Dodany: 02.07.2006 17:18|Autor: pawmal

Pocieszenie...


Nie dotarłem do tego, dlaczego autor postanowił napisać tę książkę. Ale myślę, że chciał pomóc rodzinom ofiar... A było im ciężko, nie tylko dlatego, że zostali sami, bez bliskich... A może chciał też pokazać, że ludzie przeczuwają to, że zbliża się kres ich ziemskiego pielgrzymowania.

Na kartach książki znajdziecie kilkadziesiąt życiorysów ludzi, którzy znaleźli się na pokładzie samolotu IŁ 62M "Tadeusz Kościuszko" o numerze SP-LBG Polskich Linii Lotniczych LOT, ludzi, którzy się nie znali, ale razem zginęli. Ludzi, których nazwiska znajdują się teraz obok siebie na pomniku upamiętniającym miejsce katastrofy w Lesie Kabackim. Choć nie jest to książka doskonała stylistycznie, to jednak za pomysł i zebrany materiał wystawiam 6!!!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4970
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: --- 03.07.2006 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dotarłem do tego, dla... | pawmal
komentarz usunięty
Użytkownik: Moni 03.07.2006 07:36 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Sadzac po miejscu katastrofy i nazwie samolotu, to byla ta druga, z 1987 roku - tam zginelo wiecej osob, niz w tej z Anna Jantar. :-(
Użytkownik: pawmal 03.07.2006 08:30 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
To była druga katastrofa. pierwsza wydarzyła się na Okęciu, 900 metrów od lotniska. Obie katastrofy, choc skrótowo, opisane są w książce Jarosława Reszki "Cześć, giniemy! Największe katastrofy w powojennej Polsce", ale nie tylko, w wielu innych publikacjach także.
Użytkownik: Daguchna 12.08.2010 22:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie dotarłem do tego, dla... | pawmal
Szóstka za zebrany materiał to moim skromnym zdaniem duża przesada. Bo i o czym ten materiał? Na pewno nie o samej katastrofie. Na pewno jako zbiór historii o ofiarach - najczęściej traktowanych w opracowaniach bardzo zbiorowo, ewentualnie jak mięso armatnie - jest ciekawy, ale nie na sześć. Czegoś tam bardzo brakuje, żeby zainteresować się tym mocniej niż historią o ludziach, którzy zginęli dawno temu. Co nie zmienia faktu, że to dobra książka.

P.S. Hipoteza o "pomocy rodzinom" także wydaje mi się wyolbrzymiona ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: