Dodany: 02.12.2006 20:01|Autor: sechmet
Mroczna opowieść...
Ponoć "Jeździec na siwym koniu" to kwintesencja twórczości Storma. Nie wiem, nie czytałam innych dzieł. Książka jest natomiast wiernym odbiciem epoki - pisana językiem, który spotyka się coraz rzadziej. Stanowi doskonałą odskocznię dla miłośników literatury, szczególnie współczesnej. Całość jest opowiadaniem pewnego starego nauczyciela, bajdały...
Legenda głosi, że cień jeźdźca na siwym koniu, przemykającego po tamie każdej nocy, jest duchem pewnego wójta grobelnego, który zginął w tragiczny sposób, podążając za swymi: żoną Elke i małą córeczką. Opowieść nauczyciela jest początkowo kolorowym przedstawieniem życia pewnego młodego Fryzyjczyka. Z czasem pojawia się coraz więcej komplikacji, historia staje się coraz bardziej mroczna... Czytelnik jest w stanie usłyszeć skowyt wiatru znad Morza Północnego i poczuć dreszcz trwogi, towarzyszący Elke, gdy mąż udaje się na całonocne czuwanie na tamę...
By dowiedzieć się więcej, należy sięgnąć po książkę. Zachęcam.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.