Dodany: 08.07.2006 20:46|Autor:

Książka: W lustrze
Ringo John
Notę wprowadził(a): GeedieZ

nota wydawcy


Najgorsze dwie z trzech rzeczy.

Kiedy eksplozja jądrowa o sile 60 kiloton niszczy Uniwersytet Środkowej Florydy, pierwsze podejrzenia padają na terrorystów. Jednak terroryści na ogół nie zostawiają po sobie otwartych na oścież drzwi do innego świata – czy też raczej uruchomionego generatora wielu drzwi do wielu innych światów. Czas nagli, więc nie pozwalając sobie na zwłokę, sekretarz obrony zatrudnia pierwszego z brzegu fizyka z uprawnieniami do pracy nad tajnymi projektami rządowymi. Doktor William Weaver, mający doktoraty chyba z każdej dziedziny nauki – od fizyki jądrowej po inżynierię elektryczną – jest najbardziej jajogłowym spośród jajogłowych. Jednocześnie jednak ów naukowiec może dodatkowo pochwalić się wszechstronnymi uzdolnieniami i umiejętnościami – od kolarstwa górskiego po grę na gitarze elektrycznej – jest dość sprawny i twardy, żeby przetrwać, gdy bramy obcych istot zaczynają wypluwać swoje „demony”.

Wydaje się, że jak na kogoś wytypowanego pospiesznie i bez większego namysłu, Weaver stanowi wybór doskonały – bystry, kompetentny, silny i wytrzymały. Gdyby tylko jeszcze zdołał poukładać sobie sprawy ze swą dziewczyną, pozbył się jakoś natrętnego szefa i znalazł chętnego do pokrycia za niego astronomicznego rachunku telefonicznego... No i oczywiście, gdyby w końcu zdołał dojść do tego, czemu te cholerne bramy nie przestają się otwierać. W porządku, czasami ma problemy z ustaleniem priorytetów...

Gdy pojawiają się coraz to nowe bramy, a obce zło rozprzestrzenia się wraz z nimi, to właśnie Weaver wraz ze starszym sierżantem Millerem muszą odnaleźć sposób na powstrzymanie ekspansji i zamknięcie niebezpiecznych przejść pomiędzy światami. Problem w tym, że na pozór jedynym sposobem na ocalenie Ziemi przed obcymi jest jej zniszczenie. A wtedy nie będzie już więcej żadnych dziewczyn, szefów i telefonów... Hm. No dobra, spośród tych trzech rzeczy dwie są złe. Naprawdę złe. Jak spalone grzanki. Jak codziennie poniedziałek.

W każdym razie przynajmniej jedna i pół spośród tych trzech... Tak czy inaczej, trzeba ustalić priorytety. Pewnie mimo wszystko Weaver i Miller będę musieli uratować świat.

[ISA, 2006]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2017
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: GeedieZ 27.08.2006 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Najgorsze dwie z trzech r... | GeedieZ
Albo mi się wydaje, albo ta książka jest naprawdę fatalnie przetłumaczona? Jakieś dziwne zdania złożone, mało elegancki określenia i zwroty, czasami przestawiony szyk. Ktoś jeszcze odniósł takie wrażenie?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: