Dodany: 26.03.2007 11:21|Autor: Czajka

Czytatnik: Czajkopis

1 osoba poleca ten tekst.

Własne sieci


Skutecznie zachęcona ogromnej urody cytatami wybieranymi własnoręcznie celem skuszenia innych, jeszcze nie zachwyconych wyjęłam wczoraj z półki pierwszy tom. Pierwszy tom ma lekkie załamania na grzbiecie i luźne kartki w środku.

Dobrze jest czytać po raz drugi.
Znana i bliska jest nam sieć godzin, dni i lat trzymana przez śpiącego Narratora, zakłócana przez kolejne przebudzenia.
Nie musimy przyswajać nowych imion osób i miejscowości, bo już wiemy, że Combray to Gilberta, Balbec to Albertyna, a Doncières to Robert.
Pamiętamy wszystkie spacery, te w świetle dnia i te w świetle księżycowym; znamy wszystkie oswajane lustra i zegary, więc możemy razem z Narratorem zanurzyć się w jego wspomnienia zupełnie jak gdyby były naszymi własnymi. Możemy, bez wysiłku pierwszego czytania, po prostu patrzeć, jak latarnia magiczna zmienia nieprzejrzystość ścian w migotliwe witraże. Bez trudu możemy razem z Narratorem szukać minionych pętli czasu.
Piękny jest Proust czytany po raz drugi.

Nieustająco bezgranicznie - W stronę Swanna.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4940
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Bozena 26.03.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Skutecznie zachęcona ogro... | Czajka
A jeszcze piękniejszy - czytany stale.
Brawo, Czajko!

P.S.
Już teraz napiszę, że żal mi przyszłego spotkania, żal wymiany wrażeń na żywo, czego bardzo chciałam. Będę przebywała pod Nowym Sączem
05 i 06 maja 2007 r.,w czasie, kiedy Ty, Czajko, będziesz u nas.:-(

Użytkownik: Czajka 26.03.2007 14:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A jeszcze piękniejszy - c... | Bozena
Straszna szkoda. :((
Użytkownik: Bozena 27.03.2007 04:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Straszna szkoda. :(( | Czajka
:(
Użytkownik: librarian 26.03.2007 19:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Skutecznie zachęcona ogro... | Czajka
Czajko, ja z pewnością już od jakiegoś czasu podążam w stronę Prousta. Na razie widzę go i spotykam w różnych moich lekturach. Jak powiedziałaś, Proust jest cierpliwy. Wiem, że na mnie czeka. Et il est formidable:)
Użytkownik: Sherlock 26.03.2007 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ja z pewnością ju... | librarian
Fort minable :-)
Użytkownik: Czajka 27.03.2007 07:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Czajko, ja z pewnością ju... | librarian
Tak się zastanawiam niewinnie, ile Prousta można przeczytać w osiem godzin koleją? :)

Wklejam tu moje zachęty wczorajsze, żeby nie zginęły:
Proust jest cierpliwy, może na półce czekać latami, możesz mu złorzeczyć, odkładać i zaczynać, a on niezmiennie i niezależnie jest gotowy oczarowywać.
I dba o swojego czytelnika, stara mu się wprost nieba przychylić, żeby ten się nie umęczył, pisze tak - "czytanego przez moją cioteczną babką (dla uproszczenia będę ją nazywał ciotką)" ;)
To jest czysta poezja, już to chyba dziesięć razy pisałam, ten tekst chciałoby się cytować strona po stronie. :)
Użytkownik: Anna 46 28.03.2007 10:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak się zastanawiam niewi... | Czajka
Kusisz bardzo przebiegle.
Dobrze, że Proust jest cierpliwy i może czekać latami... ;)

Bywają osoby odporne na różne różności, chyba do nich należę, a pan P. mnie zniechęcił, rozpływając się rozwlekle nad walorami pewnego ciasteczka - zjadł go w końcu? Nie METAFORYCZNIE. :-)
Użytkownik: Czajka 28.03.2007 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Kusisz bardzo przebiegle.... | Anna 46
Zjadł i napisał potem siedem tomów strasznym maczkiem. :)
Czytam, jak już wiesz, Kochana Anno, ponownie Swanna, doczytałam do strony 30 i zastanawiam się skąd to przekonanie, że on się rozpływa rozwlekle. Ja też chyba takie miałam, więc może to typowe pierwsze wrażenie.

Otóż, na tych niecałych 30 stronach mamy (piszę z głowy):
- omówienie pamięci
- omówienie bólu zęba
- omówienie sposobów zamykania drzwi na klucz
- sposoby podziękowań aluzyjnych (rewelacja)
- całą historię Swanna (że się ożenił niewłaściwie, że ma córkę, że ma kolekcję obrazów)
- pochodzenie Swanna, z kim się spotyka, a z kim powinien
- jak niedobrze jest się spotykać z wyższą sferą
- wpływ latarni magicznej na oswajanie wnętrz
- jak się czujemy we wnętrzach oswojonych
- Anioł pewności (piękny)
- historię Genowefy brabanckiej i Gola (Golo słuchający ciotki w fałdkach firanki - rewelacja)
- dwa dzwonki w ogrodzie i czym się różnią
- sam ogród i ogród z ogrodnikiem
- zbawienny wpływ deszczu na zdrowie
- działanie przyzwyczajenia i jego rola w życiu
- widok z małej ubikacji z gałązką porzeczki za oknem
- mechanizm zasypiania i budzenia
- dwa różne sposoby przejawiania się miłości małżeńskiej
- rytuał pocałowań na dobranoc
- dlaczego nie powinno się czytać gazet
- co powinno się czytać i w jakich warunkach
- delikatność w stosunkach międzyludzkich
- zainteresowania meteorologiczne ojca Narratora
- wzajemne rozumienie się matek
- podział kastowy społeczeństwa w oczach mieszczańskich
- rola zapachu lakieru w mechanizmach pamięci
- pochodzenie Franciszki (Franciszka jest postacią jedną z czołowych postaci literackich w ogóle)
- kodeks postępowania Franciszki w kontekście kodeksów rzymskich
- mleko w kodeksie rzymskim w wersji okrutnej i dobrotliwej
- wychowanie dzieci
- czy ulegać dzieciom, czy też nie
- instynkty u ludzi prostych w aspekcie wyczuwania prawdy

Połowy na pewno nie pamiętam. Trudno mi wskazać inną książkę, w której na niecałych 30 stronach jest poruszonych równie tyle spraw.
Czy więc Proust pisał rozwlekle? Musi to być rozwlekłość wysoce METAFORYCZNA. :)
Użytkownik: Anna 46 28.03.2007 13:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zjadł i napisał potem sie... | Czajka
Czuję się zażenowana i przytłoczona... ale z niego gaduła. Kilka z w/w tematów zapowiada się co prawda niezwykle interesująco, ale nie wiem, czy ograniczona pojemność mojego mózgu zdoła to przyswoić i przerobić, nie wiem.
Siedem tomów... gdzie ja wtedy podzieję Pratchetta i innych (inne)?
Specjalizacja i wyłączność... siedem tomów maczkiem... a smoków przypadkiem tam nie ma? - zapytała nieco załamana Anna ogromem genialności Prousta i westchnęła sobie rozdzierająco - Kiedyś TRZEBA przynajmniej spróbować i zacząć. A może będzie tak, jak z Kochaną Czajką i Dyskiem? :-)
Użytkownik: Czajka 28.03.2007 13:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Czuję się zażenowana i pr... | Anna 46
Jest taki moment, kiedy Narrator jedzie konno i widzi samolot - koń się płoszy, a sam Narrator czuje się wtedy trochę tak, jakby zobaczył smoka. :)

Ps. On nie był gaduła, tylko miał tyle do powiedzenia, hihi i był bardzo w mówieniu zwięzły. :)
Użytkownik: Anna 46 28.03.2007 13:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest taki moment, kiedy N... | Czajka
Chyba mi się kończą wymówki. :-)
Użytkownik: Czajka 20.04.2007 08:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba mi się kończą wymów... | Anna 46
Kochana Aniu,
dzisiaj nad wczesnym ranem znalazłam drugiego smoka, przyprowadzam Ci go w darze, bo wiem, że lubisz. :)

"I kościół w Balbec(...) który ujawnia swe piękno, gdy przyjrzeć się jednej z części, która przedstawia >>smoki, jak gdyby chińskie<< [W cieniu zakwitających dziewcząt, Marcel Proust]"

Proust i znaki, Deleuze
:)
Użytkownik: Anna 46 20.04.2007 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Kochana Aniu, dzisiaj na... | Czajka
Hmmm, prawie dwa smoki na siedem tomów - brawo, panie Pruost! :-)

Dziekuję, Kochana Czajko, wzruszyłam się.

Użytkownik: Vemona 20.04.2007 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zjadł i napisał potem sie... | Czajka
Jakoś mi to wszystko, co wymieniłaś, zabrzmiało.... magicznie. Nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z Proustem, ale w tej wyliczance coś mnie urzeka, choć sama jeszcze nie wiem, co to jest i kiedy po to sięgnę. W każdym razie czuję się zauroczona.:-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: