Dodany: 07.02.2007 06:54|Autor: kggucwa

Dla dzisiejszych Cyceronów


Szczęśliwców posiadających dar elokwencji jest niewielu. Większość z nas nie ma wrodzonej łatwości słowa. O tej większości przede wszystkim myślał Stefan Garczyński, pisząc książkę "Sztuka rozmowy".

Na wstępie, za pomocą przykładów, przeanalizował nieudane rozmowy - wytknął rozmówcom zbytnią nieśmiałość (na szczęście to wada uleczalna!) oraz... nadmierne gadulstwo. Nie oszczędził plotkarstwa. Dał liczne wskazówki, jak prowadzić dyskursy, jak brać do nich tematy. (Iluż to ludzi, tych młodych szczególnie, w martwej ciszy, nie wiedząc, jak zacząć rozmowę z nieznajomą osobą, przestępuje z nogi na nogę?)

Garczyński zajął się również kulturą dyskusji. O czym myślał? O przerywaniu innym, o kąśliwych uwagach, o niedozwolonych chwytach polemicznych. Doradzał, jak należy prowadzić dyskusję z udziałem wielu osób, jak w sytuacji awaryjnej ruszyć ją z martwego punktu. Jeden z rozdziałów poświęcił mówcom - sprawom związanym z głosem, dykcją, intonacją, doborem słownictwa.

Tuzin efektownych trików to jeszcze nie jest sztuka rozmowy, dyskusji i przemawiania. Autor to dobrze rozumiał i dlatego na zakończenie interesującej i przydatnej książki napisał: "Nie warto polerować powierzchni, nie pracując nad uszlachetnieniem samego metalu, nie warto doskonalić techniki wyrazu, nie kształcąc umysłu i charakteru"*. I chyba nie pomylił się, ale to już zagadnienia z jego innych książek psychologicznych.


---
* Stefan Garczyński, "Sztuka rozmowy", Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1596
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: