Dodany: 05.05.2006 20:42|Autor: wika.

I...


Był Wielki Tydzień, kiedy na półce w bibliotece natknęłam się na książkę Betty Mahmoody. Właśnie w ciągu tych kilku dni jestem najbardziej ciekawa religii oraz tego, co dzieli te politeistyczne od siebie. Sięgnęłam więc bardziej po to, by poczytać o islamie, niż zatopić się w lekturze losów Amerykanki.

Gdy czytałam kolejne strony książki, nie mogłam się oderwać. Nie tylko dlatego, że książka tak dużo mówiła o islamie, o różnicach i podobieństwach, które łączą go z chrześcijaństwem. Z czasem zaczęłam się najbardziej przejmować losami głównej bohaterki i jej córki.

Kiedy Betty Mahmoody wyjeżdża do Teheranu, ma tam spędzić dwa tygodnie. "Coś", niewyjaśnione przeczucie, sprawia, że kobieta boi się tego lotu i tego pobytu. Rodzina męża, poznana już na miejscu, potęguje to uczucie. I kiedy Betty czuje już radość z powrotu do kraju, pakuje się i planuje czas w Ameryce, jej mąż mówi, że zostają w Teheranie. W jednej chwili z wolnej kobiety, która może o sobie decydować, zamienia się w niewolnicę.

Książka to opowieść o jej losach w Teheranie; często sprawia wrażenie chaotycznie ułożonych wspomnień, gdy autorka opowiada o wydarzeniach, które nie mają bezpośredniego związku z jej ucieczką. Mają jednak głębszy sens: starają się uzmysłowić nam, jak wyglądało jej życie w Teheranie.

Dużym plusem książki był fakt, że Betty Mahmoody często popełniała błędy, których nie wychwycą ludzie niezorientowani w temacie. Bo czy ktoś widział, żeby samolot lądował dziobem w dół?!

Książkę zabierałam ze sobą wszędzie. Jadłam z nią, piłam, uczyłam się. Czytałam ją w każdej wolnej chwili.

A kiedy odłożyłam książkę, żałowałam, że tak szybko ją skończyłam. Ale na tym nie zakończyła się moja przygoda z tą książką, bo czy kto słyszał, żeby przygoda z dobrą książką kończyła się zaraz po jej przeczytaniu?! Zaraz opowiedziałam o wszystkim Tacie. I mój Tata też sięgnął po książkę. Tak jak ja zrobił to po to, by wiedzieć więcej o islamie. A odkładał "Tylko razem z córką" rozmawiając ze mną o losach Betty Mahmoody...

Serdecznie polecam.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 14875
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Olutka 11.08.2006 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Był Wielki Tydzień, kiedy... | wika.
Mnie również książka bardzo się podobała. Jedno jest tylko przerażające. Takich historii były dziesiątki, a kobiety wciąż popełniają te same błędy.

Polecam! Świetnie się czyta i można się dużo dowiedzieć o kulturze Iranu.
Użytkownik: belladona 29.03.2009 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Był Wielki Tydzień, kiedy... | wika.
Islam i chrześcijaństwo, również judaizm, to religie MONOTEISTYCZNE.
A Mahmoody napisała również dalszy ciąg swoich losów.
Użytkownik: Pingwinek 31.01.2017 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Islam i chrześcijaństwo, ... | belladona
A w recenzji nadal w oczy kłuje politeizm :-(
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: