Dodany: 02.10.2010 10:41|Autor: ateibzle

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Travesti
Cărtărescu Mircea

2 osoby polecają ten tekst.

Koszmarna poezja dojrzewania


Płeć to niewidzięczny temat w literaturze. Wiadomo, że kwestia gender zawsze wzbudzi emocje, więc u wielu pisarzy pojawia się pokusa, aby szokować. Rzadko zdarza się, by poza skutecznym wytrąceniem czytelnika ze stanu samozadowolenia pozostało po książce jeszcze coś więcej.

Powieść Mircei Cărtărescu, jednego z najbardziej uznanych rumuńskich autorów, podąża zupełnie inną drogą. „Travesti” jest rodzajem spowiedzi, wręcz autoterapii głównego bohatera – Wiktora, dojrzałego mężczyzny, pisarza, który decyduje się na bolesną podróż w głąb samego siebie.

Przyczynkiem do tego jest wspomnienie pewnego lata, które bohater spędził na obozie w karpackiej miejscowości Budila. Ów wyjazd, a zwłaszcza jedno, pozornie nieistotne zdarzenie, odegrał ogromną rolę w późniejszym życiu Wiktora – uruchomił spychane w głąb świadomości niepokoje i stał się początkiem trwającej wiele lat neurozy.

I właśnie teraz dorosły Wiktor postanawia stanąć ze sobą twarzą w twarz, dotrzeć do rdzenia własnego „ja” i skonfrontować je z wyobrażeniem o sobie sprzed lat.

Ta konfrontacja jest bolesna. Nastoletni Wiktor nie poznałby siebie dorosłego. W dojrzałym mężczyźnie nie pozostało nic z uduchowionego, marzącego o napisaniu powieści, która zbawi świat, chłopaka. Jego młodzieńcze poszukiwanie czystego, niewinnego piękna i z trudem zdobyta pogarda dla cielesności zakończyły się zanurzeniem, wręcz unurzaniem się w płciowości. Dojrzały Wiktor okazał się niczym. Został „gównianym autorem gównianej powieści”*, nie zbawił świata – ani nawet samego siebie. Całe jego życie jest odmierzane okresami pozornej normalności, gdy pisze pięć stron opowiadania dziennie i opłaca rachunki, i momentami szaleństwa, spędzanymi w sanatoriach, gdy do głosu dochodzą duchowe wnętrzności, ale też powstają jego najlepsze utwory.

Oparcie na przeciwieństwach jest zresztą charakterystyczne dla całego utworu. Dojrzały Wiktor okazuje się wszystkim tym, czym pogardza Wiktor nastoletni. Neuroza rodząca się u odrzucającego cielesność chłopaka objawia się przerażającymi, turpistycznymi majakami, w których płeć i seksualność odgrywają nadrzędną rolę. Ów kontrast spotęgowany jest pięknym, nieomal poetyckim stylem powieści (w czym duża zasługa tłumaczki). Wszystko to obrazuje dwoistość natury bohatera, który dopiero po uwolnieniu tej drugiej, nieuświadomionej części siebie jest w stanie się uleczyć.

„Travesti” jest poetycką, niemal metafizyczną opowieścią o podróży w głąb siebie, płci i seksualności – trudną i wymagającą od czytelnika skupienia. Dopiero takie pełne zaangażowanie – oraz zaskakujące zakończenie utworu – pozwolą mu docenić tę subtelną, choć przepełnioną obrazami z sennych koszmarów powieść.



---
* Mircea Cărtărescu, "Travesti", tłum. Joanna Kornaś-Warwas, Wydawnictwo Czarne, 2007, s.15.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1452
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: