Dodany: 28.01.2007 13:00|Autor: Laila

Czytatnik: Notes

Wciąż w zachwycie


Od wczoraj trwam w totalnym oszołomieniu. A to za sprawą filmu "Pachnidło", oczywiście na podstawie książki (pewnie już każdy słyszał...). Muszę stwierdzić, że chyba po raz pierwszy obejrzałam film, który dorównał książce, co było zadaniem naprawdę trudnym - bo przecież pierwowzór był na wysokim poziomie.
Twórcy filmu niemal w każdym szczególe odwzorowali fabułę książki. Można przyczepić się jedynie do tego, że aktor grający Grenouille'a był zbyt ładniutki, podczas gdy powieściowy bohater urodą nie grzeszył. Ale nie przeszkadzało to w odbiorze filmu i nie odebrało mu głębi. Klimat tego dzieła jest po prostu nie do opisania, zdjęcia były cudowne, kostiumy - majstersztyk, świetna gra aktorska (szczególnie rola mistrza Baldiniego). Mogłabym się jeszcze długo tak rozpisywać. Jeszcze muzyka, genialnie dopasowana.
Nie jest to film, który wywołuje jakieś głębokie refleksje nad sensem istnienia czy też sensem czegokolwiek w ogóle. No, może ewentualnie mówi o tym, że jeśli nie umie się kochać ani nie jest się kochanym, to nie można być szczęśliwym? I że miłość wywołana zapachem, który i tak nie jest nasz, będzie tylko czymś w rodzaju ersatzu? Ale i tak wydaje mi się, że to raczej taki obraz, którego oglądanie ma wywołać w widzu zachwyt nad pięknem, oszołomić go wielością barw. Mimo pewnej ilości scen bardzo naturalistycznych.
Jednego tylko żal - że nie pachniało...
Obiecałam sobie, że do BN nie zajrzę, bo sesja i muszę się uczyć, a tu proszę. Ale nie mogłam się powstrzymać. I tak się powstrzymuję od czytania książek.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 356
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: