6 minut po czasie.
Felietony Szczepkowskiej-"6 minut przed czasem".
Bardzo lekko się to czytało. Choć, nie można było połknąć w całości na raz. Troszeczkę wymagała ta książka delektowania się tym, co zawiera. Ale i tak miło było. Łatwo i przyjemnie, choć i morał się znalazł, jak i chwile głębszej refleksji.
No, i dowiedziałam się, że chyba mam NAJA :D
Mam jeszcze "Ostatnie historie" Olgi Tokarczuk, jednak... Coś mi nie gra. Czy w tej książce jest to samo co w "Grze na wielu bębenkach"? Bo przejrzałam opowiadania tam zawarte i wydaje mi się, że tak. Dlaczego?
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.