Czy jest gdzieś w Polsce druga taka wieś? Chyba nie. Domy w kwiatach - w ogródkach przed oknami i namalowanych na ścianach. Niegdyś biedna Galicja, emigrujący za ocean mieszkańcy, niedaleko granica na Wiśle pomiędzy Rosją i Austrią - takie były realia zaborów. W tej miejscowości utalentowane malarki tworzyły kwiecisty raj na ziemi. Ściągali tu turyści - również dewizowi, również z krajów niemieckojęzycznych.

Fama artystek roznosiła się po bliższej i dalszej okolicy. Swoje unikatowe wzory zostawiały w innych miejscowościach. Miałem szczęście mieszkać w takim domu ozdobionym przez zalipianki. Dziś zostały fotografie...