Dodany: 17.05.2011 14:16|Autor: ulf

Książka: Zwiastun burzy
Cornwell Bernard

2 osoby polecają ten tekst.

Pogański młot uderza ponownie!


Wielka trwoga ogarnia ludzi miłujących pokój. Kto z nich może, ratuje się ucieczką, porzucając dobytek i ziemię, byle unieść cało głowę. Księża biją w dzwony i wznoszą błagalne modły o litość, a mnisi w pośpiechu zakopują nagromadzone przez lata złoto. Płaczą bezbronne niewiasty, ponuro spoglądają na morze mężczyźni. Bo oto pojawił się ZWIASTUN BURZY! Już pruje wzburzone morskie fale "Fyrdraca", słynny statek z łbem ognistego smoka na dziobie. Ster trzyma sam Bernard Cornwell - bóg wojny powrócił, by znów zabrać nas na wyprawę do Anglii! Wilcze uśmiechy nie schodzą z twarzy wojów, którzy pod wodzą mocarnego Cornwella okryli się sławą, walcząc w murze tarcz w OSTATNIM KRÓLESTWIE. Dobrze znamy bojowe umiejętności naszego dzielnego wodza. Wiemy, że pod jego przywództwem nie stracimy czasu, że poprowadzi nas z werwą, pasją i fantazją prosto ku przygodzie. Niecierpliwie czekaliśmy, by znów powiódł nas po zwycięstwo, łupy i nieśmiertelną sławę – i oto wypływamy, by nieść w świat ogień!

To wyprawa dla tych, którzy mają serce wojownika. Dla tchórzy i mięczaków nie ma miejsca na pokładzie. IX wiek to nie są spokojne czasy, inwazja Duńczyków ogarnia angielskie królestwa, kraj pogrąża się w wojnie i tylko Wessex króla Alfreda stawia jeszcze opór najeźdźcom. Nie popłynie więc ten, co życie ceni ponad sławę, wrogom lubi nadstawiać policzek albo czuje się słabo na widok krwi. Cornwell zbiera załogę niepokornych wojów, którym duma każe zwyciężać lub zginąć. Wyruszymy, by wywrzeć zemstę na wrogach i na zawsze utrwalić nasze imiona w pieśniach. Przez lata ludzie będą śpiewać o naszych podbojach i walkach, a tych nie zabraknie, gdziekolwiek się pojawimy. Nie bez powodu narody świata zwą Cornwella władcą bitew! Z nim nie ma litości i przebaczenia, to walki pod jego dowództwem są najokrutniejsze i najbardziej brutalne. Obficie poleje się krew i wielu poległych zasili szeregi armii Odyna w Walhalli. Spłynie na nas bitewna furia, napędzająca do śmiałych wojennych wyczynów. Doznamy euforii walki, która pozwoli przetrwać piekło, jakim jest mur tarcz i wyrąbać sobie drogę do triumfu. Przeżyjemy chwile, o jakich nie ośmielają się marzyć zwykli ludzie. Doświadczymy wrażeń niedostępnych dla nie dość śmiałych. Zobaczymy miejsca, które widzieli nieliczni. Poznamy bohaterów znanych dotąd tylko z pieśni wojny. Wzbogacimy się i zawiążemy przyjaźnie silniejsze niż kaprysy królów.

Choć Cornwell to srogi wódz, dumny pan bitew i sprawca rzezi, znamy i jego inną stronę. Wiemy, że nieraz rozbawi nas swoim dowcipem i trafną uwagą. Pogański jest jego humor i nie dziwi, że ludzie bogobojni żegnają się trwożnie na widok Cornwella. Kpi on z księży z ich przesądami i smętnymi zasadami, szydzi z mnichów i ich fałszywej skromności, gardzi pokorą i miłosierdziem. Młot Thora wisi radośnie na szyi tego wielkiego bluźniercy, beztrosko rzucając wyzwanie światu. Ani myśli Cornwell umartwiać się i uginać kolana, gdy nosi miecz u boku, którym zdobywa sławę, gdy życie pełne jest kobiet i piwa. Jeśli więc zamiast słuchania posępnych kazań wolisz radość walki, przygody i młodości, to ruszaj z Cornwellem do Anglii! Posłuchaj wpierw pieśni o OSTATNIM KRÓLESTWIE, porządnie naostrz miecz i łyknij piwa dla fantazji. Spluń na nudę spokojnego życia. Gdy wypływasz z Cornwellem żegnasz ją na długo.

Gdy skończy się wyprawa, a ani się obejrzymy, gdy to się stanie, wrócimy syci wrażeń, zwycięzcy i bogaci. Zimą, ucztując i grzejąc się w blasku zdobytego złota, wspomnimy przeżyte przygody i nasze liczne przewagi. Posłuchamy pieśni o naszych bohatersko poległych braciach i o wielkich pokonanych wrogach. Będziemy cieszyć się chwilą przyjemnego wytchnienia po serii krwawych bitew, lecz długo nie wytrwa w bezczynności nasza niepokorna natura. Nie dość nigdy sławy tym, których napędza do działania duma. Powróci ponownie Cornwell odzyskiwać dawno utracone ziemie, wydzierać światu złoto i zemstą niszczyć wrogów, a wtedy znów ruszymy w bój - my, PANOWIE PÓŁNOCY!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3461
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Falcon64 31.12.2011 19:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Wielka trwoga ogarnia lud... | ulf
Mam pewną uwagę do formy wydawniczej książek Cornwella. Za ich polską edycję zabrało się wydawnictwo Erica. Po wydaniu pierwszych dwóch tomów "Trylogii świętego Graala" wpadli na pomysł, który z czasem przekształcił się w niebezpieczną manierę: sztucznego rozdmuchiwania objętości. Książki liczą po 500-600 stron (cykle: "Wojny Wikingów" i "- Trylogia arturiańska"), ale marginesy są szerokie, interlinie powiększone, a druk większy niż zazwyczaj; w rezultacie strona liczy około 30 wierszy (zwykle jest to ponad 40 wierszy, tj. co najmniej o 1/3 więcej). Może i nie jest to nadużycie, bo każdy ma prawo drukować książki nawet czcionką dla pierwszoklasistów, ale w recenzjach warto wspomnieć, że w typowym wydaniu każda z tych książek miałaby zapewne jakieś 300-400 stron.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: