Dodany: 19.04.2006 23:38|Autor: Method
Powieści "wczoraj" i "dzisiaj"......
Przy okazji lektury "Króla Szulerów" Jana Głuchowskiego, którego akcja rozgrywa się w okresie rozbiorów na terenie Rzeczpospolitej, doszedłem do wniosku, że motywy ludzkiego postępowania, bez względu na epokę i rozwój cywilizacyjny, nie zmieniają się. Wciąż dążymy do tego samego: prestiżu, pieniędzy, uznania, sławy....Uczucia, które towarzyszą nam przy drodze do celu, także są uniwersalne; miłość, zazdrość, nienawiść to cechy ludzkiej osobowości, które są eksponowane w literaturze od czasu wynalezienia pisma.
Czasami odnoszę wrażenie, że historia to koło, które kręci się przy ciągłej zmianie otaczającej jej scenerii.
Zastanawiam się czy ludzkie dzieje to niezmienna papka uniwersalnych wartości i ideii, "serwowana" w miarę upływu czasu w różnych opakowaniach, czy może rozwojowy mechanizm doskonalenia i innowacji nie tyle technicznych i cywilizacyjnych, co mentalnych i osobowościowych prezentowanych między innymi w książkach??