Dodany: 24.02.2007 22:30|Autor: margarites

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Zakochane kobiety
Lawrence David Herbert

2 osoby polecają ten tekst.

Z tytułem mało wspólnego...


"Zakochane kobiety" to książka, której treść z tytułem nie ma prawie nic wspólnego; dla tych, którzy oczekują, że przeczytają sobie przyjemny romans, powieść ta będzie na pewno zawodem.

Nie jest to literatura łatwa!

Blisko 400 stron naładowanych emocjami i wrażeniami czterech głównych bohaterów. Każda wypowiedź któregokolwiek z nich jest opatrzona obszernym i wnikliwym opisem odczuć współrozmówcy. Długie i niekiedy męczące opisy wyznawanej przez Lawrence'a ideologii sprawiają, że momentami książka dręczy czytelnika. Nie oczekujmy tu akcji wartkiej ani zbyt interesującej, książka jest o ludzkich uczuciach i instynktach.

A jednak... chce się ją czytać dalej, chcemy dowiedzieć się, do czego dążą niezwykle indywidualne postacie tej powieści. Lawrence prezentuje pewne idee głównie poprzez Ruperta i Gudrun, łamiących wszelkie konwenanse i przyjęte normy. Ursula i Gerald prezentują bardziej przyziemne formy życia i postępowania, choć oboje nie należą do ludzi pospolitych. Los jednak sprawia, że filozoficznego Ruperta przyciąga nauczycielka - Ursula, a Gudrun, która jest artystką, zostaje wciągnięta w wir pożądania konwencjonalnego Geralda, właściciela kopalni węgla.

Autor szczegółowo prowadzi nas przez kolejne etapy tych dwóch związków, często ukazując mroczne strony ludzkiej duszy, gdzie nie szczędzi nam opisów takich uczuć, jak nienawiść, pogarda, rozpacz oraz otacza te związki takimi problemami, jak marność życia doczesnego, wolność we dwoje vs. małżeństwo, homoseksualizm, związek dusz a pożądanie. Zadaje pytanie o wartość sztuki, uświadamia demoralizację ówczesnego świata, przedstawia brzydotę mechanizacji, opiewa naturę i wszystko, co się z nią wiąże, stawia pytanie w kwestii podziałów społecznych, analizuje źródła pierwotnych odruchów i instynktów powodujących zachowaniami ludzkimi w związkach z drugim człowiekiem.

Złożoność tej powieści sprawia, że czyta się ją powoli, najlepiej w pewnych odstępach, pozostawiając sobie pole do przemyślenia pewnych skomplikowanych zachowań ludzkich. Pytaniem jak najbardziej uniwersalnym, stawianym przez jednego z głównych bohaterów, jest: Czego naprawdę chcą kobiety? Jak trudno jest znaleźć odpowiedź na to pytanie samym kobietom, jak trudno jest poznać, zrozumieć i określić siebie... jeszcze trudniejsze wobec tego staje się to do rozwikłania dla mężczyzn - w powieści, ale także w życiu dzisiejszym. Zagadka jak najbardziej aktualna...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11589
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: ania0302 10.11.2007 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zakochane kobiety" to ks... | margarites
Zgadzam się w 100%. Po ksiązkę sięgnęłam w wakacje, po tym, ajk poszałm do piwnicy i odszperałam powieści, których nie czytałam, a których tytuły mnie do tego zachęciły. "Zakochane kobiety" - liczyłam na przyjemny romans, dawno nie czytałam ksiązek o takiej tematyce, chciałam się rozerwać, sięgnąć po coś przyjemnego i lekkiego. Jeżeli chodzi o to, rozczarowałam się. nie czytało się tej powieści łatwo. Tak jak Margarites pisze, potrzebowałam czasu, by ją zrozumieć, czytałam kawałkami, potem "przeżuwałam", rozgryzałam poruszane problemy. Nie da się "zakochanych kobiet" przeczytać od razu, jeżeli chce się je zrozumieć. POtrzeba dużo koncentracji.
W książce poruszane problemy społeczne a także filozoficzne. Banalny tytuł, a zaskakująca i ambitna treść. Nie chodzi tylko o Gudrun i Ursulę, ale i o relacje w rodzinie,o pięknej przyjaźni damko-męskiej i męskiej. Kwestie filozoficzne skłaniają do zastanowienia się nad nimi, powieść skłania do myślenia i określenia swojego stanowiska, bowiem narrator jest zupełnie obiektywny.
Fabuła nie jest przewidywalna, co sprawia, że powieśc jest po prostu piękna, także przez zmuszanie do myślenia. Autor posługuje się także symbolami, przez co pojawia się kwestia zagadkowiści, i o tej pisze także Margarites. Polecam ambitnym czytelnikom, bo się opłaca:)
Użytkownik: alicja225 01.02.2010 16:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się w 100%. Po ks... | ania0302
Jaki morał z przeczytania tej pozycji i wyżej zamieszczonej opinii? Nie jestem ambitna:) Im dalej czytałam tym gorzej oceniałam to co czytam. Skończyłam tylko po to, żeby móc postawić z czystym sumieniem 1. Nie mam pojęcia, w którym miejscu ta książka wzbudzała kontrowersje- nawet w czasach w których była pisana. Lanie wody. Do tego nieudolne. Bywały momenty, że coś się zaczynało dziać, coś drgnęło po czym następowała fala takiej stagnacji, że ciężko było się skupić nad czytanym tekstem. Złapałam się na tym, że przeczytawszy 10 zdań usiłowałam sobie przypomnieć o czym było pierwsze. Bez skutku. A doprawdy nie wiem gdzie Wy widziałyście tam zagadkowość? Chyba przegapiłam, może przespałam w każdym razie mam jeszcze jedną książkę tego autora- szybko po nią nie sięgnę
Użytkownik: ciesielskabozena 13.06.2010 10:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki morał z przeczytani... | alicja225
Czytam teraz "Zakochane kobiety". Gdy przeczytam całość, ocenię...
bciesielska
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: