Dodany: 07.03.2011 16:53|Autor: agatatera

Pełna erotyzmu i akcji


Po przeczytaniu cyklu "Szeptem" oraz dwu pierwszych książek o Sookie Stackhouse myślałam, że chyba czuję lekki przesyt tzw. romansami paranormalnymi. Dzięki znajomej blogerce miałam okazję przeczytać "Rozkosze nocy", skusiłam się na nie dzięki otrzymaniu do recenzji najnowszej powieści tej autorki (która w kolejności jest po tym tomie). Książkę zabrałam ze sobą na wyjazd i dzięki temu sama nie wiem, kiedy zleciała mi podróż dwoma pociągami i dwoma samolotami + czas oczekiwania na lotnisku.

Amanda, dwudziestosześcioletnia księgowa, próbuje prowadzić jak najbardziej ustabilizowane i nudne życie, szuka też prostolinijnego i spokojnego mężczyzny. Trudno jej się właściwie dziwić - osiem zwariowanych sióstr zajętych magią i łowieniem wampirów gwarantuje wystarczającą ilość rozrywki. Jednakże ktoś ma wobec niej inne plany...

Pewnego wieczoru Mandy zostaje nagle porwana i przykuta specjalnym łańcuchem do nieprzytomnego, oszałamiająco atrakcyjnego mężczyzny. Okazuje się on Mrocznym Łowcą, a łańcuch ich krępujący przyczyni się do zapoczątkowania lawiny wydarzeń. Czy umkną zagrożeniom? A przeznaczeniu? Czy Mandy uwolni się od niepożądanego w jej życiu intruza? Kim jest Mroczny Łowca?

Fabuła jest generalnie prosta, typu: "spotkali się, muszą uciekać i walczyć", ale autorka stworzyła historię tak wciągającą, że kompletnie nie można się od niej oderwać! Ma też u mnie duży plus za umiejętne stworzenie postaci oraz jeszcze większy plus - za bardzo ciekawe wplecenie w fabułę mitologii. Bardzo mi się podobały te nawiązania mitologiczne, bohaterka fajnie wzbogaciła tym fabułę oraz stworzyła ciekawszych niż w większości innych romansów paranormalnych, które czytałam bohaterów. Galeria postaci jest naprawdę interesująca - zarówno bohaterowie pierwszo-, jak i drugoplanowi są dopracowani, mają własne, jasno określone charaktery. Każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Sherrilyn Kenyon potrafi tworzyć sugestywne obrazy sytuacyjne, a także odmalowywać tło wydarzeń. Do tego dochodzi jeszcze fajny, lekki, ale całkiem bogaty język oraz odrobina poczucia humoru - i oto mamy mieszankę nie do odparcia! Przynajmniej dla żeńskiej części czytelników ;). Aczkolwiek ten Mroczny Łowca - taki drań spod ciemnej gwiazdy, pełen seksapilu wojownik - to może być postać ciekawa także dla panów. A całość "doprawiona" jest ogromną liczbą scen erotycznych, bardzo sugestywnie i umiejętnie napisanych. Są istotnie dobre, aczkolwiek jest ich chyba w sumie ze 100 stron, albo i więcej. W pewnym momencie poczułam wręcz delikatny przesyt i to jest jedyny - maciupeńki - minusik. No, ale to tylko moja interpretacja, ten przesyt to przecież sprawa mocno indywidualna.

Jest to jedna z najbardziej wciągających książek, jakie ostatnimi czasy czytałam! Z chęcią sięgnę po dalsze tomy, chociaż niezmiernie mnie ciekawi, dlaczego, do kaduka, polskie wydanie zaczyna się od tomu 4.??? "Night Pleasures" ("Rozkosze nocy") oraz najnowszy wydany po polsku tom "Night Embrace" ("Objęcia nocy") to tomy 4. i 5. całej serii. Dlaczego nie jest nam dane czytanie w kolejności, w której jest to przewidziane przez autorkę? :(

A, uczepię się jednak jednej sprawy, chociaż to akurat kwestia techniczna - okładki*. No ja Was proszę... To ma być demon seksu i nieprawdopodobny wojownik? Na pierwszy rzut oka pomyślałam, że to kobieta ;). Potem stwierdziłam, że to jednak musi być mężczyzna, no i OK. Ale gdy zaczęłam czytać, zgłupiałam, bo za nic w świecie nie potrafię sobie wyobrazić Mrocznego Łowcy w takiej wersji. No, ale to jedyne, do czego się przyczepię, bo generalnie książka bardzo mi się podobała.

Polecam! :)



---
* Sherrilyn Kenyon, "Rozkosze nocy", tłum. Małgorzata Strzelec, wyd. MAG, 2010.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1869
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: