Dodany: 01.03.2011 19:29|Autor: Annie01

Co by było, gdyby...?


Co by było, gdyby...? Kto czasem nie zadaje sobie takiego pytania... Jednak każdy z nas na zawsze pozostaje jedynie w sferze "gdybania". Tę magiczną granicę udaje się przekroczyć tytułowej bohaterce, Jillian Westfild.

Jillian prowadzi spokojne i z pozoru idealne życie, zajmując się córeczką oraz pięknym domem na przedmieściach. Jednak nie jest szczęśliwa, wciąż żyje przeszłością i nie potrafi przestać zastanawiać się nad słusznością podjętych wcześniej decyzji. Pewnego dnia, podczas masażu, wspomina swojego byłego chłopaka i... przenosi się w czasie. Nagle budzi się siedem lat wcześniej, u boku Jacksona, dostając od losu szansę na uratowanie ich związku oraz poprowadzenie swego życia w zupełnie odmienny sposób. Ale czy Jillian wykorzysta okazję? Czy naprawi relacje z matką i uratuje swoją przyjaciółkę Megan? I co najważniejsze, którego mężczyznę swojego życia wybierze, rozrywkowego, choć ulegającego wpływom matki, Jacksona czy swego przyszłego/obecnego męża, racjonalnego Henry'ego? Ja Wam odpowiedzi na te pytania nie zdradzę. Żeby ją poznać, musicie sięgnąć po lekturę :P. A naprawdę warto!

Książka ta zdecydowanie zalicza się do gatunku literatury kobiecej. Nie jest to jednak zwykłe, lekkie "czytadło", jak spodziewałam się sięgając po tę powieść. Mimo że zawiera liczne wesołe fragmenty, które rozśmieszyły mnie do łez (znajomość przyszłości może nierzadko doprowadzić do wielu zabawnych, choć niezręcznych dla bohaterki sytuacji ;)), to zdecydowanie nie brakuje w niej także momentów wywołujących refleksje. Jillian od samego początku wzbudziła moją sympatię i kibicowałam jej aż do ostatniej strony. Powieść została napisana dobrym językiem, czyta się ją płynnie i lekko. Akcja toczy się wartko, tak że książkę tę pochłonęłam naprawdę szybko.

Lektura skłoniła mnie do zastanowienia się nad moimi własnymi decyzjami i wyborami, a także nauczyła tego, że nie należy za dużo "gdybać". Możemy przez to nie docenić oraz bardzo łatwo utracić to, co już mamy i kochamy. Ja po lekturze stwierdzam, że nie chciałabym dostać takiej szansy od losu, jak Jillian. Wolę nie mieć za dużego pola manewru, bo wtedy podjęcie niewłaściwych decyzji bywa aż nazbyt prawdopodobne :P.


[Recenzję zamieściłam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 782
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: