Dodany: 27.09.2010 22:47|Autor: boopoland

Książka: Słodka jak krew
Neomillner Petra

1 osoba poleca ten tekst.

Brutalna jak wampir, słodka jak krew


Z książkami o wampirach jest tak, że są albo mniej lub bardziej dziwnymi horrorami o krwiożerczych potworach, albo powieściami dla nastolatek z obowiązkowym wątkiem miłosnym między dziewczyną i wampirem. Zdarzają się również twory Charlaine Harris czy Kerrelyn Sparks, ale te - według mnie - wpisują się w nurt harlekinowych powieści paranormalnych. Przyjemnością jest dorwanie w swoje ręce powieści o wampirach i innych stworach. Zwłaszcza kiedy akcja owej powieści osadzona jest w kraju sąsiadującym z nami, na przykład w Czechach.

Tina Salo to wyglądająca jak "podfruwajka" typu galeriowo-burackiego, niemłoda już wampirzyca. Spędza swoje dnie w Pradze, racząc się ludzką krwią, niezobowiązującym seksem i narkotykami. Żyje w bliskiej komitywie z bardzo starym wampirem Timem, którego traktuje jak ojca. Ojciec, tak, to coś (raczej ktoś) zaprzątającego myśli Tiny. Dla niej, tak jak dla innych wampirów, nie jest to kwestia ojca biologicznego. Ważniejszy jest ojciec-stwórca, a tego Tina nie zna. Poznać by bardzo chciała, bo to zapewne on stworzył z niej wampira nieklasycznego - Tina w odróżnieniu od innych swojan* nie jest wrażliwa na światło słoneczne, może się spokojnie przechadzać ulicami Pragi za dnia. Okazuje się, że taka "zdolność" może się czasem do czegoś przydać.

Kiedy w mieście zostają znalezione zwłoki dwóch prostytutek ewidentnie zabitych przez krwiopijców, o czym informuje Salo Ber - niedźwiedziołak-policjant o wyjątkowo przyjemnej powierzchowności - czas zabawy się kończy. Tina zostaje postawiona na baczność. Musi przeprowadzić własne śledztwo i dowiedzieć się, który ze swojan ma smycz i kaganiec poluźnione na tyle, by pozwalać sobie na zagryzanie praskich "wszetecznic". Do pomocy zostaje jej przydzielony Kay, niemiecki wampir-sadysta, najemnik i zdecydowany maminsynek. Jak rozwinie się dochodzenie - nie śmiem zdradzić, jedyne, co pozwolę sobie powiedzieć to to, że poleje się mnóstwo krwi, będzie mnóstwo trupów i generalna rozpierducha, w której swój udział będzie mieć złota czeska młodzież (solara i złote kiety, rozumiecie ;)).

Generalnie więcej plusów niż minusów.

Do minusów zaliczam wydanie Fabryki Słów - tradycyjnie szerokie marginesy, przez co książka jest tak gruba. Poza tym, według mnie, za długo ociągają się z wydaniem drugiego tomu serii - w Czechach wydano już 4 tomy! Polsko, nie śpij! Seria zapowiada się na tyle ciekawie, że chyba warto zainwestować. Dalej. Nie rozumiem, co wydawnictwo miało na myśli, kiedy skracało nazwisko autorki z Neomillnerová do Neomillner. Czy chcieli, by brzmiało bardziej niemiecko? Te drobnostki nie wpływają na mój odbiór książki, jedynie wydawnictwo mi podpadło. To nie była pierwsza ich książka, jaką czytałam, ale po raz pierwszy mnie lekko rozdrażnili ;-).

Teraz plusy. I tych powinno być więcej.

Fabryce Słów dostało się przed chwilą za ociąganie się z wydaniem kolejnych części, ale chwała im za to, że wydali chociaż ten pierwszy tom! Nic nie cieszy tak, jak dobrze naoliwiona urban fantasy.
Neomillner(ová) stworzyła niesamowicie barwne postaci w swojej książce. Owacje na stojąco należą się jej zwłaszcza za skontrastowanie wampirów z tym, czym jesteśmy karmieni ostatnimi czasy (patrz pierwszy akapit). Cudowna brutalność odarta z lukrowanej polewy. Jestem jednym z tych tygrysków, które to lubią najbardziej**.

Bardzo podobało mi się przedstawienie Pragi. Można było poczuć zapach Wełtawy i z przyjemnością zagłębić się w niekoniecznie te najbardziej znane uliczki miasta. Styl i język autorki sprawiły, że książkę czytało mi się szybko i przyjemnie.

Powieść polecam, jako przyjemną odmianę ;).

Ocena: 5/6



---
* "Swojan" to słowo używane przez Neomillner(ovą) w odniesieniu do wampirów. Poszukiwania w sieci doprowadziły mnie tylko do zespołu pieśni i tańca "Swojanie" ;-).
** Nie chcę być źle zrozumiana, takie lukrowane też chętnie czytam, ale chyba tego trochę za dużo już jest.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1147
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: