Dodany: 20.01.2011 19:58|Autor: jusolka

Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane...


Niełatwy ten dramat, niełatwy tak dramaturgicznie, jak i treściowo. Tadeusz Słobodzianek na pustej scenie ustawił obok siebie 10 osób (3 kobiety i 7 mężczyzn), które będą tak stać, niezależnie od tego, co dziać się będzie w świecie dramatu – niezależnie od tego, czy jeszcze żyją, czy już nie, a może nawet pomimo tego. Bo bohaterowie tworzą "nasza klasę", złączeni są więc nierozerwalnym – paradoksalnie - poczuciem wspólnoty wynikającym z zasiadania w jednej ławie, wspólnych wygłupów, piosenek, które uparcie śpiewać będą podczas kolejnych lekcji odsłaniających drogi ich życia. Rozmawiać będą ze sobą, żywi i umarli, by wzajemnie wytłumaczyć sobie, co się stało, co się działo, by dotrzeć do prawdy o wspólnym losie – jak echo powraca pytanie z listów emigranta Abrama: Co w Naszej Klasie? A w klasie dzieje się dużo, jedni stają po stronie Sowietów, inni przeciw nim się buntują i angażują w działania opozycyjne, które ci pierwsi będą zwalczać metodami charakterystycznymi dla aparatu władzy komunistycznej. Będą i apologeci Marszałka, i gorliwi chrześcijanie, będą w końcu ci, co z Niemcami, przeciw Niemcom i za Niemców… rozprawiać się będą z wrogami, Żydami, kolegami z klasy. Choć oczywiście będą i ci, co Żydów uratują, by za kilkanaście lat wystąpić w telewizji, budować pomniki, korzystać z żydowsko-amerykańskich dollars. O, niektórym dane będzie zasmakować nawet Ameryki i obiecanego Izraela. Życie osobiste też będą mieć interesujące: miłości, romanse, małżeństwa, gwałty, choroby, nawet śmiertelne, bo nieuleczalne – jest o czym opowiadać w "naszej klasie". Jeden z bohaterów napisze w liście do drugiego: "to wszystko jest nie do opisania co spotkało nasza ojczyznę Polskę nasz naród umęczony naszą klasę"[1].

No rzeczywiście, nie do opisania. A mnie, im więcej piszę i myślę, tym bardziej ogarnia złość? żal?, bo może, jeśli zdjąć z nas, Polaków, odium narodu wybranego, narodu obarczonego misją cierpienia w imię idei wolności wszech narodów, to zostaniemy tacy, jak nas pokazuje Słobodzianek: z myślą i poczuciem krzywdy: spotkało mnie nieszczęście, machający: Już przestań. "Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr!"[2]. Zostaniemy z niewygodną prawdą o nas samych, z którą przecież nie wiadomo co zrobić. Uznać? Zaprzeczyć?

A punkt wyjścia był przecież inny: Chciałbym być szewcem, chciałbym być strażakiem, lekarzem, nauczycielem, furmanem, wojskowym, krawcową, artystką filmową, pilotem. Jakoś nikt nie chciał być gwałcicielem, konfidentem, mordercą. Nie chciał, i co z tego? Dobrymi chęciami piekło wybrukowane.



---
[1] Tadeusz Słobodzianek, "Nasza klasa", wyd. słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2009, s. 71.
[2] Ibidem, s. 93.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na stronie lubimyczytac.pl]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6416
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: verdiana 21.01.2011 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Niełatwy ten dramat, nieł... | jusolka
Świetny tekst o świetnej książce, jusolko.

Ten dramat robi kolosalne wrażenie. Tym bardziej, że brak w nim zupełnie choćby jednego zbędnego słowa. Wyobrażam go sobie na scenie, ścinałby pewnie z nóg jeszcze bardziej.
Użytkownik: jusolka 21.01.2011 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Świetny tekst o świetnej ... | verdiana
bardzo mi miło, to moja pierwsza recenzja tutaj:)
byłam na przedstawieniu w Teatrze na Woli - jak człowiek ogląda świadomie, o czym tu się naprawdę mówi, to sie ogląda ze ścisniętym gardłem, choć momentami tekst na scenie brzmi zbyt publicystycznie
Użytkownik: verdiana 21.01.2011 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: bardzo mi miło, to moja p... | jusolka
Nie wiedziałam, że już wystawili! Musze się wybrać koniecznie.
Użytkownik: miłośniczka 26.09.2014 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiedziałam, że już wy... | verdiana
Verdiano, i co, czy w ciągu ostatnich trzech lat udało Ci się zobaczyć "Naszą klasę" na deskach? Jeśli nie, zawsze jeszcze jest okazja - ja byłam na spektaklu wczoraj i wciąż o nim myślę! Rewelacyjnie wyreżyserowane. Wstrząsające. Surowe scenicznie, ale tak bogate przekazem... Chciałabym książkę w ręce dostać, muszę się za nią rozejrzeć.
Użytkownik: verdiana 26.09.2014 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiano, i co, czy w cią... | miłośniczka
Nie udało mi się. :(
Książkę mogę Ci pożyczyć. :)
Użytkownik: miłośniczka 04.10.2014 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie udało mi się. :( Ksi... | verdiana
Chętnie! Przy okazji? :)
Użytkownik: verdiana 05.10.2014 07:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Chętnie! Przy okazji? :) | miłośniczka
Mogę Ci podesłać, tylko pewnie nie natychmiast. Albo może mnie odwiedzisz? ;)
Użytkownik: miłośniczka 05.10.2014 13:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę Ci podesłać, tylko p... | verdiana
O, może rzeczywiście kiedyś wpadnę. Raczej ciężko będzie na tygodniu, ale może któryś weekend?
Użytkownik: margines 21.01.2011 13:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Niełatwy ten dramat, nieł... | jusolka
Gratuluję tekstu o...wg mnie tak dobrej książce.
Też chciałbym zobaczyć "Naszą klasę" na deskach, musi robić piorunujące wrażenie!
Czytając książkę wyobrażałem sobie właśnie jakby to mogła wyglądać sztuka:)?
Użytkownik: jusolka 23.01.2011 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Gratuluję tekstu o...wg m... | margines
Proponuję więc do Teatru na Woli w najbliższym czasie na spektakl. Byłam i nie żałuję, chętnie o odczuciach związanych z tekstem porozmawiam. Inscenizacji w sensie scenograficznym - wydaje mi się - nic nie można zarzucić.
Użytkownik: margines 23.01.2011 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Proponuję więc do Teatru ... | jusolka
Dzięki wielkie za informację-propozycję.
Właśnie niedawno w planach miałem wybranie się do Warszawy za czas jakiś to zwiedziłbym Kwadrat (bardzo, bardzo chciałem zobaczyć "Berka" na deskach:)! - książka byla prześwietna i zastanawiałem się KTO i CZY W OGÓLE wziąłby się na wystawienie tego i proszę, jest Kwadrat:)) to przy okazji zobaczyłbym też "Naszą klasę", ale...plany upadły.
Wprawdzie nie zasmucam się, bo "nie ma tego złego..." - przynajmniej w tym wypadku, bo znajoma przyjeżdża do mojego miasta, a właśnie z nią chciałem spotkać się.
Użytkownik: jolietjakeblues 10.02.2020 15:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Niełatwy ten dramat, nieł... | jusolka
Byłem na sztuce pod koniec ubiegłego roku w olsztyńskim Jaraczu. Znakomita. Absolutnie zgodna z tekstem Słobodzianka. Sam nie wiem, czy większe wrażenie wywiera książka, czy teatr.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: