Dodany: 06.08.2006 15:15|Autor: emilyb

Przyzwyczajam się do jazzu


Zazwyczaj słuchałam rocka (wszelkie odmiany + trochę metalu - byle nie był zbyt ciężki) i nadal zajmuje on najwięcej miejsca na mojej liście na Winampie. Ale powoli zaczęłam słuchac poezji śpiewanej, muzyki klasycznej, a teraz przychodzi pora na jazz. Póki co są to dopiero początki. Podoba mi się Louis Armstrong i Ella Fitzgerald, mam jakis utwór Komedy i kilka Glenna Millera. I nie wiem co dalej... Czy ktoś z Biblionetkowiczów jest fanem jazzu i może polecić jakieś ciekawe utwoty? Byłabym wdzięczna.


A teraz, żeby nie było tak zupełnie nieksiążkowo, chciałam powiedzieć, że jestem w trakcie czytania "Kuriera z Warszawy" Jeziorańskiego. Naprawdę bardzo ciekawa książka, chociaż na początku przeraziły mnie jej rozmiary. Ale czyta się jednym tchem. Póki co jestem zachwycona. Tu chciałabym podziękowac Michotce za napisanie bardzo zachęcającej recenzji. Bez tej recenzji ksiązka pewnie długo jeszcze by do mnie nie trafiła.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3678
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: hankaa 06.08.2006 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Nie słucham jazzu, raczej tez bardziej lubuje się w cięższych brzmieniach i starochach, ale ostatnio wpadła mi w ucho Kelie Melua... świetnie gra, i też wg mnie są takie songowe utworki:)
Użytkownik: Maxim212{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które! 06.08.2006 16:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Dołożyłbym jeszcze do tych, których wymieniłaś Scotta Joplina. Nie wiem czy oglądałaś film "Żądło". Tło muzyczne tego filmu to utwory Joplina. Nie od parady wspomnieć można też o Betty Middler.
Pozdrawiam serdecznie
Użytkownik: v 06.08.2006 17:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Pozwolę sobie coś polecić, zaznaczam ze moje spojrzenie nie jest zbyt szerokie,ale..
Na początek nie zły wydaje się Wynton Marsalis; bardzo delikatny, spokojny, a szczegolnie plyty z serii standard time volume, i moja ulubiona z oznaczeniem 3.
Koniecznie Miles Davis, klasyczny "Kind of Blue" - jak bym nie słuchał tej plyty, za kazdym razem odnajduje tam cos nowego,pozniej Porgy and Bess, Shetches of Spain (te 3 albumy dostepne sa nawet w pakiecie po dosyc atrakcyjnej cenie). To na poczatek.(lat 80' w tworczosci Milesa nie odradzam, ale sam też nie polecam)
Dorzuciłbym jeszcze swietnego Freddiego Hubbarda(trąbka) [albumy:Body and Soul, New Colors,Red Clay, a pózniej według uznania]. Do tego moze Woody Shaw(trabka)? [Litlle red fantasy]
Być moze uwiedzie Cie śpiew i trąbka Chata Bakera[Baby breeze, Grey December] - warto sprobówać;), ale nie wszystko.
Nie zapomnij o pięknej Billie Holiday i Bennym Goodmanie (bardzo bardzo)- chronologicznie od nich byś mogła zacząć. I jeszcze Paul Desmonnd(moze Easy living?)

Mozesz sprobowac Piotra Wojtasika ( trabka); spokojnej Lonely Town, czy 'Talk to Jesus' (to właściwie Możdzer, ale Wojtasika tam uslyszysz) - to juz dla mnie krotkodystansowe sluchanie, ale na pewno coś w tym odkryjesz.

Jeśli zechcesz sie później podzielić wrażeniami to czekam.
Użytkownik: v 06.08.2006 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie coś polecić... | v
oczywiście powinno być "[...]Cheta Bakera"
Użytkownik: emilyb 06.08.2006 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie coś polecić... | v
Dziękuję bardzo:)) Jeżeli tylko uda mi się to wszystko znaleźć, to na pewno zdam relację:)
Użytkownik: exilvia 06.08.2006 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Pozwolę sobie coś polecić... | v
Świetne rzeczy v polecił. Ja dołożę Dirty DOzen Brass Band. Chinatown Jazz Trio. i Stańkę.
Ja też jestem po pierwsze fanką rocka. Na jazz nawróciłam się niedawno. Dzięki mojemu mężowi, który bez muzyki nie wyobraża sobie życia. Razem zaczęliśmy słuchać jazzu. Polecam szczególnie koncerty jazzowe. Jak każdy koncert - przeżycie nie do zapomnienia!
Użytkownik: nola 06.08.2006 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Piękna płyta to "The time" Leszka Możdżera.
Moje współlokatorki słuchają i jazzu i klasyki- chcąc nie chcąc (głownie chcąc;)) też tego słucham. Niestety nie pamiętam tytułów płyt czy ich autorów, choć niektóre z nich to naprawdę perełki. Chętnie je zapytam i wtedy podam więcej konkretów:)
Użytkownik: emilyb 06.08.2006 18:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna płyta to "The... | nola
Byłabym naprawdę wdzięczna:)) A co do Możdżera, to wyszperałam dwa kawałki: "On Green Dolphin Street" i "Christus vincit". Ale trudno mi jeszcze cokolwiek powiedzieć. Przyzwyczajam się dopiero:)
Użytkownik: nola 06.08.2006 21:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Byłabym naprawdę wdzięczn... | emilyb
Możdzera polecam jeszcze "Talk to Jesus"
"Happy people" Garret i inni
Maciej Sikała "The ship is found"
"From the green hill" Stańko
Michał Tokaj
i na koniec dwie perełki znalezione w internecie przez naszego przyjaciela "Imagine" i "Song bird" Eva Cassidy. Niesamowity głos, cudna muzyka warto tego poszukać, bo jej utwory są naprawdę piękne, a ona sama jest znana przez niewielu ludzi
Miłego słuchania, w tej muzyce można się zakochać po jakimś czasie, ale wtedy pozostaje się pod jej urokiem już na zawsze:)
Użytkownik: Dora Diamant 06.08.2006 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Podpisuję się pod propozycjami v. Genialny wybór perełek. Sama nie jestem jeszcze w stanie zachwycać się walorami nowoczesnego jazzu bez rozdrażnienia. Tradycyjny ubóstwiam.
Myślę, że na początek pewniakiem będzie Stan Getz, Shirley Horn czy Diana Krall,Victoria Tolstoy i szereg innych skandynawskich pań, które nazwałabym jednak raczej jazzującymi. Mam nadzieję, że dzięki nim rozpoczniesz fascynującą przygodę. :)
Użytkownik: emilyb 06.08.2006 18:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się pod propozy... | Dora Diamant
Dzięki:)) Też mam taką nadzieję. Jazz jest naprawdę bardzo przyjemny dla ucha:)
Użytkownik: Dora Diamant 08.08.2006 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Podpisuję się pod propozy... | Dora Diamant
I jak śmiałam pominąć Herbiego Hancocka???:/ Każdy z albumów tego pianisty-geniusza dostarcza nowych doznań. Muzyk otwiera się na wiele gatunów muzycznych, a w jego nagraniach można odnaleźć ślady flirtu z hip-hopem, muzyką elektroniczną, rockiem, muzyką funk i niemal każdą odmianą jazzu.
Użytkownik: martini_rosso 06.08.2006 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Ja bym poleciła wymienionego już Piotra Wojtasika. Dodałabym też "The Globetrotters" - w zasadzie to taka etniczna mieszanka, ale za to z jednym z najlepszych altowych saksofonistów w Polsce (pan Jerzy Główczewski). Może też coś Henryka Miśkiewicza? Ja prawdę mówiąc kompletnie się na jazzie nie znam, choć posłuchać lubię, ale proponuję po prostu wypad na jakiś jazzowy koncert - muzyczne doznania na żywo zawsze są niepowtarzalne :) Moja znajoma zasłuchuje się głównie w Cannonball Aderley'u, lubi też Miles'a Davis'a, Johna Coltrene, jest wielką entuzjastką sakosofonu. A może spodoba się też Louis Prima? :-)
Użytkownik: pilar_te 06.08.2006 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Zazwyczaj słuchałam rocka... | emilyb
Ja polecam dwa albumy:
- Miles Davis "Windą na szafot"
- Keith Jarrett "The Koln concert"
Lubię posłuchać też Stacey Kent czy Johna Coltrane' a.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: