Dodany: 20.01.2011 10:24|Autor: izabellag

Dojrzewanie u schyłku PRL


Zacna, nader zacna lektura.

Trzy przyjaciółki: Gośka, Karolina i Beata, 35-latki trzymają się razem od czasów podstawówki. Teraz przypominają nieco bohaterki serialu "Gotowe na wszystko". Za nieskazitelną fasadą kryją się nieciekawe tajemnice i przysłowiowy "trup w szafie". W tym przypadku nie jest on jednak przysłowiowy - nad ich przyjażnią rzeczywiście zaciążyła czyjaś śmierć.

Tym, co trzyma je razem, jest pamięć o "tej czwartej" - Anecie, która w niewyjaśnionych okolicznościach zmarła w wieku 15 lat. Kobiety czują się w jakimś stopniu odpowiedzialne za jej śmierć - najbardziej prawdopodobnym jej wyjaśnieniem jest samobójstwo, być może spowodowane właśnie ich szykanami. I może to wyrzuty sumienia sprawiły, że trzymały się razem przez tyle lat.

Przypadkowo odnaleziony pamiętnik Anety i groźby ze strony jej rodziny sprawiają, że przyjaciółki muszą cofnąć się do czasów podstawówki, ponownie stawić czoło niewygodnym faktom, a na końcu (być może) wyzwolić się od całej sprawy.

Autorka powoli, w rytm największych przebojów tamtych czasów (do książki chyba powinna być dołączona płyta) przeprowadza nas przez całe lata 80. Rozprawia się z mitem, że bycie 13-, 14-, 15-latką to pasmo przyjemności i idylla - wprost przeciwnie, to trudny etap życia i koszmar, o którym większość z nas woli zapomnieć.

Przyjaźnie, a nawet związki, mają charakter sojuszy taktycznych zawartych w celu poprawienia np. notowań na szkolnej giełdzie. A że do tego jest się w tym okresie wyjątkowo podatnym na zranienie, nastoletnie życie staje się manewrowaniem między Scyllą a Charybdą.

Całość czyta się jednym tchem, kolejne elementy puzzle wskakują na swoje miejsce, bohaterowie pozytywni nieco szarzeją, negatywni pokazują inne oblicze, i ani się obejrzałam, a byłam już na stronie 200 (z 230). Duży plus - o książce pamięta się nawet po jakimś czasie, a to rzadkość przy literaturze popularnej. Kolejny - to język: zaprzeczenie bylejakości. I jeszcze całkiem udana warstwa historyczna - czyli rzut oka na lata 80., aczkolwiek bez przesadnej etnografii i epatowania blokowiskami, trzepakami i chińskim piórnikiem.

Polecam.


[Tekst opublikowany również na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 783
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: