Dodany: 31.01.2011 09:18|Autor: Emeczka

Samotność, strach, zwątpienie...


...kontra duch bushido, czyli kontynuacja dziejów młodego Anglika, Jacka Fletchera w pełnej niebezpieczeństw i egzotycznych zwyczajów XVII-wiecznej Japonii.

Ogromnie się ucieszyłam, widząc, że w mojej bibliotece już jest drugi tom przygód młodego rozbitka, który przez zrządzenie losu stał się przybranym synem najsłynniejszego samuraja, Masamoto. Może nie jest to typowa książka dla dziewcząt, ale i ja nie do końca jestem typowa. A zawsze pociągały mnie historie dotyczące Japonii. Nie tej współczesnej. Tej o wieki oddalonej. Jest to tak egzotyczny kraj. Pełen tak niezwykłych zwyczajów, które często pospolite rzeczy, czynności wynoszą do rangi bóstw i świętych przykazań, że nie sposób czytać o tym z obojętnością. Trzeba pokochać ten podniosły klimat, opowieści o honorze i pokorze.

Chris Bradford bardzo ciekawie opowiada o XVII-wiecznej Japonii, o kodeksie samurajów, o ciężkiej drodze ku staniu się japońskim wojownikiem – odważnym wyznawcą ducha bushido, dla którego takie cnoty, jak odwaga, uczciwość, sprawiedliwość, niesienie pomocy słabszym powinno być życiową misją. Ale pięknie opowiada też kulturalną historię Japonii. Przybliża charakter świąt, jakie obchodzi się w Kraju Kwitnącej Wiśni. Opowiada o filozofii, religii oraz sztuce japońskiej. Bardzo starannie przedstawia ceremonię parzenia herbaty, ceremonię kąpieli. Dbałość o szczegóły opisu wcale nie jest męcząca. Wręcz porywa czytającego w świat magii.

Drugi tom przygód Jacka Fletchera jest nieco bardziej nastawiony na opisanie duchowej przemiany. Autor często porusza filozoficzne zagadnienia życia w Japonii. Opisuje wiarę jego mieszkańców w siłę umysłu i ducha. Największym wojownikiem jest nie ten, kto dobrze włada bronią, tylko ten, kto dobrze opanował swój własny umysł, będący – owszem – naszym oknem na świat, ale i największym naszym zagrożeniem. To w umyśle czyhają na nas największe lęki i rozterki. Kiedy pokonamy siebie, swój umysł, nikt nie będzie dla nas zbyt groźnym przeciwnikiem. Japończycy wierzą w potęgę umysłu do tego stopnia, że nawet sny niosą ze sobą wiedzę dotyczącą ich życia. Tego właśnie uczą młodych samurajów w szkole Masamoto: sprawność, siła, odwaga, honor są ważne, ale są niczym, jeśli nie towarzyszą im mądrość i rozwaga.

A z czym tym razem przyjdzie się zmierzyć młodemu chłopcu, który w Japonii jest nikim więcej, jak intruzem i barbarzyńcą? Na zachętę podpowiem, że z wieloma wrogami, od wyśnionych skorpionów, przez Krąg Trzech, po walkę z samym Smoczym Okiem, śmiertelnie niebezpiecznym ninją. Ale największą walkę będzie musiał stoczyć sam ze sobą. Jak zwykle, w jego drodze po japońskim świecie towarzyszą mu przyjaciele, Akiko i Yamamoto, prawdziwy syn Masamoto. Czy młodym wojownikom uda się wyjść ze wszystkich opresji cało? Jak poradzą sobie z wkraczaniem w świat dorosłych? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w powieści Chrisa Bradforda „Młody samuraj. Droga miecza”. A ja już z niecierpliwością czekam na część trzecią – na „Drogę smoka”. Mam nadzieję, że doczekam się jej szybciej niż myślę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 956
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: