Dodany: 22.06.2011 01:51|Autor: Flowenol

O Rzeczy słusznej sposobem niskim


Książka Ayn Rand jest powieściową redukcją ad absurdum myśli socjalistycznej. Systematycznie, konsekwentnie na każdej niemal stronicy naświetla logiczną sprzeczność oraz moralną upadłość filozofii, która dominuje dziś w świecie zachodnim. Jest to krytyka słuszna i rzeczowa, a w dobie ochlokratycznego ustroju, w którym żyjemy - szczególnie potrzebna. Tym bardziej żałuję, że praca tak istotna z poglądowego punktu widzenia pozostaje nazbyt rozdętą objętościowo, jednowymiarową powieścią programową bez jakichkolwiek wartości literackich.

Na blisko 1200 stronach autorka "Atlasa zbuntowanego" odmalowuje antyutopijny świat, tworzony przez dwa skrajne typy ludzi: pragnących wolności, akceptujących wzajemny egoizm, ceniących ludzki talent, wybitność i geniusz kapitalistów oraz zwolenników utopijnej wizji kolektywnego szczęścia, akceptujących konieczność podporządkowania się jednostki dobru społecznemu - socjalistów.

Największa wada powieści polega na tym, że wszystkie postacie przedstawione są skrajnie: są to albo niezłomni, samowystarczalni herosi bez skazy, albo zepsuci wewnętrznie nieudacznicy i hipokryci. Jedynym problemem życiowym jednych i drugich jest postawa wobec rzeczywistości społeczno-ekonomicznej. Polemiczne dialogi nieodmiennie przypominają dydaktyczne rozmowy rodzica z dzieckiem. Opisywane sytuacje mają charakter bajkowy: herosi wypowiadają swoje pełne patosu kwestie w dramatycznie teatralnych momentach. Do tego przeważnie są tak szczęśliwi z powodu stanu swojej świadomości poglądowej, że - o czym autorka nie zapomina poinformować - aż odczuwają przyjemność z chodzenia. Czytelnikowi nie są również oszczędzone monologi wewnętrzne bohaterów, które czynią z "Atlasa zbuntowanego" najbardziej odrealnioną psychologicznie powieść science fiction.

Książki Ayn Rand nie polecam, a zamiast marnowania kilkunastu godzin na tę rozwlekłą powieść o naiwnej fabule, radzę kliknąć "lubię to" na facebookowej stronie Instytutu Misesa i poczytać libertariańskie teksty Fryderyka Bastiata albo Ludwiga von Misesa.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3980
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: elhombre 27.07.2011 00:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Ayn Rand jest pow... | Flowenol
Na wstępie chcę pochwalić ciekawy nick ( Nurni ).

Po części tylko zgadzam się z Twoją opinią. Rzeczywiście książka jest za długa. Jej główne przesłanie i samą fabułę można by zmieścić na 500 stronach. Tak, postaci są karykaturalnie jednostronne i niezłomnie trwają przy swoim, niezależnie czy są hołubione czy wyśmiewane przez autorkę. Jednak ja postrzegam ocenę takiej bipolarności zupełnie w innym świetle. Uważam, że taki sztywny szablon był tu zastosowany w sposób celowy i w zasadzie spełnia swoje posłannictwo. Po pierwsze jest w powieści gąszcz różnorakich wzorców osobowościowych i intelektualnych. Masa postaci drugo i trzecioplanowych nie jest tylko prawa albo lewa. W dodatku co by dało np. przedstawienie, którejkolwiek z głównych postaci jako zmieniającą się,możliwą wręcz do formowania masę? Moim zdaniem to zadziałało by na niekorzyść.
Nie mogę się też zgodzić z "brakiem jakichkolwiek wartości literackich" chyba że zupełnie inaczej niż Ty pojmują to sformułowanie. Oczywiście nie jest to Dostojewski i książka jest nie równa ale momentami wciągała mnie bez reszty ( głównie w pierwszych dwóch częściach ).
Bardzo polecam książkę.
Użytkownik: Flowenol 09.07.2012 14:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Na wstępie chcę pochwalić... | elhombre
Nie zgadzam się z tym że:

"Po pierwsze jest w powieści gąszcz różnorakich wzorców osobowościowych i intelektualnych."

W swojej krótkie recenzji napisałem właśnie - wg mnie słusznie - że ten "gąszcz" to tylko dwa typy psychologiczne. Cnotliwi, pracowici kapitaliści oraz zdemoralizowani leniwi lewacy. Takie uproszczenia wywołują mój sprzeciw, bo paradoksalnie wywodząc te 2 skrajne typy ze zjawisk historyczno-społecznych taki podział trąci heglizmem, który patronował dialektyce marksistowskiej.
Poza tym myślę, że dla wielu inteligentnych i ambitnych ludzi wymiar społeczno-ekonomiczny rzeczywistości jest mało istotny (przydatne i higieniczne samo-ograniczenie) i jeśli powieść jest opisem konfrontacji tych sztucznie wyizolowanych postaw, i to jeszcze rozdętym na 1200 stron, to niestety ja to uważam za nietuzinkowy gniot.
Użytkownik: Pok 19.05.2014 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka Ayn Rand jest pow... | Flowenol
Ale z chodzenia rzeczywiście można odczuwać przyjemność ;) Trzeba tylko dobrze się skupić na każdym postawionym kroku i iść "całym sobą".

Swoją drogą nie odnosi się to tylko do chodzenia. Świadome i mocne skupienie się na danej czynności (na przykład na jedzeniu) prawie zawsze wzmacnia jej wartość.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: