Dodany: 11.04.2006 18:31|Autor: antecorda

Książka: Apokryf rodzinny
Malewska Hanna

1 osoba poleca ten tekst.

Prawda czy fikcja?


"Punktem wyjścia tej historii jest prosty fakt, że jej narrator, nie inaczej niż inni ludzie, miał aż ośmioro pradziadków (z prababkami)"*. Tak się zaczyna przedmowa do tej powieści.

Apokryf rodzinny to oryginalny pomysł Malewskiej. To opowieść snuta na tle autentycznych wydarzeń historycznych, z wprowadzonymi do niej - najczęściej jako drugoplanowe - postaciami znanymi z autentycznych dokumentów historycznych, dla których jedynym uzasadnieniem zaistnienia w takim utworze są dzieje jednej rodziny. Mówiąc inaczej - jest to jakby mariaż dwóch odrębnych dotąd podgatunków powieści historycznej: tej klasycznej, wywodzącej się od Kraszewskiego i Sienkiewicza, i tej oryginalnie polskiej, gawędziarskiej, której najwybitniejszym przejawem były "Pamiątki Soplicy" Henryka Rzewuskiego.

U Malewskiej ta rodzina jest bardzo rozbudowana. To są różne gałęzie opisywane w jedyny w swoim rodzaju sposób - tak, jak to robiono w starych kronikach rodzinnych, w starych raptularzach czy nawet herbarzach. Mamy więc tutaj austriacki ród oszustów i szarlatanów Ryxów, nieporadnych Kamińskich, zaradnych Śremskich, a także Malewskich, Świdnickich i kogo tam jeszcze?

Akcja zaczyna się pod koniec istnienia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, gdy garstka trzeźwych jeszcze patriotów podczas obrad Sejmu Czteroletniego postanowiła położyć kres tej anarchistyczno-zdradzieckiej hucpie i uchwaliła Konstytucję 3 maja. Na tym tle rozgrywają się dzieje tej ogromnej rodziny, której członkowie wyrywają się do armii Napoleona, robią majątek na umiejętnym prowadzeniu kancelarii prawniczej, stają się powoli współczesnymi inteligentami. To jakby skrót przemian dokonujących się w naszej mentalności polskiej przez ostatnie dwieście lat z okładem.

"Apokryf rodzinny" nie jest, jak to u Malewskiej, jednolitą opowieścią z wyraźnie zaznaczoną akcją, głęboką analizą psychologiczną poszczególnych postaci. Przeciwnie - bohaterowie są jedynie figurami, albo inaczej - alegoriami przemian zachodzących w społeczeństwie, zaś właściwym tematem utworu jest wspomniana już genealogia polskiego inteligenta albo szerzej - genealogia typowego Polaka, doprowadzona do połowy lat sześćdziesiątych zeszłego wieku. Jak w kronice rodzinnej przeplatają się tu opowieści śmieszne, niesamowite, bohaterskie, a często-gęsto - tragiczne. Tak jak w życiu.

Taka jest ta powieść Malewskiej. Pochyliłem się nad nią jakiś czas temu, a dziś znów sięgnąłem i myślę, że tego nie można raz przeczytać i odłożyć na półkę, że jest tu sporo ciekawych i niezwykle cennych uwag, sporo obserwacji, które można przełożyć na język codziennego życia, które najzwyczajniej w świecie "mogą się przydać". Dlatego polecam tę książkę, jak i zresztą każdą inną pozycję tej autorki, a sam już wiem, że jeszcze raz po nią sięgnę.

Polecam gorąco!


---
* H. Malewska, "Apokryf rodzinny", Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1977, s. 5.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6761
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: Effcia 09.01.2007 12:18 napisał(a):
Odpowiedź na: "Punktem wyjścia tej hist... | antecorda
To piękna książka, chociaż należy przeczytać ją kilkakrotnie w celu dokładnego zrozumienia i poukładania wszystkich wątków i postaci w sensowną całość ;) ja musiałam dwukrotnie do niej powracać i zmuszona jestem to zrobić jeszcze raz, ponieważ na podstawie AR piszę pracę licencjacką.
Użytkownik: Vemona 16.01.2007 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: "Punktem wyjścia tej hist... | antecorda
W "polecankach" dostałam inną książkę Malewskiej - "Przemija postać świata", ale nie trafia mi do przekonania, natomiast sądząc z Twojej recenzji ta pozycja powinna mi się spodobać. Dziękuję za tak ciekawy i zachęcający opis.
Użytkownik: antecorda 18.01.2007 20:50 napisał(a):
Odpowiedź na: W "polecankach"... | Vemona
:) Mam nadzieję, że się spodoba...
Użytkownik: Vemona 18.01.2007 21:01 napisał(a):
Odpowiedź na: :) Mam nadzieję, że się s... | antecorda
Powiedz proszę, czy była dawno wydana? Bo jeżeli tak, to muszę uruchomić poszukiwania w różnych bibliotekach, moja niestety wyzbywa się literatury polskiej, która nie była czytana przez ostatnich kilka lat. :-(
Użytkownik: antecorda 18.01.2007 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Powiedz proszę, czy była ... | Vemona
O ile się nie mylę, to ładnych kilka lat temu. Mam wydanie z 1977 r., z serii "Kolekcja Polskiej Literatury Współczesnej". Niemniej jest to jedna z częściej spotykanych książek Malewskiej, przynajmniej w antykwariatach, ale i w bibliotekach często można ją spotkać obok "Przemija postać świata". Myślę, że uda Ci się ją znaleźć, ale jeśli nie, to skontaktuj się ze mną.
Użytkownik: Vemona 19.01.2007 09:37 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile się nie mylę, to ła... | antecorda
Sprawdzę przy najbliższej wizycie w bibliotece, jeśli nie będzie to się odezwę. :-) Bardzo dziękuję. :-)
Użytkownik: jurika 12.08.2014 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: "Punktem wyjścia tej hist... | antecorda
Piękną recenzję napisałeś, jestem właśnie po lekturze "Apokryfu", sama miałam zamiar napisać recenzję tej książki, ale po przeczytaniu Twojej nie ma takiej potrzeby :-)
Ja też jestem miłośniczką prozy Malewskiej, jest to pisarka bardzo oryginalna, świetna stylistka, ale niestety zapomniana. SIW Znak wznowił ostatnio kilka jej książek, które z radością kupiłam w jednolitej szacie graficznej i pięknie się prezentują na półce. Mam nadzieję, że wszystkie pozostałe tytuły Malewskiej zostaną z czasem wznowione, bo naprawdę są tego warte.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: