Dodany: 01.10.2004 12:38|Autor: zorza

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Dzień Szakala
Forsyth Frederick

Po czyjej jesteś stronie?


Jesień 1963 roku. Kolejna nieudana próba zamachu na generała de Gaulle'a. Teraz szefowie OAS werbują zawodowego zabójcę. Tajemniczy Anglik o kryptonimie Szakal przez dwa miesiące przygotowuje szczegółowy plan zamordowania prezydenta. Tropi go najlepszy detektyw francuskiej policji. Jednak w dramatycznym pościgu to Szakal do końca zachowuje przewagę...

Najsłynniejsza powieść Forsytha, sprzedana w dziesięciu milionach egzemplarzy. Doczekała się już dwóch ekranizacji kinowych, z których pierwsza, w reżyserii Freda Zinnemanna, stała się jednym z najgłośniejszych filmów wszech czasów. Nic dziwnego. Mając scenariusz na podstawie prozy wybranej przez "Magazyn Literacki" jedną ze stu książek, które wstrząsnęły XX wiekiem, nietrudno o sukces. Co, oprócz chwytliwej fabuły i liczby sprzedanych egzemplarzy, wyróżnia tę sensację? Forsyth wprost mistrzowsko wykreował sylwetki dwóch głównych bohaterów. Niektórzy do ostatnich stron nie zdołali się do nich ustosunkować. Nie potrafili opowiedzieć się za jednym z nich: błyskotliwym detektywem i enigmatycznym płatnym zabójcą. Kto jest tu czarnym charakterem, a kto walczy po dobrej stronie? Na to, dręczące mnie do tej pory pytanie nie istnieje jednoznaczna odpowiedź. Autor pozostawia wybór czytelnikowi - zależny, tylko i wyłącznie, od jego mentalności. Przyznam szczerze, że moje gusta w tej sprawie zmieniały się co kilka stron. Dodawało to powieści dodatkowej pikanterii.

Akcja stopniowo wprowadza nas w klimat mrocznych realiów Francji lat sześćdziesiątych. Łączy się niezwykle płynnie z bogatymi opisami postaci i ich działań. Czytanie sprawia przez to naprawdę ogromną przyjemność. Pisarz perfekcyjnie operuje szczegółem, tworząc z pozornie nie powiązanych ze sobą faktów precyzyjną dramaturgię wielowątkowej akcji. Wielkim plusem jest niesamowita wręcz sugestywność opowieści, która oddziałuje tak mocno, iż można by pomyśleć, że twórca dzieła sam uczestniczył w przygotowaniu zamachu stanu.

Książka wciąga jak odkurzacz, a potem czyta się sama. Należy jej przygotować sporo czasu w rozkładzie dnia, gdyż ciężko się od niej oderwać. Polecam ją szczególnie na długie, jesienne wieczory, aby można było delektować się nią w spokoju, bez zawracania sobie głowy własnym życiem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 11468
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: ShyGuy 05.05.2005 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesień 1963 roku. Kolejna... | zorza
Dosłownie jak odkurzacz...Książke czyta się świetnie i jest godna polecenia. No chyba że ktoś nie przepada za Forsyth'em:-)
Użytkownik: jakozak 25.09.2005 07:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesień 1963 roku. Kolejna... | zorza
Ciężko oderwać się od tej książki. Czytałam ją, gdy jeszcze nie było (albo ja nie oglądałam) filmu. Wspaniała, naprawdę wspaniała. Nie mozna przerwać czytania. Oceniłam na sześć właśnie za to, że mnie tak pochłonęła bez reszty, za ten tak wspaniale opisany "pojedynek charakterów" między komisarzem Lebelem, a Szakalem.
Użytkownik: jurko0 21.04.2008 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesień 1963 roku. Kolejna... | zorza
Forsyth to mistrz pióra sensacji, jakich mało. W "dniu Szakala" rewelacyjnie pokazał etapy zdobywania nowej tożsamości czy manipulację ludźmi. Watki w książce to sceny z życia wzięte. Poza tym wszelkie dygresje czy przemyślenia są twardo osadzone w ramach konserwatyzmu, co mnie akurat odpowiada (tak ma marginesie Forsyth jest przeciwnikiem UE, zresztą, jak trafnie zauważył, Niemcy bez wojny mają Europę, he he). Warto sięgnąć po książki tego autora.
Użytkownik: benzmanOpiekun BiblioNETki 01.10.2008 22:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesień 1963 roku. Kolejna... | zorza
Mamy jesień i jak autor tej recenzji trafnie napisał książka idealna na takie pory roku.Bardzo wciągająca i ciekawa fabuła.Ja po przeczytaniu i teraz kiedy minęło już kilka lat ciągle jestem rozdarty.Ktoś kto jeszcze nie czytał sensacji a chciałby spróbować sie w tym gatunku szczerze polecam.Jedna z najlepszych,jeśli nie najlepsza książka tego rodzaju...
Użytkownik: freda 08.10.2012 11:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesień 1963 roku. Kolejna... | zorza
Forsyth to mistrz gatunku, a "Dzień szakala" to jak dla mnie jedna z najlepszych pozycji tego autora, którego wprost uwielbiam. Czytałam prawie wszystkie jego powieści, ale do tej wracam najchętniej. I muszę przyznać - zawsze żałowałam, że Szakal nie dokończył swojego misternie ułożonego planu ;-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: