Dodany: 03.04.2011 22:08|Autor: Ryana
z okładki
Coś nieoczekiwanie spadło na nią. Szybko to strzepnęła. Pająk, który spadł na nią z drzewa.
Spadły następne. Ostry ból przeszył jej policzek. Podskakiwała jak szalona i strzepywała je. Szary strumień przedarł się przez krzaki i zaczął wdrapywać się na nią.
Szczury. Pająki spadały na nią całymi gromadami. Strzepywała je i krzyczała wniebogłosy. Szczurów przybywało; zanurzały w niej swoje żółte zęby. Ogarnięta paniką zaczęła uciekać w popłochu. Szczury podążały za nią, czepiały się jej i wskakiwały na nią. Pająki biegały po jej twarzy, między piersiami i pod pachami.
Jakiś golem wskoczył mu na plecy. Dostrzegł błysk światła odbitego od igły, która zawisła tuż przed jego okiem, gotowa wbić się w mózg. Uniósł omdlałe ręce, lecz nie zdołał ich podnieść wysoko, gdyż zaplątały się w pajęczyny. Zamknął bezradnie oczy. To był koniec. Poddał się. Przegrał. Leżał czekając na cios...
[Oficyna Wydawnicza "Arax", 1990]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.