Dodany: 25.07.2006 11:43|Autor: Emeczka

Powieść, do której trzeba dorosnąć


Osobiście uważam, że najlepszym, najwspanialszym prezentem na każdą okazją jest książka. Ale to moje zdanie i prezent najlepszy dla mnie. Tak się złożyło, że powieść Charlotte Brontë "Villette" dostałam właśnie jako prezent na urodziny. Miałam wtedy zaledwie 11 czy 12 lat. Zakochana w książkach, zwłaszcza tych historycznych, próbowałam ją przeczytać i, ku mojemu zdumieniu, wcale a wcale mi to nie wychodziło. Była to chyba pierwsza powieść, do której sięgnęłam i po prostu nie dałam rady przez nią przebrnąć. Miałam ją "na sumieniu" przez kilkanaście lat. I musiało minąć drugie tyle mojego życia, żebym znów do niej sięgnęła i... zachwyciła się nią.

Z niecierpliwością przewracałam kolejne kartki powieści starszej z sióstr Brontë, by razem z Lucy Snow przeżywać kolejne przygody, sukcesy i porażki. Lucy, jako młoda dziewczyna nieposiadająca żadnego majątku ani bliskiej rodziny, zdana tylko na własne siły i pomysłowość, wyjeżdża z rodzinnego kraju do Francji. Tam dostaje pracę na pensji u Madame Beck. Zostaje nauczycielką. A wszyscy chyba dobrze znamy chińskie przekleństwo rzucane w gniewie: "Obyś cudze dzieci uczył". Dzieci jak dzieci. Z dziećmi często można dojść do porozumienia, jak nie dobrocią, to sposobem. Ale choć na jeden dzień spróbujmy zamienić się z Lucy i uczyć dorastające pannice, spragnione romantycznej miłości, zaniedbywane przez rodziców, z główkami pełnymi różnych, często bardzo skrajnych emocji. I spróbujmy w tym gronie zachować powagę, dyscyplinę, cierpliwość, niemal wyrozumiałą matczyność, jakich wymaga się od nauczycielek. To tak, jakbyśmy próbowali zapanować nad "stadem rozbrykanych źrebaków", z których każdy ma swój własny sposób na życie i zabawę. A do tego żyjmy własnym życiem, zmagajmy się z różnymi problemami, uczuciami. Chyba najwytrzymalszy człowiek mógłby załamać się pod ciężarem spraw, jakie spadają nam na głowę każdego dnia.

A Lucy Snow żyje w obcym kraju, wychowując dorosłe (w ich mniemaniu) panienki. W jej życiu pojawiają się różni dziwni ludzie, różne tajemnice, których często nie jest w stanie pojąć. Również tam, na obczyźnie, spotyka kogoś, kto odmieni cały jej świat. Pytanie tylko, czy na lepsze? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, trzeba będzie zagłębić się w powieść Charlotte Brontë. I niech was nie zrażają długie opisy, leniwy rytm powieści, wręcz przytłaczający spokój. Pod tą "przykrywką" kłębią się gorące uczucia, skrywane namiętności, które jednych prowadzą nieuchronnie do katastrofy, drugich do wielkiej radości...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5876
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: