Dodany: 19.08.2006 00:36|Autor: lotus
"...wszyscy z niego"
Nie do końca wiem, jak pisze się o arcydziele tej miary, ponieważ, niejako z wyboru, nie potrafię znaleźć dystansu względem myślicieli mistycznych. Mogę natomiast w niniejszej quasi-recenzji wyznać, co Swedenborgowi zawdzięczam. A wśród tych znamiennych "trofeów" jest na pewno przekonanie, że nawet (może zwłaszcza?) radykalny empiryzm musi skończyć się wizjonerstwem. Innymi słowy - nie ma ucieczki przed światem ducha, bo albo już ma się poczucie świadomego w nim uczestnictwa, albo prędzej czy później odczuje taką potrzebą każdy bez wyjątku zagorzały racjonalista. Nie będę się rozwodziła o idei korespondencji światów, o podróżach po wymiarach transcendentnych, o hermafrodytycznych aniołach nawiedzających ziemię, o nowej koncepcji wiary... Powiem tylko, parafrazując słowa klasyka: "oni wszyscy z niego!" - Blake, Balzac, Słowacki, Wilde, Baudelaire, Novalis, Miłosz...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.