Dodany: 28.01.2006 20:10|Autor: Jagnas
Zgrabnymi zdaniami o niczym
To prawda, że książka wciąga i czyta się ją jednym tchem. Pomysł, aby narratorem zrobić zmarłe dziecko, jest dosyć ciekawy. Niestety, tylko początek jest taki. Im dalej, tym gorzej. Miałam ochotę porzucić tę książkę w połowie, a jednak dobrnęłam do ostatniej strony. Wszystko rozwija się jak w amerykańskim filmie i kończy się oczywiście happy endem. [Uwaga! Dalej opisuję kilka faktów z książki!] Rodzina, która rozpada się po śmierci dziecka, w końcu znowu się łaczy. Zmarła bohaterka wraca na Ziemię, ale nie po to, aby spotkać się z bliskimi, tylko by przespać się z ukochanym z dzieciństwa. Choć nie udaje się złapać gwałciciela, zostaje on przykładnie ukarany przez los. Naprawdę poruszające! (że ktoś może wymyślać takie bzdury).
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.