Dodany: 01.03.2004 16:26|Autor: bazyl3
bez tytułu
Reverte, który przez około 20 lat był korespondentem wojennym, próbuje przybliżyć czytelnikowi ten właśnie rodzaj dziennikarskiego rzemiosła. Niestety, zamiast barwnych postaci, które, jak obiecuje okładka, miał kreślić pisarz, dostajemy szybką wymianę kilkudziesięciu nazwisk oraz najwyżej po dwa zdania opisu wydarzeń związanych z każdym z nich. Książka ta mogłaby być szkicem do czegoś większego, co rzeczywiście pozwoliłoby zrozumieć ludzi narażających życie dla dobrego ujęcia czy zdjęcia. Ludzi, którzy co dzień w swej pracy spotykają się ze śmiercią. A tak otrzymujemy coś w rodzaju "the best of" dziennikarzy znanych Revertemu. Kilka historyjek z pola walki. Spodziewałem się czegoś lepszego. Przeczytać jednak można, bo to tylko 180 stron i do tego wielgaśną czcionką.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.