 08:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaglądała do biblioteczki... | Akrim
Dzięki. Posłałam. Co prawda głupio się posyła dziecko, nie mając potwierdzenia mamusi, ale niech tam, najwyżej się wygłupię :) Ale pattern się zgadza :)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaglądała do biblioteczki... | Akrim
No i pudło, na całej lini ;)
A tak ładnie mi się pattern zgadzał.
No cóż, zaczynamy od początku. Duże liście powiadasz? ;)
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 10:31 napisał(a):
Odpowiedź na: No i pudło, na całej lini... | jenny
Ło, żabka lekko pod nie wejdzie :) Nie musi się męczyć...;)
Użytkownik: jenny 25.04.2007 12:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Ło, żabka lekko pod nie ... | Akrim
Ło, posłałam rodzica i dziecko. Ciekawe czy tym razem mi się uda. Jak nie, to chyba się poddam...
Użytkownik: Akrim 25.04.2007 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ło, posłałam rodzica i dz... | jenny
To pierwsze... ehm.. słowo sugeruje, że będzie dobrze :-)))
Użytkownik: Vemona 24.04.2007 10:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mama 17 to ceniona report... | Akrim
O, to już wiem mamusię, a na dusiołka mam dwa przypuszczenia.:-) Żaby okazują się bardzo miłymi stworzeniami.
Użytkownik: jenny 24.04.2007 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
Czy ktoś z Was dostał potwierdzenie od Librarianki w ostatnim czasie (od piątku)? Weekend już przeszedł, różnica czasu też chyba przestała być istotna (w końcu już jest wtorek). Zaczynam się zdziebko niepokoić...
Użytkownik: Joka Bees 24.04.2007 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was dostał pot... | jenny
Ja też niestety od kilku dni nie mam żadnych wieści zza oceanu.:-(
Użytkownik: dobry_rocznik 24.04.2007 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was dostał pot... | jenny
Wysłałam maila w sobotę wieczorem, wczoraj powtórnie, ale nie mam żadnej odpowiedzi.
Podejrzewam, że zalaliśmy Librariankę nadmiarem drinków. ;-))
Użytkownik: Szaraczek 24.04.2007 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was dostał pot... | jenny
Ja wysłałam moje drinki do akceptacji 20.04 z rana i wieczorem dostałam odpowiedź, kolejne transporty nie spowodowały reakcji zwrotnej. Cóż, chwilowo zakładam, że są odgadnięte (oby nie był to nadmiar optymizmu) i kombinuję dalej. Teoretycznie do jutra do północy jest dużo czasu.. :)
Użytkownik: janmamut 24.04.2007 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wysłałam moje drinki d... | Szaraczek
Jutro o północy? Ja nie wiem, jakie tutaj panują zwyczaje, ale w zasadzie przydałoby się przedłużyć konkurs o te (na razie) cztery dni zwłoki.

Mam tylko nadzieję, że to największe zmartwienie, a Librariance nie stało się coś złego...
Użytkownik: Vemona 24.04.2007 15:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Jutro o północy? Ja nie w... | janmamut
W tej chwili odpukaj w swoje niemalowane ciosy!!!

Użytkownik: janmamut 24.04.2007 15:54 napisał(a):
Odpowiedź na: W tej chwili odpukaj w sw... | Vemona
Byle nie za mocno, bo jeszcze się okaże, że mamut DOSTAŁ W ZĘBY.
Użytkownik: Szaraczek 24.04.2007 20:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Byle nie za mocno, bo jes... | janmamut
Ja też mam nadzieję, że u Librarianki wszystko jest w należytym porządeczku, a jej milczenie wynika ze złośliwości przedmiotów martwych, tj. komputera, odłączenia Toronto od sieci, względnie strajku transoceanicznych cyberlistonoszy.
Niektórych moich strzałów jestem prawie pewna, inne posłałam zdeczka na oślep, ale i tak wychodzę z założenia, że te konkursy to przede wszystkim zabawa i jeśli nawet nie dowiem się, czy te strzały są celne, to nie będę rwała włosów z głowy.
Jak nasza Organizatorka się do końca nie odezwie, to najwyżej sami zorganizujemy sobie wykaz trafień, bo wszystkie dusiołki zostały odgadnięte. Może ktoś ma komplet?? Potwierdzony?? :)
Użytkownik: Vemona 24.04.2007 20:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Byle nie za mocno, bo jes... | janmamut
Jeszcze nie słyszałam o autonokaucie. :-))
Użytkownik: Szaraczek 24.04.2007 22:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze nie słyszałam o a... | Vemona
Być może autonokaut jest jedynym możliwym nokautem w przypadku mamutów. No bo które stworzenie z leśnej braci jest w stanie podskoczyć mamutowi? :)
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 10:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Być może autonokaut jest ... | Szaraczek
Pchła!! :-)
Użytkownik: janmamut 25.04.2007 19:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Pchła!! :-) | Vemona
A tak nie w ramach mataczenia: czy słonie mają pchły? Tzn. czy istnieje pchła zdolna przebić TAKĄ skórę?
Użytkownik: Szaraczek 25.04.2007 19:54 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak nie w ramach matacz... | janmamut
Prawdopodobnie słonie nie mają pcheł, bo i na gołej skórze pewnie biedactwom niełatwo się utrzymać. O mamucich pchłach co prawda nie słyszałam, ale z reguły mamuty bywają bardziej owłosione niż słonie, więc takim pchełkom powinno być przynajmniej ciepło. :)
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak nie w ramach matacz... | janmamut
Co do słoni nie mam zdania, ale mamucie futerko musi robić dobrze także pchłom. A poza tym, może to były prehistoryczne pchły?? Takie duże?? Wtedy jaszczurka była dinozaurem, więc może pchła też miała odpowiednie rozmiary?? :-))
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do słoni nie mam zdani... | Vemona
Widziałam dzisiaj w muzeum przyrodniczym ciosy mamuta, ale żadnych prehistorycznych pcheł tam nie było;-). A te ciosy imponujące!
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Widziałam dzisiaj w muzeu... | Joka Bees
Bo pewnie pchły się trzymały na uszach, a nie na ciosach. :-) Tam było więcej futra.
Swoją drogą szkoda, że został nam już tylko jeden janmamut, powinien być pod ochroną.:-)
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo pewnie pchły się trzym... | Vemona
Uszu nie było, niestety. Wymarły;-)
Użytkownik: Vemona 25.04.2007 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Uszu nie było, niestety. ... | Joka Bees
:-))) Oj, jak mi się podobają te wymarłe uszy!!:-)) Ciekawe swoją drogą, że wymarło wszystko oprócz zębów - czy to może coś znaczy??
Użytkownik: Joka Bees 25.04.2007 22:15 napisał(a):
Odpowiedź na: :-))) Oj, jak mi się podo... | Vemona
Myślę, że znaczy... Niezależnie od wymarłej reszty trzeba z szacunkiem;-)
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 09:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Myślę, że znaczy... Nieza... | Joka Bees
No, jakby miał takim zębem zahaczyć.... Napewno z szacunkiem.:-) Kłaniam się nisko wszystkim mamutom i ich zębom.
Użytkownik: janmamut 27.04.2007 02:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do słoni nie mam zdani... | Vemona
Taaak, pchły były takie duże, że po prostu rozdeptały słonie. I tak wyginęły mamuty...
Użytkownik: Vemona 27.04.2007 10:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Taaak, pchły były takie d... | janmamut
Z jednym znamym nam wyjątkiem.:-)
Użytkownik: janmamut 25.04.2007 01:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy ktoś z Was dostał pot... | jenny
Librarianka żyje! Uff! Właśnie dostałem odpowiedź na list z 19 bm. :-)
Użytkownik: bogna 26.04.2007 05:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
UWAGA! Ze względu na kłopoty z wymianą maili konkurs jest przedłużony. Librarianka poda termin.
Użytkownik: esterka 26.04.2007 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Ze względu na kł... | bogna
O, jak fajnie! ;))
Jestem już po tych piekielnych egzaminach i akurat załapię się jeszcze na konkurs, który odłożyłam sobie właśnie ze względu na nie.
Użytkownik: jenny 26.04.2007 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Ze względu na kł... | bogna
Ale fajnie :)
Ja odeszłam wczoraj o północy niespełniona, dusioł 23 nie daje mi spokoju, może mi ktoś jeszcze trochę pomataczy?
Resztę mam potwierdzoną, mogę spróbować polewać jak komuś brakuje...
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale fajnie :) Ja odeszła... | jenny
23 mam tylko rodzica, dusioł się ukrywa skutecznie, ile już na niego trunków różnych wylałam, to tylko Podczaszyna wie.:-)) Rodzica masz?? Jak nie, to powiem Ci, że to piewca mojego miasta w najgłośniejszym z rodzeństwa. A coś o 3 powiesz??
Użytkownik: jenny 26.04.2007 13:59 napisał(a):
Odpowiedź na: 23 mam tylko rodzica, dus... | Vemona
Nie mam. Czy to ten sam, który opiewał nasze miasto posługując się jego gwarą?

Jeśli chodzi o 3 to Anna pewnie już to ma, bo ma z rodzicem tyle wspólnego ile z dziećmi 4 i 14. A jeśli chodzi o narodowość tatusio-mamusi to szukaj w kraju, gdzie się najwięcej pije. My przy nich wysiadamy. Co do tytułu, to nie bardzo wiem, jak polać - jeśli chodzi o tomik, to dużego wyboru nie ma, a jeśli chodzi o utwór - są tego różne gatunki, na weselach, na przyjęciach, koniecznie z procentową zawartością w ręku. Z tytułu sądząc tatusio-mamusia chyba chciała powiedzieć czemuś "do-widzenia".
Użytkownik: Vemona 26.04.2007 14:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam. Czy to ten sam, ... | jenny
Nie, to nie ten od gwary, tylko ten od mrocznych zakątków i podejrzanych sytuacji.:-)
Skoro Anna ma aż tyle wspólnego, to zaraz pomyszkuję i coś może wymyślę, już 4 zgadłam dzięki temu, co ona tam ma.:-)
Użytkownik: jenny 27.04.2007 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, to nie ten od gwary,... | Vemona
Jest mi wstyd. Twoje miasto == moje miasto. A ja nie mogę sobie przypomnieć żadnego piewcy od mrocznych zakątków, jazzu i którego by na dodatek wywiało! W ferworze grzebania w twórczości znalazłam takiego, co mu ćwierka w nazwisku, i takiego co w formie skróconej wyziera z czerwonych skrzynek pocztowych i nawet takiego, co to go można pomylić z pierwszym sekretarzem KC z lat mojego dzieciństwa. Ale jakoś nie bardzo pasują do patternu. Coś podejrzewam, że najciemniej jednak pod latarnią ;-) A bardzo znany ten rodzic? Mogłabyś mi podmataczyć tytuł tego najgłośniejszego z rodzeństwa opiewającego nasze miasto? Może dojdę po nitce do kłębka...
Użytkownik: Sherlock 27.04.2007 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest mi wstyd. Twoje mias... | jenny
Anna pisała o tym rodzicu 23 - że był znany z nietypowych skarpetek. Uściślę - były one kolorowe (w czerwono-zielono-pomarańczowo-czarne paski).
Użytkownik: Anna 46 29.04.2007 09:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Anna pisała o tym rodzicu... | Sherlock
Jego była żona twierdzi: "To, co on uważał za kolorowe skarpetki, to były czarne skarpety w czerwone prążki. Na co dzień nosił angielskie skarpetki w skośną kratę, ponadczasową klasykę".
Użytkownik: Sherlock 29.04.2007 10:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jego była żona twierdzi: ... | Anna 46
Skarpetki były w czerwono-zielono-pomarańczowo-czarne paski. Przywiózł mu je w 1949 roku z Moskwy Eryk Lipiński. On się z podarunku bardzo ucieszył - zwłaszcza z tego, że do skarpet dodany był kwit ze sklepu. Niechby mu teraz zarzucili, że w kolorowych skarpetkach wygląda jak antysocjalistyczny bikiniarz... Zaraz mógłby pokazać kwit, wskazujący na miejsce zakupu.
Użytkownik: Akrim 27.04.2007 09:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest mi wstyd. Twoje mias... | jenny
Może spróbuj skojarzyć imię tego wielbiciela jazzu i kolorowych skarpetek... "Podróż za jeden uśmiech" :) Jeden z podróżników - nie zły chłopiec, ale bardziej od drugiego psotny i pomysłowy. :-)
Użytkownik: Vemona 27.04.2007 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest mi wstyd. Twoje mias... | jenny
Mogę spróbować, swego czasu Łysiak napisał książkę określającą cechę charakteru, ktoś może być... jaki?? I odwrotnie też może być.:-)
Użytkownik: jenny 27.04.2007 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę spróbować, swego cza... | Vemona
No tak, nie znam wogóle twórczości rodzica. Konkursowy dusiołek (o ile go dobrze odgadłam) niespecjalnie mnie pociąga, za to ten najbardziej znany - właśnie wylądował w schowku. Nie ma to jak konkursy, to lepsze niż polecanki ;)
Użytkownik: Vemona 27.04.2007 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, nie znam wogóle t... | jenny
Ja też nie znam, poza tym znanym, który jest moim zdaniem fantastyczny.:-)
Użytkownik: jenny 27.04.2007 21:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie znam, poza tym... | Vemona
Jak ja sobie pomyślę ile czasu i jakimi bezdrożami chadzała myśl moja, to ubaw mam po pachy. Zwłaszcza, że Łysiak w pokaźnych rozmiarach stoi grzecznie na półce i dałabym się zastrzelić, że tego też kiedyś mieliśmy (ale może tylko na macaniu w księgarni się skończyło) - a tak koło rodzica chodziłam i chodziłam, i uchodzić nie mogłam.... Chyba po tym wszystkim pójdę i kupię książeczkę... :-)
Użytkownik: Vemona 28.04.2007 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak ja sobie pomyślę ile ... | jenny
Oj, myśli chodzą różnie, szczególnie przy konkursach, jak sobie przypomnę w co strzelałam w ogrodach, to mało się nie popłaczę ze śmiechu.:-) A jaki ubaw mają organizatorzy po naszych próbach, to już zupełnie sobie nie wyobrażam.:-)
Użytkownik: Szaraczek 27.04.2007 11:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest mi wstyd. Twoje mias... | jenny
Bo może za współcześnie szukasz? Rodzic 23 musiał opuścić Warszawę zaraz po wybuchu II wojny. Był niewłaściwego pochodzenia z punktu widzenia najeźdźcy. Właściwy dusiołek spróbuję pomataczyć inaczej: Wyjeżdżasz na delegację służbową daleko od domu/pracy. Nie będziesz chyba spała w samochodzie? :)
Użytkownik: jenny 27.04.2007 15:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo może za współcześnie s... | Szaraczek
Bardzo Wam wszystkim dziękuję, jesteście genialni!!!! To musi być to! :)
Użytkownik: Szaraczek 26.04.2007 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale fajnie :) Ja odeszła... | jenny
23. Rodzic był wielkim sympatykiem jazzu, a życie wywiało go za ocean. A propos.. Jak kogoś daleko od domu wywieje, to gdzie biedactwo się schroni?
3. Wyobraź sobie imprezkę np. rodzinną i zakrapianą. Zdarza się, że ktoś nagle rzuci pomysł, żeby wypić za zdrowie cioci, wujka, babci, Saszy, solenizanta itp itd. A na samym końcu co będzie?
Użytkownik: Sherlock 26.04.2007 18:04 napisał(a):
Odpowiedź na: 23. Rodzic był wielkim sy... | Szaraczek
Strzemiennego :-)))))))
Użytkownik: janmamut 26.04.2007 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: 23. Rodzic był wielkim sy... | Szaraczek
3. Na samym końcu? Ulubiona fraza Profesora z "Operetki"!
Użytkownik: Szaraczek 27.04.2007 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: 3. Na samym końcu? Ulubio... | janmamut
:D No to strzemiennego! Zdhrowie phofesoha, dhogiego księdza phoboszcza, fahbowanych lisów i Wasze także! "Mamucie, czy Ci nie żaaal?" 3доровье​!! :)))))
Użytkownik: librarian 26.04.2007 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam KONKURS nr ... | bogna
UWAGA! Zabawa trwa! Niniejszym termin konkursu zostaje przedłużony ze względu na przeróżne trudności natury technicznej i siły wyższe, które mieszają za barem.

Odpowiedzi można nadsyłać do soboty 28 kwietnia 2007 do północy.

Laureaci i wyniki zostaną ujawnione w następnym tygodniu.

Pozdrawiam wszystkich uczestników serdecznie. :)
Użytkownik: _nika_ 05.05.2007 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: UWAGA! Zabawa trwa! Nin... | librarian
Mam pytanie, kiedy będzie rozwiązanie konkursu? Tydzień jutro się kończy, a rozwiązania jak nie ma, tak nie ma. Bardzo jestem ciekawa fragmentów, których nie udało mi się odkryć. Librarianko, nie męcz mnie już dłużej, pokaż poprawne odpowiedzi:)))
Użytkownik: bogna 05.05.2007 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam pytanie, kiedy będzie... | _nika_
Ponieważ Librarianka się nie odzywa, to jeżeli do jutra nie umieści wyników i rozwiązania konkursu 41, wieczorem rozszyfruję dusiołki.
Wyników niestety nie znam :-(

Użytkownik: _nika_ 06.05.2007 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Ponieważ Librarianka się ... | bogna
Bogna dziękuję za podanie rozwiązania. I za to, że moja cierpliwość nie była wystawiana dłużej na próbę :)))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: