Dodany: 24.06.2006 07:49|Autor: bogna

Tragiczne życie na "końcu świata"


"Anna z pustkowia" jest podobno jedną z najbardziej poczytnych książek Dadfinna Grønesta. Treść zawarta jest tylko na 90 stronach; Anna opowiada nam, jak wyglądało jej życie i są to jej autentyczne losy.

" – ZOSTAŁAM SPRZEDANA DO HAUGSETVOLDEN. Mój mąż otrzymał za mnie trzysta koron"*.

Tak brzmią pierwsze dwa zdania tej powieści i w książce pierwsze z nich też jest napisane drukowanymi literami. Ten krzyk świadczy o tym, jak bardzo to przeżyła.

Jest rok 1928. Północna Norwegia, "koniec świata", a mąż nie sprzedał jej do burdelu; miała być jednocześnie koniem, parobkiem i służącą. Opowieść Anny nie rozpoczyna się jednak w Haugsetvolden, a dużo wcześniej. Śledzimy jej losy od trzeciego roku życia do 1969 r. Jej życie to ustawiczna praca, od świtu do nocy, a często i nocą. Pracuje, by przeżyć, by mieć miejsce do spania i nie umrzeć z głodu. Trudno uwierzyć w to, że w tak beznadziejnym i trudnym życiu potrafiła czasem znaleźć chwile radości.

Smutna to książka, ale i takie bywają losy ludzkie.

Polecam, ale bardzo wrażliwe osoby niech lepiej nie czytają tej książki.


---
* Dadfinn Grønest, "Anna z pustkowia", tłum. Jadwiga Purzycka-Kvadsheim, Wydawnictwo Poznańskie, 1977.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5328
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 8
Użytkownik: KrzysiekJoy 25.06.2006 15:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Anna z pustkowia" jest p... | bogna
Zauważyłem Bogno, że mijający miesiąc upłynął nam w głównej mierze na czytaniu literatury skandynawskiej. Dadfinna Grønesta nie znałem ale jestem pewien, że będzie mi się podobał.
To już kolejna książka, po którą sięgnę dzięki Twojej rekomendacji, jeszcze nigdy się nie zawiodłem.
Wrażliwi niech nie czytają? Zaryzykuje...




Użytkownik: verdiana 25.06.2006 16:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem Bogno, że mija... | KrzysiekJoy
Ja myślę, że to raczej niewrażliwi niech nie czytają. Ci, co odwracają wzrok, albo uważają, że wokół mają tyle tragedii, że czytać o nich nie chcą... wolą udawać, że ich nie ma.
Ja też sięgnę po tę książkę.
Użytkownik: bogna 25.06.2006 16:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zauważyłem Bogno, że mija... | KrzysiekJoy
Ciągnie mnie do literatury skandynawskiej i często wybieram sobie do czytania tych "zimnych" autorów. Dlaczego? Ta literatura jest inna. Przyroda i surowy klimat wywierają duży wpływ na ludzi i stąd ich trochę inne podejście do życia; ciekawe, mądre, niejednokrotnie trudno dla nas zrozumiałe. Szczególnie lubię tę opisującą dzieje ludzi do początków XX wieku, a współczesnej też szerokim łukiem nie omijam. Przeczytasz "Annę...", ciekawa jestem, co potem powiesz :-)
Użytkownik: Ingeborg 14.09.2006 10:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciągnie mnie do literatur... | bogna
Dokładnie... Z takich samych powodów ja czytuję te książki. Już mam kilka w domu. Obecnie jest "Olaf syn Auduna" Sigrid Undset.
Użytkownik: KrzysiekJoy 30.08.2006 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: "Anna z pustkowia" jest p... | bogna
Zacząłem czytać "Annę z pustkowia" poźną nocą, kilkanaście pierwszych stron to wściekłość na bezduszność i okrucieństwo ludzi, z którymi musiała stykać się Anna, potem chwila snu i następne strony przeleciały nie wiadomo kiedy, ale już łagodniej odebrane, bo wiem, że bohaterka to silna postać i fizycznie i psychicznie. Anna cieszy się z rosnących kwiatów, cieszy się, że pod koniec swego ciężkiego życia ma swój własny kąt. Anna przypomina mi postać Jeana Valjeana, ileż oboje wycierpieli lecz ani na chwilę nie przestawali czynić dobra, bezinteresownego dobra.
Dziękuje Ci Bogno za zwrócenie uwagi na tę przepiekną, nostalgiczną opowieść o Annie z pustkowia.
Użytkownik: bogna 30.08.2006 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Zacząłem czytać "Ann... | KrzysiekJoy
Cieszę się, że moja rekomendacja skończyła się Twoją szóstką, teraz czytam "Alexis, czyli traktat o daremnych zmaganiach" francuskiej pisarki Yourcenar. Dzisiaj skończę, bo jest tak samo cienka, jak "Anna..." i też ją chyba polecę, bo nie ma ani jednej oceny, a warto ją przeczytać.
Pozdrawiam!
Użytkownik: KrzysiekJoy 30.08.2006 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że moja rekom... | bogna
Ja z kolei czytam powieść argentyńskiego pisarza Eduardo Mallea - "Zieleń wszelka zginie" i też nie ma żadnej oceny, więc nie pozostannie mi nic innego jak też ewentualnie polecić (jeśli całość ukaże się tak dobra jak początek) a Yourcenar jak tylko spotkam to przeczytam.
Użytkownik: Ingeborg 14.09.2006 10:17 napisał(a):
Odpowiedź na: "Anna z pustkowia" jest p... | bogna
Możecie mi napisać, czy ta książka zostala wydana w "Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich"? Mam ogromną ochotę ja posiadać...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: