Niesamowity klimat
Robert Silverberg to jeden z moich ulubionych pisarzy. Cenię go bardzo wysoko, ale do tej pory uważałem raczej za wybitnego rzemieślnika niż artystę. Główną zaletą jego dzieł była konstrukcja, budowa napięcia czy zwroty fabularne. Nie posiadały jednak tej iskry, która powoduje, że czyta się jednym tchem, doskonale czuje się klimat. Tym większym zaskoczeniem była dla mnie ta krótka powieść, może wręcz nowela. Dodam, że bardzo pozytywnym zaskoczeniem.
Fabuła nie jest w tej powieści rzeczą najistotniejszą, ale stanowi doskonałe uzupełnienie całości. Jest to historia Gundersena, człowieka z burzliwą przeszłością. Po latach wraca on na Belzegor, planetę, na której był niegdyś zarządcą. Obecnie jest ona we władaniu dwóch rodzimych ras: słoniopodobnych nildorów oraz człekokształtnych sulidorów. Podróż została spowodowana dręczącymi naszego bohatera wspomnieniami, wyrzutami sumienia. Chce wziąć udział w miejscowym rytuale religijnym. Żaden człowiek nie wie, na czym on polega, ale Gundersen czuje wewnętrzną potrzebę jego wypełnienia. Być może jest to próba zmazania wcześniejszych win. Wyrusza na długą wędrówkę po planecie, niemal pielgrzymkę. Obserwuje, jak pozostałości ludzkiej cywilizacji przegrywają z dziką przyrodą, więzi międzyludzkie się rozpadają. Czuć atmosferę upadku. Zupełne przeciwieństwo stanowi kultura miejscowych ras. Pod względem technologicznym jest prymitywna, nie wykraczająca ponad epokę kamienia łupanego. Jej prawdziwą wartość stanowi bogactwo przeżyć duchowych, doznań religijnych, filozofii.
Największą zaletą „W dół, ku ziemi” jest klimat. Czułem niemal, że znajduję się w obcej dżungli, przemierzam zamglone lasy, stykam się z nieznaną, niebezpieczną fauną i florą. Wizja świata jest bardzo plastyczna. Doskonale są też pokazane odczucia głównego bohatera, jego dylematy moralne. Szczególnie dobrze są uwidocznione w dialogach, filozoficznych dysputach. Nie zrozumcie mnie źle, z prawdziwą filozofią ma to niewiele wspólnego, raczej chodzi o ukazanie spojrzenia na świat kompletnie obcej rasy. Istot posiadających zupełnie inny kodeks wartości niż przeciętny Ziemianin.
Tą książką Robert Silverberg udowadnia, że jest jednym z kluczowych pisarzy science fiction. Do doskonałej techniki pisarskiej dołączył odrobinę artyzmu, dzięki czemu z prostej w sumie historyjki stworzył opowieść na długo zapadającą w pamięć. Naprawdę warto zapoznać się z tą powieścią, dostarczy krótkiej, acz intensywnej rozrywki.
Ocena: 9/10
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.