Dodany: 07.10.2010 09:09|Autor: Sen Endymiona

Dialog międzyreligijny


Ostatnimi czasy nasilił się istniejący od dawna w Polsce antysemityzm. Oskarżanie Żydów o wszelkie zło na Ziemi to zdecydowanie ulubione działanie osób, które są przeciwko temu narodowi. W tych czasach coraz mniej osób pamięta, że to właśnie Izrael został wybrany przez Boga i to właśnie po nim przejęliśmy większość naszych tradycji. Niezrozumiałe jest dla kogoś, dlaczego Naród, którego wybrał przed wiekami Jahwe, nie uwierzył w Chrystusa Mesjasza? Rabin Jacob Neusner w swojej powieści "Rabin rozmawia z Jezusem", biorąc za przykład Mateuszowego Jezusa, prowadzi rozmowę – dlaczego, gdyby żył w Jego czasach, nie poszedłby w Jego ślady.

W swojej książce nie stara się nawracać chrześcijan na judaizm ani Żydów na chrześcijaństwo. Wręcz przeciwnie. Stara się, by lektura jego rozważań umocniła wiarę obydwu grup. Biorąc jako temat rozważań tego Chrystusa, którego w swojej Ewangelii opisał Mateusz (zakładam, że wszyscy zainteresowani wiedzą, iż Mateusz kierował swój tekst właśnie do narodu żydowskiego), skupił się przede wszystkim na wygłaszanym przez niego kazaniu na górze, które stało się dla niego odpowiednikiem Góry Synaj – tej, na której Mojżesz otrzymał od Boga Torę. Teraz Neusner wyobraża sobie, że jest świadkiem głoszonej przez Mesjasza tory (celowo napisanej z małej litery). W swoich tekstach krok po kroku opowiada, dlaczego nie poszedłby w ślady Mistrza, wdając się z nim w różnorakie spory (wcześniej wyjaśnił, że spór to najbardziej kulturalna forma dyskusji w tradycji żydowskiej).

Jacob Neusner nie używa w swojej książce wzniosłych, niezrozumiałych dla "zwykłych" ludzi zwrotów. Wypowiada się prostym i rzeczowym językiem, który jest jasny dla każdego czytelnika. W sposób błyskotliwy i szczególnie inteligentny buduje swoje argumenty przeciwko Jezusowi, tym samym pozostając z nim w zgodzie. Na tym właśnie polega jego rozmowa, zapowiedziana w intrygująco brzmiącym tytule. W jaki sposób rabin żyjący w XXI wieku, spadkobierca wielowiekowej tradycji, może rozmawiać z Jezusem? Właśnie w taki – prowadząc przyjacielski spór z nauczycielem i mistrzem, dawcą nowej wiary.

Na czym polega trudność kryjąca się w tej pozycji? Chrześcijanin, który od urodzenia uważa uznanie boskości Chrystusa za coś naturalnego, a nie nadzwyczajnego, w tym momencie zostaje skonfrontowany z żydowskim autorem, dla którego wcale nie jest to takie oczywiste. Rozważając boskość mesjańską na podstawie Pięcioksięgu Mojżesza uznaje, że nie pójdzie za otoczonym wiernymi słuchaczami Człowiekiem, bo nie głosi on nauk, które do końca zgadzają się z tymi, w które wierzy od urodzenia.

Nie jest to, broń Boże, głos człowieka zamierzającego obalić wiarę chrześcijan. Jest odwrotnie. Ja sam po przeczytaniu rozważań Neusnera nareszcie zrozumiałem, dlaczego Żydzi po prostu nie mogę uwierzyć w naszego Pana. Jednocześnie powiększył się mój szacunek dla tego narodu i umocniłem się w swojej wierze. Według mnie, polecona przez papieża Benedykta XVI książka to faktycznie ważna w dialogu międzyreligijnym pozycja. Obowiązkowa dla każdego, kto choć trochę chce zrozumieć tak trudne i niepojęte - choć niezmiernie ważne - fakty.


[Recenzję opublikowałem wcześniej na swojej stronie internetowej]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 660
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: