Dodany: 02.01.2011 09:33|Autor: martini_rosso

Nagrody, ironia, styl


Nagroda artystyczna może być czymś ambiwalentnym - z jednej strony jest uhonorowaniem, wyrazem docenienia twórcy, nierzadko ma wymiar materialny i prestiżowy, z drugiej zaś - nagroda ma za sobą zazwyczaj nie tylko bagaż pewnej tradycji, ale przede wszystkim jury - gremium, które podejmuje taką, a nie inną decyzję i nagradza tego, a nie innego twórcę. Wartość nagrody bywa więc przeróżna, od symbolicznej, prestiżowej po umowną i nic nieznaczącą. Wszystkie te aspekty i problemy nagradzania i honorowania pisarzy punktuje w swej książce Thomas Bernhard. A robi to z ironią, swadą, poczuciem humoru i sporą dozą złośliwości.

Przede wszystkim Bernhard nie ukrywa, że nagrody przyjmuje ze względów ekonomicznych. Nawet wtedy, a może zwłaszcza wtedy, kiedy głęboko gardzi instytucjami, które je przyznają. Niesmak wzbudziła w nim Mała Austriacka Nagroda Państwowa, przyznawana młodym i obiecującym pisarzom. Jej przyjęcie przekornie argumentuje tym, iż zamierza czerpać korzyści z tego, co daje mu państwo. I chociaż otrzymał ją za swój prozatorski debiut ("Mróz"), czuł się wzburzony faktem otrzymania "małej" nagrody (tzw. dużą nagrodę przyznaje się twórcom za całokształt dorobku). Zresztą słynne przemówienie Bernharda z okazji odebrania tego wyróżnienia wywołało skandal i doskonale oddaje stosunek pisarza do rodzinnego kraju.

Krytyka Bernharda dotyka nie tylko samej istoty nagród literackich, ale także osób, które decydują o ich przyznaniu konkretnym pisarzom. Thomas Bernhard sam miał okazję znaleźć się w takim jury i zobaczyć całą procedurę i podjęcie ostatecznej decyzji - mówiąc oględnie, dość przypadkowej. I chociaż wyróżnienia związane są najczęściej z finansową gratyfikacją (Bernhard dzięki niektórym nagrodom kupił sobie samochód czy zrujnowaną wiejską posiadłość), to wcale nie dodaje im wartości.

Innym wątkiem refleksji pisarza są przemówienia związane z przyjmowaniem honorów, przy czym Bernhard dowodzi, że jego teksty powstawały wtedy zawsze szybko, na kilka zaledwie godzin przed uroczystością i były w zasadzie improwizowane. Parę tekstów takich przemówień stanowi drugą część "Moich nagród"; doskonale dopełniają one pełne ironii spostrzeżenia Bernharda na temat istoty nagród oraz związanych z nimi uroczystości.

"Moje nagrody" to dość późny tekst Bernharda. Powstał prawdopodobnie około 1980 roku. Większość wyróżnień, o których twórca pisze, odebrał za debiutancki "Mróz". To ciekawe spojrzenie dojrzałego pisarza na literacki świat, który tak szczodrze rozdaje honory, że tracą one na wartości. W swoich lakonicznych i dość niejasnych przemówieniach Bernhard kpi z tego świata i w sobie właściwy, zgrabny i elegancki sposób obrzuca go inwektywami. Niewątpliwie, nikt nie potrafi i nie potrafił obrażać tak jak Thomas Bernhard: ostrze ironii i nienaganność stylu.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1224
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: