Dodany: 02.10.2004 15:09|Autor: Ariel

Zawsze po swojej własnej stronie: Alatriste zwany kapitanem


Moją uwagę przykuły kolejno: dobywający szabli szlachcic przywodzący na myśl muszkieterów; nazwisko autora i niesłychanie niska jak na jego książki cena. Cóż było robić - kupiłam i przeczytałam. Już nawet jakiś czas temu...

Kilkakrotnie zetknęłam się z opinią, że powieść jest wtórna i przywodzi na myśl powieści Dumasa; parę osób stwierdzenie to z góry zniechęciło. Ja Dumasa w odpowiednim wieku nie przeczytałam, więc go nie znam i porównać nie mogę; "Przygody kapitana Alatriste" wciągnęły mnie jednak niezwykle.

Fabuła dotyczy jednego wydarzenia, wątków pobocznych jest niewiele. Tytułowy bohater kojarzy mi się nieco z kpt. Sparrowem z "Piratów z Karaibów": tak samo wyrazisty, malowniczy i zawsze po swojej własnej stronie. "Nie grzeszył ni uczciwością, ni pobożnością, lecz jako żywo był człowiekiem odważnym. Zwał się Diego Alatriste y Tenorio i swoje przewojował w barwach regimentu piechoty podczas kampanii flamandzkich". Kiedy akurat wojen nie ma, Alatriste zarabia na życie, pojedynkując się w cudzym imieniu. Pewnego dnia dostaje zlecenie od tajemniczej, wysoko postawionej osoby - ma zranić dwóch ludzi. Sytuacja jest dość dziwna... (Na okładce książki znajduje się bardziej szczegółowy opis, ale moim zdaniem zawiera zbyt dużo spojlerów. Niech więc intrygę zdradzają inni).

Narracja prowadzona jest z punktu widzenia byłego towarzysza kapitana, wówczas jego giermka, który po latach opowiada o ich losach. Pozwala to autorowi wtrącać różne ciekawe dygresje, odnosić się do przyszłych zdarzeń... Przede wszystkim jednak usprawiedliwia użycie gawędziarskiego stylu - w połączeniu z genialnym tłumaczeniem Łobodzińskiego umożliwia to czytelnikowi błyskawiczne wciągnięcie się w świat XVII-wiecznej Hiszpanii, której Pérez-Reverte poświęca zresztą sporo uwagi.

Niestety, powieść ma jedną wadę: jest krótka... Pozostaje mi zatem czekanie, aż ukaże się następny tom (założę się, że będzie trochę droższy, zawsze tak jest) i ekranizacja "Alatriste": rolę kapitana powierzono ponoć Viggo Mortensenowi. Już się cieszę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3719
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: