Dodany: 13.08.2004 03:38|Autor: mufka
bez tytułu
Kiedy tata polecił mi tę książkę, nie byłam pewna, czy mi się spodoba, bo okładka raczej mówiła, że jest to bajeczka z dreszczykiem dla dzieci. Jednak spróbowałam i na dobre mi to wyszło. "Przykry początek" to początek opowieści o trójce sierot Beaudelaire, które na samym początku dowiadują się o śmierci swoich rodziców w pożarze domu. Potem jest już coraz gorzej, ale nie ma sposobu na oderwanie się od tej książki, szczególnie że można przeczytać ją w niecałą godzinę. Gorąco polecam, bo taka lekturka nikomu nie zaszkodzi, mimo że nic przyjemnego w niej nie znajdziecie (sam autor na początku pisze, że jeśli nie chcesz dostać natychmiastowego ataku dreszczy i wylądować pod łóżkiem, to lepiej odłóż tę książkę i weź sobie jakąś lżejszą lekturę). Ale, wbrew pozorom, nie jest to taka przerażająca książka. Mnie raczej ten tragizm sytuacji śmieszy. Zresztą osądźcie sami!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.