Najzwyklejsza powieść sensacyjna
Drobna, wychudzona i najwyraźniej przestraszona kobieta pojawia się w Nogales w stanie Arizona. Przedstawia się jako Angela i pragnie wynająć najemnika, by nauczył ją walczyć, a przede wszystkim strzelać z pistoletu. Jest zdesperowana i dzięki temu udaje jej się złamać jego upór. Poznaje w ten sposób T.J. i Marion - rodzeństwo, które zdaje się nawzajem nienawidzieć, a to za sprawą swego ojca. Angela szybko dowiaduje się, że nie tylko jej życie jest koszmarem. Marion, agentka FBI, równie prędko odkrywa prawdziwą tożsamość Angeli. Tak naprawdę to Tess Williams przyjechała do jej brata z nadzieją, że uwolni ją od byłego psychopatycznego męża, który uciekł z więzienia, by ją zabić i dokończyć morderczy schemat.
Moja recenzja różni się znacznie od tej, która widnieje na okładce książki. I jest wg mnie bardziej trafna, gdyż nie tyle akcję i napięcie znajdujemy w tej książce, co opisy relacji bohaterów i ich życia, byłego i obecnego (no i kilka mniej przyzwoitych scen;)). Tak naprawdę "dreszczyk emocji" możemy poczuć dopiero czytając kilka ostatnich kartek... Ale wtedy już wiemy, że całość musi przyśpieszyć i zastanawiamy się raczej, kiedy dojdziemy do ostatniego zdania. Przynajmniej tak było w moim przypadku. Dużo rozmów o przeszłości, prób uporządkowania swojego życia. Miałam wrażenie, że to raczej opowieść o Jordanie i Marion, a nie "thriller okrzyknięty rewelacją roku"*, jak głosi opis na okładce. Przy tym jednak, tak jak inne książki tej autorki, czyta się "Męża doskonałego" niewarygodnie szybko, więc to miła lekturka. Nie tego jednak można się było spodziewać.
---
* Lisa Gardner - "Mąż doskonały", przeł. Maciejka Mazan, wyd. Amber, 1998; tekst z okładki
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.