Dodany: 22.03.2006 15:10|Autor:

Książka: Artystka wędrowna
Szwaja Monika
Notę wprowadził(a): margot.

nota wydawcy


Czy można zaprzyjaźnić się na polecenie? No właśnie! Polecenie takie, nieomal rozkaz, otrzymuje nasza stara znajoma, Wiktoria, której w „Zapiskach stanu poważnego” udało się urodzić synka, a w „Romansie na receptę” - szczęśliwie wyjść za mąż. W jej życie wkracza energicznie Adela, śpiewaczka operowa, „sopran wędrowny” (z braku stałego etatu). Piękna, utalentowana, pełna życia i temperamentu... na dodatek w konflikcie z własnym mężem, który coraz gorzej znosi jej ciągłe nieobecności i brak trzydaniowych obiadków domowych. A tymczasem Wika dla swojego męża ma coraz mniej czasu, wróciła bowiem do swojej pierwszej miłości - pracy dziennikarki telewizyjnej.

No i jak tu w tych warunkach zapewnić Czytelnikom tzw. szczęśliwy happy end? Nie jest łatwo, nie jest łatwo!...

"W „Artystce wędrownej” dość epizodycznie, za to sympatycznie, pojawia się irlandzka kapela (rodem ze Śląska) pod nazwą „Connemara”. Przyznaję bez bicia - jej pierwowzorem jest grupa „Stonehenge”, z którą przyjaźnię się od lat i której płytę dołączono do książki. Sporo się takich kapel ostatnio w Polsce namnożyło - doskonale grają muzykę Zielonej Wyspy, a różne postacie z moich powieści chętnie tej muzyki słuchają. Oczywiście, ja sama też za nią przepadam... Posłuchajcie, proszę, a może i Was oczaruje? Zawsze to odrobina więcej przyjemności w życiu.
Przyjemnego słuchania!"
Monika Szwaja

[Prószyński i S-ka, 2005]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4398
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: