Gen poezji
Kolejny, wydany z wielkim trudem, tomik Elżbiety Kuc. Jej mocno metaforyczny styl nie wszystkim może odpowiadać. Minęło już prawie 20 lat od "Niekontrolowanego uścisku dłoni", jej debiutu. Styl stał się nieco bardziej oszczędny i obrazowy. Ciężka choroba odbiła się częściowo na tematyce wierszy. Są tu też wiersze znalezione w starych brulionach, jednak dobrze prezentują się wraz z nowymi.
Podam dwa.
"Co Dzień"*
Każdemu dniu
całować szaty skraj
Każdego dnia
napisać wiersz
by dzień
spełniony był
Każdemu dniu
uszczknąć choć parę chwil
wyżebrać by się nazbierał skarb
Bo z czymże iść
i cóż zostawić?
"Potomek łowcy mamutów"**
W supermarkecie
w kolejce do kasy
czuję ten cholerny bagaż
praludzkich potrzeb
gdzie zaostrzenie kija
dało możliwość
zabijania mamutów
Poznajmy siebie
nim przekroczymy Rubikon
z wiązką dynamitu.
---
* Ela Kuc, "Uczłowieczanie chromosomów", wydane przez Bialskopodlaskie Towarzystwo Literacko-Artystyczne, Biała Podlaska 2006, strona 42.
** Ibid., strona 37.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.