Dodany: 07.01.2007 14:02|Autor: klaudia90

Historia Rzymu nie musi być nudna!


Książka pt. „Upadek Rzymu. Księga wojen” autorstwa Aleksandra Krawczuka rozpoczyna się opisem dojścia do władzy Walentyniana I, cesarza rzymskiego w latach 364-375 n.e. Kolejno omawia toczone przez Rzymian wojny z zagrażającymi im najeźdźcami – barbarzyńcami. Krawczuk najwięcej uwagi poświęcił germańskim plemionom oraz Hunom. W dziele nie brakuje jednak opisu sytuacji wewnętrznej w cesarstwie rzymskim. Autor zwraca również uwagę na usposobienie i charakter cesarzy, ich relacje z otaczającymi ich ludźmi. Ostatni rozdział przedstawia nieustanne wojny z Hunami i kończy opis na krótko przed wstąpieniem na tron ostatniego cesarza zachodniej części Imperium – Romulusa Augustulusa.

Według mnie Aleksander Krawczuk słusznie cieszy się uznaniem tak wielkiej liczby czytelników. Po zapoznaniu się z drugą już pozycją historyczną tego pisarza mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że napisane przez niego książki czytam z przyjemnością. Choć niełatwo mnie nakłonić do przeczytania książki pod przymusem, muszę przyznać, że styl pisania Krawczuka ogromnie mnie ujął. Pisarz ten potrafi zręcznie połączyć trudno przyswajalną historię w formie podręcznikowej z powieścią wręcz przygodową. Efektem tego jest, że historia Imperium została przedstawiona w sposób ciekawy i niedający o sobie zapomnieć. Aleksander Krawczuk raczej nie opiera się na domysłach (a jeśli czasem spekuluje, zawsze powiadamia czytelnika o tym). Nie podaje tylko tzw. „suchej wiedzy”, lecz daje nam sposobność zapoznania się z różnymi poglądami, często cytuje na przykład poglądy na cesarza dwóch współczesnych mu ludzi, a dopiero później pozwala sobie na wyrażenie własnego zdania. Prawie każde wydarzenie w tej pozycji jest poparte listem, edyktem, kroniką ludzi, którzy żyli w tym okresie historycznym lub odrobinę później. Uważam więc, że miałam wielkie szczęście, że natrafiłam na książki tego autora właśnie teraz, bo mogłam poszerzyć swoją wiedzę historyczną w sposób przyjemny i pożyteczny.

Moim zdaniem jedyną trudnością w czytaniu „Upadku Rzymu” jest brak tabeli z wypisanymi po kolei cesarzami rzymskimi i bizantyjskimi oraz datami ich panowania, ponieważ ułatwiłoby to szybsze zapamiętywanie przeczytanych informacji. Jednak nie jest to ogromny problem, bo dane te są ogólnodostępne.

Przedstawiłam tutaj mój pogląd na książkę Aleksandra Krawczuka, ale powszechnie wiadomo, że każdy człowiek ma własne upodobania literackie. Zachęcam więc wszystkich do zapoznania się z tą znaną na całym świecie lekturą. Jeżeli się Wam spodoba, to będzie oznaczało, że moja praca nad tą recenzją nie poszła na marne.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3816
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: