Dodany: 11.12.2006 15:55|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Książka: Mózg kobiety
Brizendine Louann

1 osoba poleca ten tekst.

Tajemnice damskiej głowy


Jeszcze niewiele ponad 100 lat temu francuski pisarz Octave Mirbeau twierdził, że „kobieta to nie mózg, to płeć, i tak jest o wiele lepiej”*, i nawet gdy kilkanaście lat później Maria Skłodowska-Curie odbierała nagrodę Nobla za osiągnięcia w bardzo „niekobiecej” dziedzinie, wielu konserwatystów było skłonnych uznać ten fakt raczej za jakiś wybryk natury, niż za potwierdzenie tezy, że potencjał intelektualny nie zależy od płci. Od tego czasu nauki biologiczne poczyniły sporo postępów, a sprzyjające warunki społeczne pozwoliły na praktyczne udokumentowanie teorii, że mózg kobiecy nie jest w żadnym sensie mniej wartościowy od mózgu mężczyzny. Nie gorszy – ale czy taki sam?

Na to pytanie próbuje odpowiedzieć autorka książki, od wielu lat zajmująca się badaniami nad funkcjonowaniem układu nerwowego kobiet. Podchodzi do sprawy bardzo solidnie, posiłkując się danymi z ok. 900 (!) pozycji piśmiennictwa (w większości artykułów opublikowanych w renomowanych czasopismach naukowych), a wywody teoretyczne wspierając opisami przypadków z własnej praktyki lekarskiej. Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z publikacją naukową z pogranicza neurobiologii, endokrynologii, psychologii i psychiatrii, przeznaczoną dla profesjonalistów medycznych; dopiero gdy zaczniemy lekturę, przekonujemy się, że przeznaczona jest ona dla zwykłego czytelnika, dysponującego pewnym minimum wiedzy z zakresu biologii. Czytelnika, dodajmy, każdej płci – bo nie jest to absolutnie żadna manifestacja nawiedzonego feminizmu (z tego gatunku, według którego kobiety to istoty wyższe duchowo, a mężczyźni – prymitywni samcy rządzący się wyłącznie instynktami); nie, to rzetelne objaśnienie różnic, jakie sami obserwujemy między jedną i drugą płcią w zakresie pewnych uzdolnień, zachowań, predyspozycji do określonych zaburzeń psychicznych.

Nasze mózgi na starcie zaprogramowane są identycznie, mają taką samą ilość komórek nerwowych; ale hormony, które zaczynają wydzielać się już we wczesnym okresie rozwoju zarodkowego i są czynnikiem warunkującym określone różnice budowy ciała między organizmami osobników oznaczonych zestawami chromosomów „46XX” i „46XY” wpływają także na to, że owe komórki nerwowe nieco inaczej grupują się w pewnych obszarach mózgu. Również hormony, dochodzące do głosu w okresie dojrzewania i – w różnych konfiguracjach - warunkujące wypełnianie naszych ról w aspekcie zachowania gatunku, powodują, że w identycznych na pozór mózgach uwalniają się różne rodzaje i ilości neuroprzekaźników, substancji odpowiedzialnych za kształtowanie się nastrojów i emocji, za dominację określonych typów reakcji na pewne bodźce. Tak prozaicznie... ale w naturze nie wszystko jest poezją, bez odrobiny chemii się nie obejdzie...

Tę biologiczną prawdę przekazuje autorka w sposób zajmujący i przekonujący, barwnym stylem przypominającym nieco doskonałe publikacje Dröschera z dziedziny zoopsychologii. Książka jest wydana pięknie, wręcz luksusowo: twarda oprawa, kredowy papier, przyjazna dla oka czcionka. Szkoda tylko, że ta ładna szata podwyższa jej cenę (47 zł za nieco ponad 250 stron, z czego 180 rzeczywistego tekstu, to jednak sporo - i gdybym nie miała okazji jej pożyczyć, raczej nie zdecydowałabym się na zakup); aż prosi się, by zaapelować do wydawcy o dodruk w mniejszym formacie, w miękkiej oprawie i na zwykłym papierze, bo książka zasługuje na to, by trafić do większej liczby czytelników.

___
* „Pani” nr 12/2003, s. 50.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3360
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: --- 12.12.2006 03:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze niewiele ponad 10... | dot59Opiekun BiblioNETki
komentarz usunięty
Użytkownik: EnidEarie 16.11.2009 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeszcze niewiele ponad 10... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dziękuję Ci bardzo za recenzję. Trochę się na początku przeraziłam tą fachowością, ale teraz już wiem, że nie mam się czego bać. ;> Będę szukać w bibliotece.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: