Dodany: 16.09.2004 18:18|Autor: marzenia

Anioły i urny


Cmentarz. Przychodzimy w to miejsce wiecznego spoczynku, wtapiając się we wspomnienia, z wiekiem nieuchronnie coraz mu bliżsi. Im młodsi, tym bardziej nie rozumiejący pojęcia śmierci, bólu, tęsknoty, tego wszystkiego, co wydaje się tak odległe. Cmentarz, tę właśnie jego nieuchronność, jako tło umieściła w swej kolejnej powieści Tracy Chevalier.

Autorka debiutowała powieścią "The Virgin Blue". Ta wykształcona pisarka sławę zyskała jednak dopiero dzięki kolejnym powieściom. W szczególności w pamięci czytelników zapisała się sfilmowana "Dziewczyna z perłą" oraz "Dama z jednorożcem", która też nie mogła zawieść wielbicieli talentu pisarki.

Przyznaję, że na mnie te książki nie wywarły straszliwego wrażenia. Nie powaliły na kolana, nie wdzierały się nocą w głowę, szalejąc obrazami. Ale w jakimś stopniu na pewno zaciekawiły. I to nie tylko poprzez nawiązania do malarstwa Vermeera. Na pewno nauczyły mnie specyficznego typu pisania autorki, która pozwala swoim bohaterom na wypowiedź. Oraz na inne widzenie tego samego świata.

"Spadające anioły", wybrane przeze mnie tylko i wyłącznie z powodu samych tytułowych aniołów, nie odbiegają od schematu pisarskiego Chevalier. Ponownie oddaje ona głos swoim bohaterom, a kolejne rozdziały informują nas, kto aktualnie będzie się z nami dzielił wiadomościami. Jednak tym razem nasza podróż trwa prawie dziesięć lat. Rozpoczyna się w styczniu, dokładnie zaraz po Sylwestrze 1901 roku, a kończy w maju 1910 roku. Oczywiście wszystko toczy się w Anglii. Tutaj, gdzie żyją dwie mające się właśnie poznać rodziny, Colemanów oraz Waterhouse'ów.

Ale w rzeczywistości wszystko odmienią anioły i urny, które pysznią się na ich rodzinnych grobowcach. Oraz młodsze latorośla rodziny, czyli Maude i Lavinia. Dwie dziewczynki, które połączyła miłość do cmentarza, grobów i przyjaźń oraz sympatia, którą obdarzyły syna grabarza (czeladnika Londyńskich Zakładów Pogrzebowych). Rodzice za to wprost przeciwnie, od początku się nie polubili. Ale też los jest przewrotny i połączył ich, dzieląc tylko płotem.

Krótkie sekwencje, migawki składają się na historię o ludziach i historii oraz o przewrotach, które zachodzą w ludzkiej, a dokładniej - kobiecej psychice. Jednak przede wszystkim to opowieść o kształtowaniu się psychiki dwóch dziewcząt, wzrastających w tak różnych środowiskach. Dziewczętach, które staną się kobietami, nie rozumiejącymi się nawzajem tylko dlatego, iż ich matki są tak różne. Ich rodziny tak odmienne. I że wiara, dla jednej przejaw romantyczności, przystających do mijających wiktoriańskich czasów omdleń, dla drugiej, która wyznaczy przełom w istocie kobiecości, będzie wyzwoleniem, nowym życiem, innym...

Trzeba przyznać, iż pisarka przygotowała się do opisania historii człowieka zawieszonego między życiem a śmiercią. Mała bibliografia, umieszczona na końcu, udowadnia, iż dla niej idea śmierci w wiktoriańskim domu nie ma tajemnic. Podobnie przeżywanie jej, związane z tym przywileje i obowiązki. To one obrazują zmiany w życiu tych, którzy tak naprawdę nie wierzą w Opatrzność... Tylko moc ludzi. I ich możliwości. A już w szczególności - w pragnienie zmian w kobiecej duszy i psychice.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3591
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: