Mrożąca krew w żyłach powieść niemieckiego autora bestsellerów Rainera M. Schrödera.

Wiekowy klasztor Himmerod w dolinie rzeki Salm. Oaza ciszy i pokoju. Mimo to za grubymi murami zaczyna dziać się coś przerażającego. Dlaczego brat Paulinus popełnia samobójstwo, rzucając się z chóru? I co stoi za zbezczeszczeniem ołtarza? Brat Thomasius rozpoczyna dochodzenie, ale im głębiej dociera, tym więcej pojawia się pytań i tajemnic. Aż w klasztornej bibliotece wpada na pewien trop…


"Obudziło mnie bicie dzwonów, ale dopiero po krótkiej chwili trzeźwienia ze snu uświadomiłem sobie, że to nie był czysty i przenikliwy dźwięk ręcznego dzwonu. Bicie dochodziło z klasztornej dzwonnicy.
W sali sypialnej, teraz nagle wyrwanej ze snu, przez całą noc paliła się pojedyncza lampa. Tak nakazywała reguła. Spojrzałem na zegarek. Stanął, choć zawsze starannie go nakręcałem. Wskazówki zatrzymały się, pokazując siedem minut po pierwszej. Zdecydowanie zbyt wcześnie na jutrznię.
Dookoła słyszałem niezrozumiałe pomrukiwanie innych. Mnisi byli najwyraźniej tak wyprowadzeni z równowagi szaleńczym biciem dzwonu, że zapomnieli o nakazie milczenia.
Nagle powietrze przeciął piskliwy wrzask przerażenia.
W ułamku sekundy zerwałem się z łóżka, zarzuciłem na siebie habit i w biegu wsuwając stopy w sandały, wybiegłem z pozostałymi na korytarz, skąd dochodził krzyk. Z sali sypialnej po drugiej stronie, przeznaczonej dla ojców, też wybiegali zakonnicy. Wielu dopiero się ubierało. Wciąż bił dzwon, choć nieco wolniej niż na początku. W zimnym przejściu ktoś zapalił światło.
Wtedy go zobaczyliśmy".

[Telbit, 2011]