Nie takie anielskie życie
Książka „Pocałunek archanioła” jest drugą częścią cyklu „Łowca gildii”. Po przeczytaniu „Krwi aniołów” byłam zachwycona kreacją świata oraz bohaterami opisanymi przez Singh Nalini. Więc za drugi tom zabrałam się z wielkim entuzjazmem, ciekawa, co tym razem wydarzy się w życiu Eleny i Raphaela.
Książka rozpoczyna się dokładnie w tym momencie, w którym zakończyła się pierwsza część. Elena przebywając w Azylu powoli dochodzi do siebie po walce z Uramem, musi także poznać swoje nowe umiejętności nabyte po przemianie (nie chcę zdradzać za dużo szczegółów przez wzgląd na osoby, które mogły nie czytać pierwszej części). Jednak nie jest to jedyny problem naszej bohaterki. Wielkimi krokami zbliża się bal u Lijuan, najstarszej archanielicy, która praktycznie nie należy już do tego świata.
Jakby tego było mało, w Azylu zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, w dodatku są podstawy aby sądzić, że są one skierowane przeciwko Elenie. Raphael staje się jeszcze bardziej troskliwy, a może trafniej byłoby powiedzieć – po prostu zaborczy. Nasza łowczyni mimo wszystko nie traci charakteru i nie daje się podporządkować. W końcu sam archanioł zawsze powtarza, że kocha kobiety o naturze wojowniczki. Ale czy uda im się zbudować stały związek?
Podobnie jak w poprzedniej części, Elenę dręczą koszmary z przeszłości. Po przemianie zaczyna sobie przypominać fakty, które wcześniej nieświadomie wypchnęła z umysłu. Momentami zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością, zmuszona przeżywać po raz drugi minione wydarzenia.
Autorka uchyla nam także rąbka tajemnicy jeśli chodzi o przeszłość Raphaela, a także przybliża nam postacie Michaeli i Lijuan. W tej części jest także więcej Illiuma, który jest moim ulubieńcem.
I tym razem Nalini Singh nas nie zawiodła, po raz kolejny z czystym sumieniem mogę wam polecić jej książkę. Cykl „Łowca gildii” stanowczo wyróżnia się na tle powieści o podobnej tematyce, dla mnie był w pewnym sensie powiewem świeżości.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.