Dodany: 05.04.2007 17:12|Autor: kemotdoman

“Wampetery, Foma i Granfalony”, czyli Vonnegut widziany z drugiego końca pióra


Kurt Vonnegut – mistrz czarnego humoru, jeden z największych amerykańskich pisarzy i jednocześnie jeden z najchętniej czytanych. Do tej pory poznawałem jego sylwetkę przez pryzmat napisanych przez niego powieści i opowiadań. Niezmiennie pozostając pod wrażeniem twórczości Vonneguta, sięgnąłem po "Wampetery, Foma i Granfalony". I oto w moje ręce trafił zbiór niecodzienny, bo zawierający eseje, przemówienia, artykuły, a na koniec wywiad z autorem "Kociej kołyski".

Te krótkie, okolicznościowe właściwie teksty na pewno nie dorównują większości dzieł ze stricte literackiego dorobku pisarza. Z drugiej jednak strony bardzo ciekawa jest możliwość penetracji myśli i zamierzeń, które poniekąd stały za wspomnianymi dziełami.

Mnie osobiście autor "Rzeźni nr 5" jawi się jako wielki humanista. Jest do tego humanistą cierpiącym, wrażliwym, który, broniąc się przed okropnościami świata i duszy ludzkiej, ucieka w czarny humor. Co najbardziej jednak uderza i co podziwiam w nim jako w człowieku, to wielka samoświadomość i dystans do swojej osoby i swych własnych sądów. Będąc mistrzem wisielczego humoru, jednocześnie zdaje sobie doskonale sprawę, jak nie popaść w śmieszność. Jest idealistą, lecz zawoalowanym. Pod płaszczem wiecznego pesymisty kryje się człowiek mający nadzieję na lepszy świat. Podaje zresztą kilka gotowych formuł na poprawę sytuacji współczesnego człowieka... które za chwilę jest w stanie nazwać kłamstwami, po czym przejść do prostego wywodu dowodzącego konieczności istnienia kłamstwa w naszym życiu.

Będąc ateistą, chwali chrześcijańskie wspólnoty. Czyni to jednak traktując je jako jeden z przejawów społeczności prymitywnych, czyli wielkich rodzin. Takie formy wspólnot przedstawia jako lekarstwo na samotność i obcość współczesnego człowieka. Jest pacyfistą, a pacyfizm ten wywodzi ze swoich doświadczeń jako żołnierza piechoty armii amerykańskiej walczącej w II wojnie światowej.

Lecz przede wszystkim - jest pisarzem. Pisze i uczy pisania studentów. I choćby nie wiadomo jak się zarzekał, pisze po to, żeby zmienić świat. Miał okazję żyć w okresie, kiedy ludzkość pokazała swoją najbardziej bestialską stronę. Przeżył wojnę światową, okres wojny wietnamskiej, aferę Watergate i zimną wojnę. Nie wierzy, żeby istoty, które dopuściły się strasznych czynów, można było zmienić słowem, a nawet całą powieścią. Jednak ma nadzieję, że istoty, które jeszcze tak strasznych grzechów nie popełniły, ludzie młodzi, w przyszłości mający decydować o obliczu Ziemi, zostaną choć minimalnie poruszeni przez jego myśli osnute kokonem żartu. I że w odpowiednim czasie myśli te wyklują się w głowie niejednego, ratując wielu przed cierpieniem. I tego ja mu życzę z całego, czytelniczego serca.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2062
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: