Dodany: 05.03.2007 14:43|Autor: mayelka

"mi niño - zaopiekuję się tobą..."*


Powieść niezwykła, magiczna dzięki wydarzeniom, które choć nie mają w sobie nic czarodziejskiego - splatają i rozplatają się na przemian, zapętlają, powodując niezaspokojoną ciekawość "co by było, gdyby...".

Powieść, która ukazuje, do czego zdolni są rywalizujący ze sobą mężczyźni, nawet jeśli kryją tę rywalizację pod płaszczykiem głębokiej, wieloletniej przyjaźni.

Nawet ukochana kobieta nie wygra z dumą mężczyzny, ale ile może ona znieść, wybaczyć? Z jakimi konsekwencjami może się to przy okazji wiązać?

Co sprawia, że człowiek zawodowo zajmujący się szukaniem zaginionych chłopców nie widzi, jak bardzo jego własny syn pragnie odnaleźć ojcowską miłość i akceptację?

Wydaje się, że najbliższą doskonałości jest tutaj nie miłość macierzyńska czy ojcowska, ale... opiekunki, niani. Starej, prostej, ale mądrej Indianki.

"(...) zamożni Chilijczycy nazywają nianie »Nanas« – od słowa »nana« używanego przez maluchy dla opisania ran, bólu lub cierpienia, które może ukoić wyłącznie jedyna kobieta przebywająca z nimi w domu. (...) Wkrótce miałem się dowiedzieć, że chłoną ból dzieci w każdym wieku i że ta wchłonie mój"**.

W jaki sposób? co takiego się stało i co ma się jeszcze wydarzyć? Warto dotrwać do finału tej opowieści, w której ciepła postać niani, jak dobry duch, łagodzi chłód uczuć, mrozy Antarktydy, polityczne zawieje, niespokojne namiętności.

Książka zwraca również uwagę na to, jak łatwo przychodzi ocenianie czyichś intencji w zależności od tego, czy dana sytuacja działa na naszą korzyść, czy nie, a to może się zmieniać jak w kalejdoskopie. Bohater w końcu zrozumie mądrość decyzji starej niani, ale zanim do tego dojdzie, będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich pochopnych decyzji i sądów. Czy będzie umiał usłuchać głosu opiekunki i podejmie właściwą ostateczną decyzję?


---
* Ariel Dorfman, "Niania i góra lodowa", tłum. B. Maliborski, wyd. Świat Książki, Warszawa 2007, str. 506.
** Tamże, str. 117.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5241
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: katya 03.07.2007 23:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść niezwykła, magicz... | mayelka
Przeczytałam na razie kilkadziesiąt stron i, szczerze mówiąc, nie jestem zachwycona. Przeszkadza mi bardzo wszechobecność seksu i bezpośrednie, wręcz wulgarne o nim mówienie. Ale dzięki tej recenzji będę czytać wytrwale dalej. Nie oceniać książki po okładce - tak, wiem, na razie okładka (50 stron z ponad pięciusetstronicowej powieści to jeszcze okładka, prawda?) nie jest zachęcająca. Czy Ty, mayelka, też miałaś takie odczucia na początku lektury?
Użytkownik: mayelka 04.07.2007 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam na razie kil... | katya
Hi hi.. .jeszcze okładka ;)
Jak zaczęłam czytać miałam wrażenie, że mogę nie przebrnąć przez tę lekturę i to nie tylko z powodu, który Tobie przeszkadza najbardziej (mnie nawet tak to nie raziło, a przynajmniej nie tak jak np. u Ballard'a) ale fakt, i ja "nie byłam zachwycona", jednak postać niani i potem te zbiegi a raczej rozbiegi okoliczności...
Nie jest to książka jak dla mnie numer jeden, ale nie żałuję, że ją przeczytałam, a pod koniec to nie mogłam się nawet za specjalnie oderwać. Cieszę się, że recenzja zachęcająca :)
Użytkownik: lynette 16.07.2008 09:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść niezwykła, magicz... | mayelka
Niestety mimo najszczerszych chęci dotarłam jedynie do połowy książki i porzuciłam ją bez żalu. Ile można rozprawiać na temat niemocy seksualnej głównego bohatera i wpływu na tę niemoc jego ojca? Nie doczekałam się niczego, co mogłoby przykuć moją uwagę i utzrymać ją do końca tej książki.
Użytkownik: marzkaw 21.08.2008 13:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Niestety mimo najszczersz... | lynette
Witaj,nie daj się! Wróć do niej jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś:-)) Książka z upływem stron rozkręca się,fabuła zaskakuje naprawdę warto dotrwać do końca.Pozdrawiam
Użytkownik: syli_a 30.10.2008 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść niezwykła, magicz... | mayelka
witajcie, jak dotąd przeczytałam większą połowe ksiązki, zdecydowanie zgadzam sie z poprzednikami,bardzo opornie brnełam dalej, poczatek a nawet dalszy ciąg nie zachęca do czytania i zagłebiania tej lektury jednak im dalej opornie brne to cos mnie jednak to tej ksiązki przykłuwa. Owszem sa nudne i męczące wątki jednak myslę ze nie będę żalowala
Użytkownik: carmaniola 30.05.2009 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść niezwykła, magicz... | mayelka
Warto było zagryźć zęby i przedzierać się przez wulgaryzmy i obcesowe traktowanie seksu - to wcale nie tak rzadka cecha literatury pisanej przez męskich twórców z tamtych rejonów - by dotrzeć do sedna. Historia toczy się wartko, problemy bohatera, pozornie tylko związane jedynie z seksem, mają głębsze podłoże. No i epilog! Dla niego samego, dla niani, warto przeczytać całość. :-)
Użytkownik: ciesielskabozena 10.02.2010 17:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Warto było zagryźć zęby i... | carmaniola
Można powiedzieć, że "zmordowałam" tę "Nianię i górę lodową" A. Dorfmana. Czytałam ją bardzo długo, ale skończyłam. Nie mam zdania na jej temat.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: