Dodany: 08.04.2006 13:20|Autor: jenifer
Dziennik...
... Gombrowicza. Już drugi tydzień czytam. Nigdy nie miałam ochoty, żeby się za niego zabrać, aż wreszcie na uczelni mnie przymuszono ;)I widzę, że niepotrzebnie się wzbraniałam. Tyle kapitalnych myśli i spostrzeżeń, że nawet żadnego cytatu nie wpiszę. Musiałabym znaczną część książki przepisać.
Widzę również, że bez "Dziennika" trudno tak naprawdę zrozumieć filozofię Gombrowicza, wyrażoną w jego książkach. Kiedy czytałam je bez znajomości "Dziennika", ślizgałam się po powierzchni, zwracałam głównie uwagę na błazenadę, a nie dostrzegałam tragizmu, który jest w nich ukazany.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.