Dodany: 21.09.2004 23:37|Autor: Ariel

Historia boskiego Amadeo


Jest to kolejny tom Kronik Wampirzych, rozpoczętych słynnym "Wywiadem z wampirem". O ile się nie mylę, stanowi szóstą część wydaną przez Zysk, a zarazem szóstą w kolejności, tyle że poprzedzający go "Memnoch the devil" w ogóle nie ukazał się w Polsce, a "Opowieść o złodzieju ciał" wydał dziesięć lat temu Amber (książkę tę tak trudno dostać, że parę miesięcy temu została sprzedana na aukcji Allegro za ponad sto pięćdziesiąt złotych!) - można zatem pogubić się zupełnie. Na szczęście poszczególne tomy "Kronik" wzajemnie się uzupełniają, więc jeśli zna się pierwsze trzy tomy cyklu ("Wywiad...", "Wampira Lestata" i "Królową Potępionych"), można po jakimś czasie zorientować się w wydarzeniach.

"Wampir Armand" to opowiedziana Davidowi Talbotowi historia rudowłosego "wiecznego chłopca", podopiecznego wspaniałego Mariusa, malarza renesansowego i również wampira. Składa się z trzech części: pierwsza opowiada o czasach spędzonych z Mariusem w Wenecji, gdy młodzieniec zwany był jeszcze Amadeo, druga to króciutkie uzupełnienie wydarzeń opisanych przez Louisa i Lestata (założenie Teatru Wampirów, jego funkcjonowanie i zniszczenie), trzecia dotyczy współczesności, zafascynowania chustą Weroniki (p. "Memnoch"), zakończonej niepowodzeniem próby samounicestwienia i poznania śmiertelnych "dzieci" Armanda: Sybelle i Benjiego.

Najbardziej spodobała mi się część druga: jest zwięzła, nawiązuje do kanonu, jakim jest dla mnie jedynie "Wywiad" i niekiedy "Lestat" oraz "Królowa". W pierwszej ciekawy był Marius i jego otoczenie, ale obawiam się, że wyrosłam z historii o zafascynowaniu wampirem i jego mocą, zaś erotyczność nie pociągała mnie nigdy. Związek Armanda i Mariusa jest zaś przede wszystkim erotyczny i chociaż Rice jest w tej dziedzinie bardzo dobra, to jednak... hm, gdybym zatęskniła za tymi soczystymi klimatami, sięgnęłabym do cyklu o Śpiącej Królewnie albo "Wyjścia do Edenu". Od Kronik Wampirzych wymagam natomiast czegoś innego: albo melancholii charakteryzującej opowieść Louisa, albo niesłychanej barwności przygód Lestata. Doświadczenia Armanda natomiast mnie nie pociągają. Seks, dekadentyzm i religia - oto kluczowe słowa określające poszczególne części...
Książka ma jednak ciekawą okładkę, jest o wampirze - Rice'owym - i fanom Armanda (mnie zawsze drażnił, ale wiele osób go lubi) oraz Mariusa powinna się bardzo spodobać.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9207
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: Kunoichi 15.05.2006 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to kolejny tom Kroni... | Ariel
Memnoch z tego co pamiętam nie przeszedł przez "cenzure". Oczywiscie chodziło o religię, ale nie ma większego problemu ze znalezniem ebooka. Znajomość j.angielskiego na poziomie średnio zaawansowanym starczy, czytałam po angielsku Wywiad z wampirem po roku nauki i dałam rade.
Teraz "Opowieść o złodzieju ciał jest na allegro za 225zl. O.o. Fajnie.... Jak ktoś chce e booka to pisać maile-> numb666@o2.pl z tematem "e book Anne Rice" a wysle. Mam po polsku^^ Memnocha ang. moge tez przesłać

Co do Twojej recenzji. No widzisz gdyby Rice poszła w melancholie badz przygody po pierwsze powtórzyłaby schemat z przygód Louisa i Lestata. A przeciez nie o to chodzi. Jesli czytałas uwaznie Wywiad, Wampira Lestata to tam juz mozna zauwazyc portret psychologiczny Aramnda. I on jest IMO bardzo dobrze pokazany w "swojej powiesci". Jest to osoba badz co badz zagubiona, udajaca kogos kim nie jest, ulegajaca innym (w koncu we wszystkim kogos nasladuje, najpierw potrzebował wsparcia Mariusa bo był młody i Marius go fascynował pod kazdym względem a seks był tam tylko dodatkiem, Marius był jego panem, idolem, przewodnikiem i kochankiem, później Teatr Wampirów gdzie za "przykazaniami wampirów" on się po prostu schował niemajac odwagi sie przeciwstawic <jeśli pamiętasz scenę po jego porwaniu, gdy on musi zjesc swojego przyjaciela to wszystko staje sie jasne>, nastepnie spotyka Lestata, w którym znowu tak jak w Mariusie znajduje oparcie itd.itp., pozniej jest Louis którego raczej traktuje jak "przynęte na Lestata"). Rice zrobiła mu swietny portret psychologiczny tylko trzeba to troche inaczej czytac ;)
A seks, dekadentyzm i religia tworzą tu wspaniała mieszankę wybuchową. Ja bym jeszcze dodała słowo "zagubienie".
I nie bardzo rozumiem co ma tu okladka do rzeczy? Sa różne wydania.
Użytkownik: verdiana 15.05.2006 10:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Memnoch z tego co pamięta... | Kunoichi
To ja już do Ciebie piszę z prośbą o "Memnocha". Dziwna rzecz - cenzura w 20. i 21. wieku! Dziwna rzecz - wydawnictwa nie chcą zarobić na wznowieniach. Nie tylko z tymi książkami tak jest, Rieger czy Bernhard osiągają nawet wyższe ceny. :(

Jeśli chodzi o język oryginału - to masz rację, można spokojnie przeczytać. Rice pisze prostym językiem, ale bardzo ładnym. Paradoksalnie trudno przekładalnym, bo to, co po angielsku prosto brzmi dobrze, po polsku już nie bardzo. Nie ma Rice szczęścia do polskich przekładów. Dobry jest chyba tylko przekład "Krzyku w niebiosach" - dorównuje oryginałowi. Pozostałe są od oryginałów słabsze. :(
Użytkownik: Kunoichi 16.05.2006 18:50 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja już do Ciebie piszę... | verdiana
Cenzura w cudzysłowie oczywiscie :<
Wiele ciekawych ksiazek nie wyszło i nie wyjdzie w Polsce.
Użytkownik: kahila 04.12.2006 20:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to kolejny tom Kroni... | Ariel
podaje adres do ebooka "opowiesc o złodzieju ciał"
[artykuł niedostępny]
Użytkownik: kahila 04.12.2006 20:12 napisał(a):
Odpowiedź na: podaje adres do ebooka &q... | kahila
kurcze.. . pomylilam :P za bardzo juz zmeczona jestem - sorry...
Juz sie poprawiam

http://www.sendspace.com/file/bwv20p
Użytkownik: Ingeborg 31.01.2009 11:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to kolejny tom Kroni... | Ariel
Od samego początku ta postać jakoś nie wzbudzała mojej sympatii. Ta opowieść tylko mnie w tym utwierdziła. Armand to sierota. Kompletny nieudacznik. Te jego problemy... taki typ, który sam sobie lubi stwarzać problemy. Zero samodzielności. Pamiętacie ten fragment z Wywiadu, jak rozstają się z Louisem i Armand ględzi, że umiera? Nawet taki słabiutk Louis lepiej sobie radzi niż ten potężny i wiecznie adorowany Armuś. Mam nadzieję, że więcj w Kronikach się nie pojawi.
Użytkownik: first-pepe 21.10.2010 13:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Od samego początku ta pos... | Ingeborg
Pomijając dywagacje na temat kto lubi a kto nie lubi Armanda jako bohatera, a skupiając się na książce jako wartości literackiej to stwierdzam z niejakim rozczarowaniem że książka nie dorównuje genialnemu i ponadczasowemu Wywiadowi z wampirem. Jest klimat, są wampiry znane z wcześniejszych powieści, jest ciekawa i wciągająca (choć dopiero tak od 111 strony) historia. I nic ponadto. Jest co prawda zdecydowanie lepiej niż w przypadku takiej "Posiadłości Blackwood" trącącej brakiem pomysłu, nudą, wodolejstwem i ewidentnym skokiem na kasę. Co prawda wedle mej opinii "Wampir Armand" też jest skokiem na kasę i odcinaniem kuponów ale przynajmniej autorka miała pomysł na książkę i w miarę sprawnie go zrealizowała.
Brakuje tego, co stanowi o sile i wyjątkowości Wywiadu z wampirem. Piszę to jako osoba, którą historie o wampirach nudzą, a w ostatnich czasach wręcz zniesmaczają. Po prostu za dużo tego. W książkach Rice (poza Blackwood i tymi pozycjami których nie przeczytałem) jest coś więcej niż prosta historyjka o krwiopijcach. Jest fenomenalny momentami gotycki klimat oraz przede wszystkim psychologia postaci czyniąca z wampirów bohaterów wielowymiarowych.
Wampir Armand to przyzwoita opowieść poza nieco niemrawym i zbyt homoseksualnym jak na mój gust początkiem.
Użytkownik: aprilka 26.04.2011 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest to kolejny tom Kroni... | Ariel
Jak dla mnie Wampir Armand to najgorsza książka o wampirach jaką dotychczas czytałam. Akcja bardzo powolna, za dużo opisów nic nie wnoszących do biegu wydarzeń. Odniosłam wrażenie, że o ile pierwsza połowa jest uporządkowana i logiczna to na drugą część Anne Rice nie miała pomysłu. Akcja w ogóle nie jest spójna, za dużo jest wplecionej religii, a Armand jest dla mnie urodziwym nieudacznikiem. Uważam, że czytanie tej książki to strata czasu.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: