Po raz pierwszy przeczytałem "Krzyżaków" w podstawówce, ale bez przymusu lekturowego. Pamiętam, że byłem wtedy zafascynowany tą powieścią. Ciężko mi było się od niej oderwać. Dziwi mnie teraz to, iż tak wiele osób wyraża się o niej negatywnie.

Zakładam, że niechęć ta wynika głównie z faktu, że większość osób czyta tę powieść pod przymusem, co może zniechęcić na samym początku do lektury, podobnie jak grubość tych dwóch tomów.

Dziwią mnie wypowiedzi kilku młodych osób, które uważają, iż język Sienkiewicza jest niezrozumiały. Ja mając dwanaście lat (to było 8 lat temu) byłem w stanie pojąć wszystko. Współczesnym dwunastolatkom przychodzi to trudniej. Może to efekt reformy edukacji? :-)

Niektórzy piszą, że wadą tej książki są zbyt rozbudowane sceny batalistyczne. Według mnie one są najlepszym jej składnikiem.

Pewnie będę teraz w mniejszości, jeśli powiem, że "Krzyżacy" to najlepsza powieść historyczna, jaką napisano.