Dodany: 30.12.2006 15:51|Autor: sechmet
7 minut
"Jedenaście minut" wciśnięto mi w rękę i powiedziano: "Masz czas do jutra. Przeczytaj i powiedz mi, co o niej sądzisz". Przeczytałam i powiem...
Tytuł wymyślony przez Coelho nawiązuje do wydanej dużo wcześniej książki pt. "Siedem minut", gdzie autor sprowadza całe życie seksualne ludzi, akt miłosny do nieco ponadpięciominutowego splotu ciał.
"Jedenaście minut" jest językowo dość specyficzne, jednak pozostawia jednocześnie wiele do życzenia. Prostota języka jest wręcz uderzająca - nie świadczy to jednak na korzyść książki.
Dziwna narracja wydaje się początkowo jakaś "nie na miejscu" i sprawia, że każdy jest w stanie rozpoznać, że książka została napisana przez mężczyznę. Nie chodzi o brak wrażliwości, ale o styl i pewien sposób myślenia... Choć elementy pamiętnika Marii, głównej bohaterki, są mistrzostwem, wiadomo, że Paulo Coelho korzystał tu z pomocy pewnej pisarki, a więc kobiety.
Nie chcę powiedzieć, że temat jest wdzięczny, bo chyba do takich nie należy. Ktoś może twierdzić inaczej: rok z życia prostytutki, temat jak każdy inny. Nie wiem. Dla mnie mocno specyficzny, wymagający zmiany toku myślenia, wyłączenia kilku sfer mózgu, działających oceniająco. Czasem całość odbiega od znanych nam realiów i pokazuje ludzi zachowujących się w sposób na tyle odmienny, że w pewnym momencie stwierdza się: "Hola! Kto by tak powiedział, kto by tak postąpił?".
"Jedenaście minut" oceniam jako książkę przeciętną, jednak polecam ją każdemu, kto jest ciekawy życia. Czego się dowiesz? Znajdziesz historię, która wytłumaczy ci, dlaczego używamy słów: moja druga połowa. Dowiesz się, że mężczyźni mają w sobie coś z kobiet... I wielu innych rzeczy, które z pewnością wykorzystasz w życiu.
A na koniec spróbuj odpowiedzieć sobie na pytanie: "Bronić się przed namiętnością, czy ślepo jej ulec? Co jest mniej niszczycielskie?"*
---
* Paulo Coelho, "Jedenaście minut", przeł. Basia Stępień, Marek Janczur, wyd. Drzewo Babel, 2004.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.